sobota, 10 września 2016

Polak za Małą Wodą cześć 1

    

Polska krew na chodniku


     Ostatnio głośnym echem odbiło się i w Wielkiej poniekąd Brytanii jak i w Kraju  zabójstwo polskiego emigranta. Został napadnięty, wraz z kolegą, przez bandę wyrostków. Kolega doznał obrażeń, ś. p.  Arkadiusz Jóźwik zmarł w wyniku nieszczęśliwego  upadku po ciosie w twarz. Motywem była najprawdopodobniej  etniczna nienawiść. Co prawda władze zaczęły kluczyć i tłumaczyć , że to nie był pierwszy "wyskok" tej watahy chuliganów. Może i nie pierwszy napad , ale pierwsza śmierć. Niedługo później w tym samym mieście doszło do kolejnego pobicia Polaków.

Wróżda



     O dziwo zabili Polaka, a nie emigranta z Pakistanu, Afganistanu, Somali czy Iraku. To wydaje się bardzo proste - choć wyrostki najprawdopodobniej były półanalfabetami to dobrze wiedziały , że zabicie muzułmanina uruchomi bezlitosną vendettę. Czy motywowaną religijnie ( zabili muzułmanina ) czy plemienno - klanową ( zbili ziomka z doliny Abudaram z rodu Ahmadirr :) ) .  Wiedzieli , że czeka na nich uliczna kosa a i w więzieniu zdarzają się różne wypadki ludziom. Typu nieszczęśliwy upadek w łaźni. Kilka razy z rzędu ;)
         Może jest to jakaś metoda ? Gdyby takie wyrostki były pewne , ze grozi im słowiańska wróżda, że Polacy/krewni ich ofiary  kiedyś ich  dopadną to prawdopodobnie bali by się torturować na śmierć pana Arkadiusza. Z drugiej strony to, że w Europie zemsta rodowa poza niektórymi regionami i grupami wyszła z mody już jakiś czas temu było jednym z impulsów rozwoju cywilizacyjnego. Pytanie jednak czy aby nie rozwinęliśmy się nadmiernie ? Vide wpis z zeszłej niedzieli :



Choroba Zachodu


     Czasami jestem pytany czy po brexicie czuje się zagrożony ? Nie , nie czuję. Ani specjalnie nie boje się pobicia przez Anglików , ani napadu "Ciapków". Przy czym zaznaczam, że do specjalnie odważnych nie należę, a wszystkie niebezpieczne przygody w życiu przychodziły jakoś same. Raczej jestem typem Froda niż Aragorna ;)
     Mimo wszystko liczba incydentów antypolskich zwiększyła się...  Ostanio np. jakiś Anglik na widok moich kolegów zaczął ni stąd ni z owąd śpiewać "Boże zachowaj Królową". Nie wiem czy to miał być jakiś egzorcyzm na Polaków ;)  ?       Podczas pracy na Melplash Show podeszła do nas starsza pani i powiedziała mniej więcej takie słowa: "Nie mieliście złych incydentów po brexicie ? Pamiętajcie , że tutaj jesteście zawsze mile widziani" , potem pojawił się Bardzo Ważny Pan i zaczął wspominać wyczyny naszych lotników. Miło, bardzo miło. Jednak statystyki mówią , że ilość agresywnych zachowań wobec Polaków wzrosła od czerwca dość znacznie. Nie jest jeszcze tak, żeby się bać, ale jest to niepokojące. Kto jest autorem tych incydentów ? Zapewne młode wyrostki, nie wiedzące nic o polskich lotnikach i marynarzach, żołnierzach generała Maczka, o Monte Cassino i Arnhem. Generalnie nie wiedzących o świecie wiele więcej niż to, że w weekend trzeba się najebać, naćpoć i zaliczyć jakąś napraną cipkę.


Piniądze to nie wszystko


       Czemu tak ? Margaret Thatcher u nas we Wschodniej Europie jest wynoszona pod niebiosa. I faktycznie uratowała ona Brytanię przed pozbawieniem przydomku "Wielka". Jednak ciemną stroną reform było rozerwanie czegoś co nazywano "worker class". Nastąpiła atomizacja społeczeństwa. Bóg Chrześcijański umarł już dawno wraz z "postępem" a newagowe bóstwa jakoś nie umieją go zastąpić. Umarły też ideologie takie jak socyalizm, nacjonalizm. Pozostał system , który określił ktoś bezbłędnie "W latach 60-tych uważano , że po hipisowskiej rewolucji ludzie będą się bawić, w epoce Regana i Thatcher, że ludzie będą robić i robić. W istocie obie rewolucje podzieliły tydzień. Od poniedziałku do piątku ludzie pracują i pracują, a w piątek wieczór zmieniają się w hippiesów". Nic dodać nic ująć, nie ma już imperiów, nie ma wielkich ideologii. Znużenie, przesyt, bezsens. Sam na to choruje, wszystkich Nas ogarnia postmderna jak upiór dekadencji. Akurat to wielki plus mojej tenterskiej roboty - leczy z tej mgły umysłu.





Polaczki ;) Emigracja Polaków z przyczyn wojenno - politycznych to temat na odrebną opowiesć. Obie emigracje zawsze się przenikały



Wbrew "Marzeniu"




    Jednak ideologie powoli wracają szczególnie nacjonalizm. Wbrew marzeniu z "Imagine" lennona człowiek musi mieć jakieś Niebo nad sobą i coś za co może zabić i umrzeć. W wykrzywionej, postmodernistycznej  formie. Może nawet i lepiej , że w takiej bo póki co krew to incydenty. Boje się eurosceptyków równie jak euroentuzjastów. O ile euroentuzjaści stworzyli świat rodem z ponurej piosenki Lennona "Imagine" to eurosceptycy są także destruktywni. Ich flirty z Moskwą,  nakręcanie ksenofobi, nieodpowiedzialność ( vide dymisja Faraga ) , dziwne interesy z Kremlem ( kredyty Frontu Narodowego ). Eurosceptycy są braćmi ? Figa z makiem - utopili by Polaków w łyżce wody. Zarówno tych w swoich krajach jak i tych z Polski. Rozbijają NATO i Unię. Jednak  i tak wolę ich od tej brukselskiej, destruktywnej hołoty. Od tej groteskowej  bandy , której symbolem jest pedofil Cohn-Bendit.


Skąd ta wrogość ?



   Skąd ta wrogość do Polaków ? Ano bo to emigranci. Emigrant pracuje więcej i lepiej za mniej. Polacy założyli tutaj około  22 tysiące firm. Budowlane, sprzątające, handel, usługi etc.  To jest zawiść - uczucie tyleż paskudne co niestety naturalne. Co głupsi uważają , że Polacy "zabierajo robotę" co bardziej bystrzy zauważają , że Polacy są konkurencją.
     I u Nas pojawiają się podobne głosy vide emigrantów - w naszym przypadku chodzi tu głównie o milion emigrantów z Ukrainy. Czyli mniej więcej tyle ilu jest Polaków w UK. Cóż różnie można na to patrzyć. Ja widząc Ukraińca pracującego w restauracji widzę siebie samego w Wielkiej Brytanii. Ten milion przede wszystkim ciężko pracuje, płaci podatki ( 80 % pracuje legalnie ) , ich dzieci będą obywatelami RP. Ten milion może być zaczynem współpracy rozerwanej przez wiek XX. Ale o tym już niedługo.


Mity lewicowe i prawicowe


Krążą o tej Europie różne mity propagowane zarówno przez lewicę jak i prawicę. Mit prawicowy jest taki - "Angole napadajo , muzułmany jak wszędzie robią dżyhad". Nie ma tu w Exeter ani dzyhadu ani pogromów Polaków. Co nie znaczy, że dżyhad pełznący od Syrii i przenikający Francję nie budzi strachu. Wojna w Syrii  i Iraku  rozlewa się do Europy. Nieprawdą jest też , że "Angole naszych bijo" - to znaczy to prawda i nieprawda. Wzrosła liczba różnego rodzaju napadów na Polaków po Brexicie. Tych dwóch faktów nie można nie połączyć.... Jednak zanim napisze się "Polaka zakatowano" należało chwilę poczekać. Jak widać to raczej kategoria "pobicie o jeden cios za dużo" niż tortury. No chyba , ze policja kłamie co w dzisiejszej Europie zdarza się coraz częściej. Niestety.


     Jest też mit lewicowy. Propagowany zarówno przez autentyczną lewicę z Razem jak i qasilewicę z okolic ulicy Czerskiej. Biją Polaków , atakują a wina eurosceptyków - a więc wina prawicy. Recepta - "więcej Europy w Europie". Tyle , że rok 1968 był już dawno. Lewica , albo przemyśli  sama siebie na nowo, albo.... Albo zrobi się tu naprawdę brunatnie....





A potem pierwsze kroki na Jackowie , w Ditrojcię , albo na Grinpojncie... Popularną destynacją emigracyjną była w dawnych czasach także Ameryka Południowa. Argentyna, Urugwaj, południowa Brazylia. Wielu Polaków trafiało też do Kanady. Jedni jechali an zawsze, inni spędzali za Wielką Wodą parę lat i wracali z dularami. Często wyjeżdżano także do Niemiec , Belgii , Francji na kilka lat - kopanie, rolnictwo. Sam mam gdzieś na strychu , kurtkę przywiezioną przez wujka mojego dziadka z samego Paryża. Co ciekawe na przełomie XIX i XX wieku Polacy z Kongresówki często wyjeżdżali na .... Syberię. Dobrowolnie :) Szczególnie dotyczyło to fachowców np. inżynierów, czy kolejarzy.

P.S.


A już niedługo m. in dość spory wpis o Ukrainie, bardzo ciekawy fotoreportażyk, o Antku Macierewiczu jeszcze raz, o wiosennej podróży, o muzyce dawnej Rzeczypospolitej oraz dwie niespodzianki ;) To już ostatni tydzień w Anglii w tym sezonie. Jesień , pora do domu :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz