środa, 15 listopada 2017

Zasadzka


"Mamy długie ręce"


    Zdaniem śledczych politolodzy ukraińscy, którzy zginęli w wypadku , gdy  wracali z konferencji o wojnie hybrydowej, która odbyła się na początku września w Warszawie padli ofiarą egzekucji. Podobnie zginał w 2004 twórca Ośrodka Studiów Wschodnich Marek Karp. Został staranowany przez ciężarówkę i dobity w szpitalu. Oczywiście z egzekucją Karpia jest jak z egzekucją Leppera. Wszyscy wiedzą, wszyscy nie mówią głośno. Nikt nikogo za rękę nie złapał i nie udowodnił. Tylko poszlaki. :) Rosjanie stosują też bardziej jawne metody. I to w samym Kijowie. Na przykład 23 marca od kul asasyna zginął w centrum Kijowa niejaki Denis Woronienkow eks - deputowany do rosyjskiej Dumy. Uciekł z Moskovii niczym niegdyś kniaź Andrij Krubski. Sam egzekutor zmarł na stole operacyjnym tak jak jego ofiara. Specnazowca trafiły kule ochroniarza, który sam został ranny w walce. Co ciekawe, asasyn z ubioru i wyglądu przypominał typowego wielkomiejskiego hipstera. Żadnych strojów w stylu ninja, kapelusza panama czy prochowca z podniesionym kołnierzem. W czerwcu bomba podłożona pod samochodem zabiła pułkownika ukraińskiego  wywiadu wojskowego Maksyma Szapowała. We wrześniu zginął w podobny sposób Timur Machauri. Obywatel Gruzji, żołnierz Batalionu Czeczeńskiego, przez niektórych podejrzewany o pracę dla FSB. Był podejrzewany o udział w zabiciu Szamila Basajewa, który jak wiecie z ostatniego wpisu o nim, mógł też pracować dla Rosjan. Miał też brać udział w operacji likwidacji grupy czeczeńskich bojowników/dzihadystów w 2012. Komandosi gruzińscy starli się wtedy z nimi w wąwozie Łopota przy granicy z Rosją. Timur miał mieć też powiązania z środowiskiem podziemia kryminalnego. Barwna postać w każdym razie. Przy okazji w aucie Machauriego została ciężko ranna kobieta (zdaje się kochanka) i dziecko (jej i Machauriego ?). W październiku bomba omal nie zabija  deputowanego do ukraińskiego parlamentu Ihora Mosijczuk. Jest on posłem Partii Radykalnej (taka trochę Samoobrona z ONR-em) i byłym zastępcą dowódcy pułku "Azow". Egzekutorzy zaminowali motor zaparkowany koło auta posła. Zginął jego ochroniarz (eksberkutowiec) i przechodzień. To niepełna lista akcji asasynow.

Zemsta  kaukaskiego watażki


   Najgłośniejszym zamachem była egzekucja w której zginęła Amina Okujewa. To czeczeńska lekarka i snajperka. Weteranka walk w Donbasie w szeregach batalionu specnazu GN Kijów-1. Jej mąż Adam Osmajew był oficerem Batalionu Dudajewskiego ( czeczeńskiego). Przez Rosjan oskarżany o nieudany zamach na Putina i bycie dżihadystą. Jak jest naprawdę cholera wie. Na pewno był eksoficerem czeczeńskich bojowników. W czerwcu "dziennikarz le Monde" próbował rozwalić parę. Mąż trafiony w klatkę piersiową zaczął walczyć wręcz z asasynem. Żona jak przystało na wojowniczkę poszatkowała zabójcę kulami. Przeżył jednak, okazało się, że zleceniodawcą był sam Razman Kadyrow. Małżeństwo nadal było celem udzielnego władcy Czeczenii. W październiku ich samochód zatrzymał się przed kolejowym szlabanem. Było ok 40 km od Kijowa. Z zarośli poszła seria z broni automatycznej. Okujewa zginęła, a Osmajew został ciężko ranny. 
   



Pick-up azowców na kijowskiej ulicy. VI 2017. 




Ślady


  Jak widać zamachy robione są profesjonalnie. To nie jest masakrowanie ciężarówką przypadkowych przechodniów czy wysadzenie się w powietrze na koncercie. Tylko ataki na konkretne osoby, uzbrojone i chronione przez profesjonalistów. Zamachowcy często znikają bez śladu. Mimo, że techniki kryminalistyczne są w dzisiejszych czasach bardzo zaawansowane. Trudno np. wysadzić w powietrze auto VIP-a i umknąć. Znikają choć żyjemy w czasach, gdy niby "wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich". Najwidoczniej nie do końca...  Kto stoi za tymi egzekucjami ? Na pewno za częścią stoi GRU/FSB/SWZ/"Ochrona "Kadyrowa". Cel destabilizacja, ale też porachunki klanu Kadyrowów mogą to też być po części. Lub jeszcze inne porachunki - Donbas to ogromne pieniądze z wojny. Przede wszystkim z przemytu. Jest to kontrabanda wszystkiego przez wewnętrzną granicę pomiędzy Ukrainą a "republikami". Z powodu różnicy cen ogromne pieniądze robi się na wszystkim - jedzeniu, ubraniach, paliwie itd. Wojna to też oczywiście lewy handel bronią, okradanie własnej armii, narkointeresy, porwania dla okupu, wymuszenia. W gorącej fazie walk także szabrownictwo i zwykłe maruderstwo. A strona ukraińska bynajmniej nie jest czysta. przynajmniej część ofiar mogła zginąć z takich własnie powodów. Może np. ten pułkownik wywiadu zginął bo wiedział za dużo o lewych wojennych biznesach swoich rodaków ? W kontekście tych wydarzeń warto też zapytać jak naprawdę zginęli tacy ludzie jak Andrzej Lepper, gen. Petelicki, chor. Muś i tyle innych osób, które wiedziały dużo ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz