niedziela, 13 marca 2016

A taki, sprzed trzech lat

Mono no Aware



                                       Malinowo , Malinowo , cały świecie w jednym kadrze
                                      Dziś obrazek Afgański czy też Nowy Meksyk
                                     Złoty pył pustyń , i złoto traw stepowych
                                 Skarby Chorezmu i przestrzenie Patagonii,  ten kadr zawrze

                              A niebo , wszystkie odcienie błękitu ,
                               Lazur Malajskich lagun , błękit Zatoki Biskajskiej ,
                             I te odcienie niebieskiego między zwrotnikami a 
                            podbiegunowym kołem
                            Granat i grafit nocy na północnym Pacyfiku

                      A między , złotem królewskim bo tyś Królowa
                   I błękitem Boskim , Biel śniegów Dachu Świata
                  Bo tyś Malinowo całym światem
               Bądź za ten widok jeden na wieki pochwalona

       I te sarny pędzące łąkami jak suhaki , albo antylopy z Kalahari
    Każdy ich ruch doskonałością , i z każdym bliżej im
 Do sarniej krainy łąk zielonych soczystych , i wody życia
Dziś już patrzę na ten widok z oddali
Dziś niebo stalowe i szare , jak spiżowe wrota Północnego Atlantyku
Siąpi , znikło ciepło , wróci znów i znów zniknie
Wypływam coraz dalej Malinowo
Już za Orkadami jestem , wracać pora z Północnego Atlantyku
(2 III 2013 )

Może Słowacki to nie jest, ale czysty spontan pod wrażeniem złocenia się pól i lasu na tle krukoczarnych gór. No i jeszcze złota sarna w tle była ;) Plusy wracania z roboty MKS-em a nie Lwem ;) A skąd taki tytuł nieco dziwny ? A to taki japoński termin:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mono_no_aware

P.S.
A ws wczorajszego wpisu - akurat na parafialnych rekolekcjach całkiem się xiądz- gość postarał  więc żeby nie było , że same dziadoskie kazania so ;)


                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz