wtorek, 27 czerwca 2017

W obronie OT

   Mówią, ze to mięso armatnie. Też zastanawiałem się czy ten system szkolenia się sprawdzi. Doszedłem do wniosku jednak, ze raczej tak. Po pierwsze gen. Kukuła był dowódcą JSK. Kto jak kto, ale taki gość na partyzantce i kontrpartyzantce się zna. Po drugie na pewno to lepszy system niż te 12 miesięcy z czasów tuż przed zniesieniem poboru. Kiedy to naród był w upadku a wszyscy niemal s.....li przed WKU kryjac się po różnych pseudouczelniach. Lepsze wojsko weekendowe a ideowe niż wojsko z branki nauczone obierać ziemniaki, czyścić rejony i pielęgnować tradycję żołnierskiej fali.
    Przerażające jest też lzenie żołnierzy WOT. Paru moich kolegów zapisało się niedawno. 500+ było w ich przypadku motywacja drugorzędną. Pierwsza była Polska i Podkarpacie. Wyzywa się ich w opozycyjnych mediach od bandytów i bojowkarzy. A oni będą też bronić ludzi i poglądach koderskich, lewackich i pseudoliberalnych...
       A jak wyglądało podejście PO do kwesti posiadania rezerw ? Pobór najpierw osmieszono potem zniesiono. Stworzono NSR, ale nie zrobiono tego dobrze. Z całym szacunkiem dla moich kolegów, członków NSR formację ta Klichy i Siemioniaki robiły na odpierdol. Wynik - z tego go wiem nawet połowy planu mobilizacyjnego nie zrobiono. Bo w ogóle Polska dla PO była "nienormalnoscia"


2 komentarze:

  1. A ja bym zwrócił uwagę na to, skąd wychodzi ten hejt.
    Bo jak aplikacja Pola zaczęła być popularna to pierwsi, którzy zaczęli ją krytykować to Niemcy.
    OT jest formacją konieczną, bo w czasie wojny jest wiele zadań którymi wojsko zawodowe nie powinno się zajmować, a ktoś musi. Poza tym jest to bardzo dobre zaplecze mobilizacyjne w czasie W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę panie Tomaszu. Niemcy potrzebują Polski raczej słabej niż silnej. Zresztą to naturalne. My jednak nie powinniśmy się oglądać przesadnie ani na Berlin ani na Moskwę, ani na ... Waszyngton. A armia bez rezerw to nie armia.

      Usuń