poniedziałek, 8 stycznia 2018

Dlaczego Rosja przegrywa swoją historię ? cz. 2


 Obiecałem Wam, że po Nowym Roku pojawi się dalsza część tego wpisu:  http://chutornik.blogspot.co.uk/2017/12/dlaczego-rosja-przegrywa-swoja-historie.html

  Związek Sowiecki wychodzi z II wojny światowej skrajnie wykrwawiony. Ginie od 1/10 do 1/5 populacji. Przy czym znaczną część ofiar wojny stanowią mężczyźni w wieku produkcyjnym. Straty materialne są straszliwe - w gruzach leżą miasta i wsie sowieckich republik zachodniej części Sojuza oraz spore obszary europejskiej części Rosji. Oczywiście gospodarka ratuje się niewolnikami pojmanymi podczas wojny i tuż po niej. Do łagrów trafiają nie tylko jeńcy niemieccy, japońscy, węgierscy, ale też cała masa cywilów. Na przykład w Rumunii porywano w jasyr Sasów (lokalnych Niemców). W  Polsce "Białych Polaków" ("członkowie band AK" itd.), ale też uprowadzono tysiące doświadczonych górników ze Śląska do robót przy odbudowie kopalń w Donbasie. Do obozów trafiała też część sowieckich żołnierzy, którzy przeżyli koszmar niemieckiej niewoli ( ponad 50 % śmiertelności ). Stalin uznawał ich za zdrajców ponieważ poddali się zamiast zginąć w walce , albo popełnić samobójstwo. Niewolnicy pomagają w  odbudowie  i rozbudowie  miast i przemysłu.



W ZSRR produkowano świetne czołgi, dobre buty dla "gwardyjskich" oddziałów. Niemal zapomniano o produkcji obuwia dla dzieci ...



   Na szeroką skalę Sowieci rabują też "zdobyte ziemie". Często mówi się, że może i szkoda Kresów, ale Ziemie Odzyskane były lepiej rozwinięte. To nie do końca prawda. Na Ziemiach Odzyskanych toczyły się zimą i wiosną 1945 ciężkie walki. Miejscowości, które ominęły walki były często rytualnie palone przez czerwonoarmistów. A przemysł ... To co przetrwało było wywożone do ZSRR. Zanim Armia Czerwona przekazała teren administracji polskiej "trofiejne otriady" systematycznie demontowały maszyny, zabierały dokumentacje, Ba ! Bywało, że wywożono tory i kolejową trakcję elektryczną. Władza była też bezlitosna wobec własnych poddanych. Bezwzględna eksploatacja wsi doprowadziła w latach 1946-1947 do kolejnej fali głodu. Stalin nie liczył się z suszą, kołchozy miały dostarczyć wyznaczonej ilości  ziarna na eksport. Na stepach Ukrainy, południowej Rosji i Mołdawii znów ludzie marli z głodu i chorób. Liczbę ofiar szacuje się na ponad milion. Ziarno na eksport jednak dostarczono. Przemysł ciężki odbudowano i rozbudowano. Szykowano się do kolejnej wojny światowej. 
   Jej preludium miała być wojna w Korei. Stalin użył tam nawet "Zielonych Ludzików" tj. pilotów świetnych MIG-ów - 15. Do kolejnej wojny światowej jednak nie doszło, a w 1953 umiera Stalin. Prawdopodobnie zabity przez szefa swojej tajnej policji Berię. Stalin miał zwyczaj zabijać każdego kolejnego szefa bezpieki. Zapewne to samo stało by się z Berią. Rodak "Wodza Postępowej Części Ludzkości" był jednak szybszy. Oczywiście miał plan objęcia władzy. I plan poprowadzenia polityki ZSRR zupełnie inaczej niż prowadził ją Stalin. Prawdopodobnie, gdyby to on objął pełnię władzy ZSRR istniał by po dziś dzień. O tym jaki był jego plan opowiem w następnym odcinku. W przyszły poniedziałek. 



P. S.

To nie tak, że nie doceniam wkładu Armii Czerwonej w pokonanie Hitlera. Pisałem o tym choćby tu: http://chutornik.blogspot.co.uk/2017/02/poznan-1945-taktyczny-sojusz.html i tu: http://chutornik.blogspot.co.uk/2017/08/stalingrad-w-pomieniach.html.  Co innego Iwan Siergiejewicz z 144 Dywizji , a co innego ZSRR i Stalin.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz