poniedziałek, 16 maja 2016

Największa hańba - po audycie

   Oczywiście audyt był akcją propagandową. Jednak te 340 000 000 000 pln to nie są liczby z sufitu. Największą hańbą jaką ujawniono podczas tzw. audytu było wydanie człowieka FSB. Na śmierć prawdopodobnie. 10 V 2010 zgłosił się do ambasady RP w Moskwie człowiek X. Miał mieć informacje świadczące o tym , że w Smoleńsku był zamach. Bez weryfikacji jakie są jego motywacje i bez sprawdzania czy prowokator czy raczej ktoś godny zaufania X wydano FSB. Co go czekało ? Kto ma odrobinę wyobraźni może sobie wyobrazić.

      Byli szefowie MON piszą list oskarżający Antoniego , że niszczy reputację WP. Jakby CIA, DIA, MI 6 , Mossad , Aman , Er bu Qingbao bu , Abwehra - BnD czy MIT nie wiedziało ile pocisków ma polska artyleria. Zwolennik przeciętny  KOD-u nazw tych nie zna więc nie domyśla się , że kraje mają coś takiego jak wywiad. Natomiast w jego wyobrażeniach  armie służą temu by były pokazy orkiestr wojskowych i żeby na imprezach typu WOŚP była ciepła grochówka. Nie domyśla się też , ze istniała oficjalna umowa pomiędzy SKW a GRU/FSB bo przecież rosyjski wywiad istnieje tylko w chorych głowach Jarosława i Antoniego. To znaczy niby może i istnieje , gdzieś na Ukrainie.Ale do III RP nie ma dostępu bo szpiegów oświetla słońce Tuska i Brukseli. Agenci Putina złego ( który okazał się być zły w 2014 ) giną w blasku tych promieni jak śnieg w marcu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz