środa, 22 listopada 2017

Tako rzecze Kot Uczony

  
  
  Och, żeby było jasne - moja fascynacja Słowiańszczyzna Połabska nie ma ostrza antygermańskiego. Moje "plemię" czyli Pogórzanie wywodzi się wprost od Głuchoniemcow. Niemieckich osadników, którzy przybywali na Podkarpacie w XIV-XV wieku. Później, mniej więcej do XVIII wieku "rozpłynęli się".Naród to kultura i historia. Geny są drugorzędne.

  Dziś mija 99 lat od wyparcia oddziałów ukraińskich z terenu Lwowa. Po 3 tygodniach miejskiej partyzantki Polaków ze Lwowa wsparła odsiecz. Ukraińcy wycofali się z miasta i zaczęli oblężenie. Komu jednak, sprawiedliwie, należał się Lwów ? Profesor Motyka (na którego wykłady miałem dawno temu przyjemność uczęszczać) na tym przykładzie pokazał czym różni się "fakt" od "interpretacji". Bitwa o Lwów to fakt. Faktem też jest, że Lwów od XIV wieku do rozbiorów należał do Polski. Był ośrodkiem kultury i nauki polskiej. Ogromna większość ludności to byli Polacy. Natomiast już interpretacją jest "w takim razie należał się Polsce". Tak samo faktem jest, że Lwów założył w XIII wieku król Daniel Halicki. Faktem jest też, że ogromna większość ludności Galicji Wschodniej to byli Ukraińcy. Faktem też jest, że Galicja była ośrodkiem kultury ukraińskiej. Natomiast już interpretacją - "w takim razie Lwów jako stolica tego regionu powinien należeć się Ukrainie".



                                   Lwów-Lwiw-Lwow-Lemberg-Libav-Liov-Liyvo-Leopolis
                 


   Co to w ogóle znaczy "Polak" czy "Ukrainiec" ? Ot Iwan Franko. Drugi po Szewczence narodowy poeta. Tytan pracy intelektualnej. Jest uczczony  na 20 hrywnowym banknocie. Ojciec poety, wiejski kowal spod Drohobycza, był zukrainizowanym Niemcem. Matka pochodziła z ubogiej ruskiej szlachty. Panieńskie nazwisko - Kulczycki. Ruskiej ? W przypadku szlachty z terenów dawnej Rzeczpospolitej  trudno pokazać granicę między szlachtą "ruską" a "polską". Na dodatek ten ukraiński narodowy poeta mawiał, że powstania kozackie to największe nieszczęście w dziejach Ukrainy. Średnio to wszystko pasuje do ideału "Ukrainy czystej jak szklanka wody".  Inny przykład - sławny Jarema Wiśniowiecki. Był (patrząc naszym standardami) w połowie Ukraińcem a w połowie Rumunem. Taki z niego "czystej krwi Polak" jak z Trumpa Mudżyn. Naród to rzecz wielce skomplikowana. I warto o tym pamiętać.  




                                              
         
                                    "Czytać, czytać, czytać" - tako rzecze Kot Uczony.  Cytując pewnego łysego rewolucjonistę ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz