niedziela, 13 listopada 2016

Jak to jest z tymi "banderowcami" ?


Kongres Narodowy/ Azow - potencjalni petlurcy ?



  Na Ukrainie powstała nowa nacjonalistyczna partia powiązana z sławnym Pułkiem Azowskim. Zwie się Korpus Narodowy.  W deklaracjach mówią, że absolutnie nie są za kopiowaniem programu OUN. Powyżej szerzej o nowej partii. Poniżej o wypowiedzi związanego z Korpusem Narodowym politologa. Jedzie on,  jak po przysłowiowej "burej suce",  po "działaczach ukraińskich" w Polsce. Oskarża ich o bycie łasymi na pieniądze i niekompetentnymi. Mówi też o tym , że kurczowo trzymają się Platformy Obywatelskiej zamiast dla dobra Ukraińców ( milion ludzi ! ) dogadywać się z nowym rządem. 


Nowa partia deklaruje też chęć budowania sojuszu Międzymorskiego o czym poniższy link. Po części się zgadzam jak wiecie. Zachód Nas Europejczyków nie zbawi. Zachód to nie dobry wujek.  Inna rzecz , że póki co jeszcze bardzo, bardzo  daleko do tego. Poniżej ich opinia o tym pomyśle : 


A  tu wywiad z hmmm politrukiem "Azowa" ;) Całkiem rozsądny człowiek. O ile mówi prawdę:


Należy jednak zauważyć jedno małe stwierdzenie - "będziemy się bronić". To może oznaczać, że próba jakiegokolwiek skasowania  "kozackiej autonomii" oddziału skończy się buntem... Nie jest  przy  żadną tajemnicą, że Chanat Moskiewski mile by widział "3 majdanu".


Bojowa sława "Azowa" 



   Pułk Azow powstał wiosną 2014 w Berdiańsku nad Morzem Azowskim.  Najpierw był to ochotniczy batalion milicji, obecnie ma status Pułku Specnazu Gwardii Narodowej. GN  to postmajdanowe wojska MSW Ukrainy. Oddział ma za sobą wspaniały  szlak bojowy. Brał udział w walkach ulicznych o Mariupol wiosną 2014 a potem  letniej ofensywie i krwawej bitwie o Iłowajskiem. "Azowcy" walczyli też latem 2014 pod Nowoazowskiem i w walkach o sławne lotnisko w Doniecku. W 2015 wsławili się walkami pod Szyrokino, gdzie rozbili batalion rebeliancki  oraz  w bitwie pod Marinką. Obecnie oddział liczy 800 bojowników. Około 3/4 bojowników to obywatele Ukrainy mówiący po rosyjsku. Jest też szerokie grono ochotników z innych państw m.in. Kanady, Rosji, Białorusi, Szwecji, Włoch, Chorwacji i Polski. Honorowym żołnierzem pułku jest ukraińska polityk Tetiana Czornowoł, której maż Mykoła Berezowyj  poległ w bitwie pod Iłowajskiem od kuli snajpera. "Azow" to typowa lekka piechota. Najcięższym uzbrojeniem są tzw. "guntrucki" i "technikale". Czyli po prostu samochody  typu van i pick-up  z zamontowaną na pace ciężką bronią  na przykład  działkiem  automatycznym.   Ile osób przewinęło się przez oddział ? Ilu było by gotowych na miejską partyzantkę  i terroryzm przeciwko  rządowi w Kijowie ?  Nie wiem. Z pewnością ogólna liczba sfrustrowanych weteranów tzw. Antyterrorystycznej Operacji  są  na Ukrainie  dziesiątki tysięcy. Dostęp do broni, w tym automatycznej i maszynowej znacznie prostszy. 


Donbas - lato 2014. Poniżej wpis z zeszłego roku o weteranach "Donbasu"



Zaczynają się schody, czyli ciemna strona pułku


   Oczywiście to jest ta jasna strona medalu. Bo "Azow" budzi liczne kontrowersje i podejrzenia. Już sama ksywa dowódcy Andrija Biłeckiego  jest lekko przerażająca. Podkomendni wołają na niego "Biały Wódz" :) Persona też intrygująca. Na swój sposób.... Ostatnie lata przed majdanem to m.in. pobyt w areszcie pod zarzutem terroryzmu jaki i przeżycie zamachu na swoje życie. Ot mołojeckie przygody. Jego stosunek do Polski jest trudny do określenia. Na przykład latem 2013 po "pierwszej uchwale wołyńskiej" brał udział w heppeningu  pod polską ambasadą. Gwoździem programu tego theatrum było ucinanie głowy kukle Komorowskiego i wrzucanie jej na teren ambasady. Z kolei w 2016 był sygnatariuszem apelu o zachowanie polskiego dziedzictwa we Lwowie ( sic ! ) . Tutaj treść tegoż dokumentu :

http://szturm.com.pl/index.php/miesiecznik/item/312-list-do-radnych-miasta-lwowa

Warto zauważyć , że polska strona tegoż apelu to raczej mniej znane organizacje nacjonalistyczne. A ze strony ukraińskiej regularny pułkownik, bo takiż stopień ma Biłeckij. No właśnie ilu pułkowników ma ONR czy RN ;) ? To powinni przemyśleć wszyscy bojący się polskich narodowców.  To dygresja. wróćmy nad Morze Azowskie.

   Pułk Azowski  uchodził za swego rodzaju prywatne wojsko oligarchy Ihora  Kołomojskiego. Mówiono, że Kołomojski może użyć sponsorowanych przez siebie oddziałów ochotniczych dla obalenia Poroszenki. Mówiono, że siłom okrążonym w Iłowajsku specjalnie nie wysyłano odsieczy by wykrwawić potencjalne  niebezpieczne dla Jaceniuka i  Poroszenki oddziały.  Między innymi Bataliony "Azow" , "Dnipro- 1" , "Donbas"....  Ile w tym prawdy  ? Z pewnością Kołomojski miał ogromne  ambicje i był w ostrym konflikcie  z prezydentem Ukrainy. Jak jest teraz nie wiem. Wiadomo jednak , że Poroszenko ugruntował swoją pozycję. Jest to pozycja jakby  pierwszego wśród równych wśród ukraińskich magnatów. Chodzą  tez informacje, że wielu ochotników poszło do "Azowa" nie ze względu na profil ideowy tylko pieniądze. Gdyby poszli walczyć do regularnej armii czy wojsk MSW dostali by wyposażenie w stylu pospolitego ruszenia. przy dzisiejszej  sile ognia iść w bój bez kevlarowego hełmu i kamizelki kuloodpornej to hmmm heroizm wyższego stopnia. A "Azow" dwał dobre wyposażenie. I dobry żołd. Co samo w sobie nie jest złe. Nie każdy "dobrowolec"  jest wszak kawalerem bez zobowiązań... Dochodzą też  mnie słuchy, że za Kongresem Narodowym może stać Arsen Awakow. "Rewolucyjny" szef MSW, z czasów tuż po majdanie. Postać co najmniej podejrzana. Infiltracja agentury moskiewskiej w strukturach ukraińskich nacjonałów nie jest tajemnicą od lat ....

"Zabijaj dla Wotana"


      Także ochotnicy wchodzący w skład oddziału budzili kontrowersje. Wielu było tam różnych ultraprawicowych fanatyków. Samotnych wilków białej rasy. W skład "Azowa" wchodzą członkowie  tzw. Misantrophic Division. Organizacji neopogańskich miłośników Hitlera. Oto i opis ich wyczynów :


Cóż sam Maciejczuk postać .... co najmniej barwna. Oddajmy więc głos ( lub raczej możliwość wizualnej autoprezentacji )  samym bojowcom MD:


SS-mańscy pogrobowcy  w stanie czystym. Sprawa pod kryminał i kontrwywiad. Bo na 99 % są infiltrowani przez GRU/FSB.  O ile w ogóle nie powstali najpierw w głowach oficerów  na Łubiance i Chodynce. Idealnie , najlepiej , żeby podłożyli bombę w kościele w Rzeszowie, albo w synagodze w Odessie. I tym sposobem ....



Oberfuhrer Oskar Dirlewanger.  Tego pana chyba nie trzeba jakoś specjalnie przedstawiać. Przynajmniej w Polsce i na Białorusi. Dla bandy "Misantrophic Division" bohater.


Po za tym w skład Pułku Azowskiego wchodzą formacje  wywodzące się z chorwackich oddziałów HOS. Pisałem o nich ostatnio we wpisie o wojnie w Jugosławii :


Bardziej szczegółowo tutaj :


Warto przy tym zauważyć , że oddziały HOS rozwiązano w trakcie wojny. Bojowników zapewne wcielono do Wojska , albo sił  MSW, ale bez wyodrębnienia.  Milicje nacjonalistów ukraińskich trwają mimo, że walki niemal wygasły .... dziwne to wszystko. 

Na razie nie mam pojęcia jak to wszystko ocenić. Z pewnością jednak trzeba zbadać co jest prawdą a co kłamstwem. O tego mamy wywiad i kontrwywiad cywilny i wojskowy. Oraz takie instytucje jak Ośrodek Studiów Wschodnich ( którego założyciel nawiasem mówiąc zginął w ewidentnym wypadku drogowym  - zamachu ) . 


Prawy Sektor / Ukraiński Korpus Ochotniczy - gwiazda gasnąca


  Jest jeszcze oczywiście Prawy  Sektor i jego milicja partyjna Ukraiński Korpus Ochotniczy. Sama partia ma nikłe przełożenie na życie polityczne sensu stricte. W wyborach z października 2014 dostał 0,8 % głosów. Za to miał ogromne znaczenie dla  "banderyzacji" Ukrainy i w obaleniu "reżymu Janukowycza". Słowo reżym biorę w nawias. Bo "obalenie dyktatora przez powstańców" jest tak sensowne jak określenie obecnego rządu w Kijowie "juntą". W obu przypadkach jest to jakaś ćwierć prawda. Sam PS pojawił się "znikąd" 1 XII 2013 podczas starć na ulicy Bankowej w Kijowie. Okazał się federacją różnych partii i organizacji nacjonalistycznych z UNA - UNSO na czele. Szczyt sławy  i znaczenia Prawy Sektor miał podczas wojny domowej w Kijowie zimą 2013/14. Specjalnie piszę wojna domowa bo faktycznie wydarzenia na Majdanie tej zimy z  dalszej perspektywy wydają się coraz bardziej wieloznaczne. Jedynym pewnikiem jest bohaterstwo zwykłych majdanowców. Tyle wiadomo na pewno. Z pewnością jednak Prawy Sektor odegrał kluczowe znaczenie w obaleniu "dyktatora" Janukowycza. Obecnie jego gwiazda przyblakła. Jest za to militarną potęgą. Przynajmniej jeśli miałby się przekształcić w organizację podziemną, partyzancką i/lub terrorystyczną. Walczącą z rosyjską okupacją jak i/lub z oligarchami ukraińskimi. Poniżej artykuł o Ukraińskim Korpusie Ochotniczym - wojskach Prawego Sektora. 


http://www.nowastrategia.org.pl/ukrainski-korpus-ochotniczy-prawego-sektora/

  Artykuł jest dość laurkowy. Proszę zauważyć , że autor sugeruje niemal wprost, że to "prawoseki" mają rację w sporze z przeżartym agenturą moskiewską i korupcją dowództwem. Może racja, ale z drugiej strony jaka armia świata toleruje tak długo "niezależne oddziały" i  "niezależnych komendantów polowych" ? To co jest normalne pod Mosulem czy Kandaharem nie bardzo przystaje do kraju , który ( przynajmniej teoretycznie i deklaratywnie )  aspiruje do NATO. "Niezależność" komendantów sprzyja patologiom. Kontrabandzie i maruderstwu. Skrajnym przykładem jest casus bataliony ochotniczego "Tornado". Walczył on na ługańskim froncie. jego dowództwo zostało opanowane przez gang recydywistów. Banda terroryzowała, grabiła i biła miejscową ludność. Wymuszali okupy i haracze. I gwałcili zgodnie z zasadą "co na drzewo nie ucieka". Ostatecznie trafili za kratki. A powinni do rowu z wapnem. Życia i zdrowia ofiarom jednak nawet rozstrzelanie bandytów nie przywróci. Nie mówiąc o stratach jak bardzo skompromitowali ukraińskie państwo w okolicach Stanicy Ługańskiej, gdzie grasowali. Jest to bardzo newralgiczny region.





Płonący blok w mieście Szachtarsk . Lato 2014.



Eurobanderowcy


Są też tacy "nacjonaliści" co w jednym ręku czarno  - czerwony proporczyk a  drugiej Gazetę Wyborczą. Ot dla przykładu mój wpis o Andrieju Pawłyszynie :

http://chutornik.blogspot.co.uk/2016/08/dziwny-przypadek-andrieja-pawlyszyna.html

I Jurze Andruchowyczu

http://chutornik.blogspot.co.uk/2016/10/czemu-andruchowycz-nie-mieszka-w.html

A tu już streszczenie artykułu z "Foreign Policy" ( prestiżowy dwumiesięcznik o polityce ) o Naczelnym Ukraińskim Falsyfikatorze - szefie tzw. IPN Wołodymyrze Wiatrowyczu :

http://jagiellonia.org/kresy24-pl-wiatrowycz-wpycha-ukraine-w-objecia-moskwy/

Dokładnie się zgadzam - albo NATO, albo OUN. Mogę wybaczyć pomniki Suchewycza, niszczenia archiwów nie wybaczę.

Poniżej - zbiorowa kara dla WSZYSTKICH aktorów teatru w , którym grali ukraińscy aktorzy z "Wołynia" :

http://kresy24.pl/na-wniosek-swabody-ukarano-aktorow-ktorzy-zagrali-w-filmie-wolyn/

I jeszcze niżej histeria  jaką podżeg partia "Swoboda" , która wróciła do swego antypolonizmu :


http://kresy24.pl/zamiast-ulicy-czkalowa-w-buczy-pod-kijowem-bedzie-ulica-lecha-kaczynskiego/


Jednak ogólne spojrzenie na Polskę roku 2016 wygląda mniej więcej tak, że jest raczej lęk i nieufność. W końcu PiS jest "antyeuropejski" a Gazeta Wyborcza wysyła swoich agitatorów nad Dniepr by nakłamywali ile się da o sytuacji nad Wisłą :

http://wschodnik.pl/publicystyka/item/8439-polski-bigos-ukrainski-kociol.html

Reasumując

  Mam wrażenie, że nasza polityka na odcinku ukraińskim jest postawiona na głowie. Pobłażliwie głaskamy po główkach oligarchów i maniaków w typie Wiatrowycza. Zamiast realnych reform stawianie pomników totalitarysty Bandery na postumentach okupowanych do tej pory przez totalitarystę Lenina. Z kolei na przejsciach granicznych ( a przynajmniej w Medyce ) hardkor. Zwykłego obywatela Ukrainy Rzeczpospolita Polska jak i Unia Europejska mówi "jesteś psem". Powinno być zaś na odwrót z władzami - twardziej, z zwykłym człowiekiem bardziej po ludzku.
    Najbardziej obiecujące jest de facto  tak naprawdę środowisko nacjonalistyczne. I jednocześnie najgroźniejsze. Właściwie ciężko cokolwiek z tą Ukrainą robić. Z kim właściwie rozmawiać ? Czego tak właściwe oczekują ? Nie wiadomo. Czego my oczekujemy ? Tez tak naprawdę nie wiemy. Z naszej strony chaos sprzecznych postulatów. 



"Noworosyjskie" barykady w Słowiańsku - zdjęcie ikona wojny w Donbasie. Po co najeżdżać skoro można destabilizować ? Narzędzi destabilizacji jest całe mnóstwo od  hakerów po agenturę w ekstremistycznych  grupach. Takich jak "Misantrophic Division"





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz