Co się dzieje na Białorusi ? Nie wiem. Próbuję połączyć fakty. Pierwszy - latem na Białorusi odbędą się ogromne manewry Zachód - 17. Zjedzie mnóstwo rosyjskiego wojska i zapewne mnóstwo "nieoficjalnych gości". Drugi - od lutego wybuchają dość duże protesty społeczne przeciwko tzw. "dekretowi przeciw pasożytom społecznym". Fakt trzeci - kto korzysta ? Korzysta Moskovia. I tutaj ciekawa hipoteza - Moskwa nakręca spiralę "majdanowania" :
Sam Łukaszenko być może ma nóż na gardle. Jak mówi Andrij Iłłarionow Putin nie chce odkrawać Białorusi - chce wziąść w ten lub inny sposób całość. A w tamtejszym ściśle scentralizowanym systemie politycznym wystarczy opanować "centralę".
Nie ma na Białorusi odpowiednika ukrainskiej Galicji Wschodniej. Nawet w przypadku aneksji opór byłby dużo słabszy niż na Ukrainie. To całe "majdanowanie" przypomina mi sytuację na Ukrainie zimą 2013/2014. Wtedy jak sądzę służby rosyjskie manipulowały i ekipą Janukowycza i opozycją i oddziałami podległymi MSW / SBU i bojówkami nacjonalistów i "majdanowymi" tłumami.
Zastanawiam się tylko czy polskie służby, polska dyplomacja i polski Sztab Generalny ma jakiś plan nr 1 i plany awaryjne ? Czy mają jakieś pomysły ? Czy biernie będziemy się przyglądać ? Przynaję, że wiele nie powiem o Białorusi. Na pewno nie wierzę, że Łukaszenko to dyktator pokroju Caucescu cz Turkemnbaszy. Między bajki wkładam też opowieści o tym jakim to Łukaszenko jest wspaniałym przywódcą. Nie, nie jest wspaniałym przywódcą. Lepszy jednak "Baćko" otwarty na Warszawę niż pożarty przez Moskwę. Białoruś piękny kraj. Puszcze jakich nie znajdziesz w Belgii czy Francji. Wspaniałe rzeki, pojezierza i mokradła. Dobre, nieschemizowane jedzenie. Spokojni, pracowici ludzie. Piękne zamki, cerkwie i kościoły. Ziemia Mickiewicza i Kościuszki. Wielkie Księstwo Litewskie. Lepiej żeby stopniowo była odbijana Moskovi, Jak to zrobić nie wiem jednak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz