poniedziałek, 26 czerwca 2017

Tajna wojna z Międzymorzem


Tajna wojna


 Agnosiewicz łączy różne wątki, hipotezy i poszlaki w jedną całość. W swoim tekście "Anatomia kolorowych rewolucji czyli hybrydowa historia Europy Środkowej"



I patrz czytelniku jakim był naiwny. Dopiero gdzieś w 2011 ( i to pod koniec tego roku) zaczęło do mnie docierać , że samoloty czasem spadają z przyczyn innych niż usterki czy błędy pilota, czy mgła. Prezydenci czasem giną w dziwnych wypadkach lotniczych. Vide katastrofa samolotu  z m.in prezydentem Pakistanu na pokładzie w 1988, czy wypadek prezydenta Mozambiku ( Tupolew we mgle !) w 1986.  Widziałem jak uznanie Kosowa za kraj niepodległy stało prezentem dla Putina umożliwiając mu grę separatyzmami.  Widziałem jak Orbana zaganiają ku Moskwie. Widziałem też, że Partnerstwo Wschodnie jest ch.. warte. Widziałem, że w Wilnie sprzedawano Ukrainę Putinowi.




RPA toczyło tajne i półtajne wojny  w całym pasie od wybrzeży Angoli do wybrzeży Mozambiku. Czy prosowiecki prezydent Mozambiku padł jej ofiarą ? Nie wiadomo. Tak samo nie wiadomo co tak naprawdę zdarzyło się w Smoleńsku. 




Mniemana rewolucja ?



     I tu byłem znów naiwny, i znów ogarnęła mnie  mgła. Wydawało mi się, że powstańcy- majdanowcy ( w jakims sensie było to ludowe powstanie )  zapobiegną geopolitycznemu dryfowi Ukrainy  ku Moskovi. W rzeczywistości  w Wilnie Januka zagoniono wspólnie w sytuację bez wyjścia. Majdan podgrzewali i eurokraci i prowokatorzy  ze specnazu. Januk miał stać się ze zwykłego złodzieja "krwawym tyranem". Dbali o to generałowie FSB i GRU obecni w tym czasie w Kijowie. Dbali o to  specjaliści od mącenia spekulanta walutami Sorosa. Nie wierzyłem w tę rewolucję. Nie wierzyłem, aż do prowokacji na Hruszewskiego ( 19 - 22 styczeń). Potem uwierzyłem do tego stopnia, że w ogóle nie pomyślałem, kto był beneficjentem masakry z 20 lutego. A kto był ? Przecież nie Januk, który miał podpisane porozumienie zachowujące go przy władzy do jesieni. Miał by czas choćby na ewakuację łupów. Więc, albo Janukowycz był psychopatą i szaleńcem ( i całe jego otoczenie ) albo strzelał ktoś inny. Kto był zaś beneficjentem masakry ? Tu mnoży można spekulacje  i domysły. Jeszcze o różnych hipotezach napiszę. ..





Wojna trwa nadal ...


     Żołnierzowi biorącemu udział w działaniach  bojowych w "zonie ATO" oferuje się pensję w wysokości ... ceny rękawiczek którymi Arsenij Jaceniuk chronił swe delikatne, europejskie ręce przed zimnem podczas "rewolucji". "Musimy zmienić wszystko by nic się nie zmieniło" . I faktycznie niewiele się zmieniło. Ukraina jest dalej w "szarej strefie". Tylko Lenina zastąpił Bandera. Terrorysta za terrorystę. No spadek PKB o ponad 20 % w latach 2014-2015. I tysiące świeżych mogił. Cywilów, żołnierzy SZU/GN/UKO , funkcjonariuszy MSW/SBU,  a także "miejscowych separatystów" - było nie było obywateli Ukrainy. Śledztwo w sprawie "snajperów z 20.02.2014" wygląda jak śledztwo ws. Smoleńska za rządów PO. Pogranicze na "Dzikich Polach" to centrum kontrabandy. Do tej pory nie jest jasne co wydarzyło się podczas bitwy pod Iłowajskiem w lecie 2014. Pobór nadal odbywa się na zasadzie branki, której ofiara padają biedni. Entuzjazm z 2014 ( 40 000 ochotników !) zamienil się w masowe uchylanie się od mobilizacji.  
    Ukraina się wyludnia, masowy "export" taniej siły roboczej jak i specjalistów podmywa fundamenty państwa. Andrzej Talaga wzywa do otwarcia na Ukraińców m.in Wojska Polskiego, do przyjmowania tylu ilu się da. Trzeźwy komentator napisał "przyjąć wszystkich a ich ziemię oddać Putinowi".  I może spowodować kłopoty w samej Polsce. "Oni nie Araby zasymilują się" - tzn. co ? Zapomną o Bohunie i pokochają Skrzetuskiego ? Polonizację Ukraińców już przerabialiśmy. 
      Władze Ukrainy nieustannie prowokują Warszawę. Nie mogą nijak ująć "trzeciej strony" , która podpala polskie szkoły i strzela z granatników do polskich konsulatów. Nie pozwalają na ekshumację i godny pochówek ofiar terrorystycznych ataków UPA. Poroszenko ostentacyjnie "wchodził do Europy" przez Słowację. Była taka uroczystość z okazji "zniesienia wiz do UE" na granicy Ukrainy i Słowacji. Prezydenci obu krajów padli sobie w ramiona. Tylko jak zachowała się Słowacja w krytycznym dla Ukrainy 2014 ? To wszystko wygląda na dążenie do samoizolacji. A po co ? To już się domyślić można. Tak więc czy "Rewolucja" wiele zmieniła ?


Węzły geopolityczne


      A wojna ta jest tylko elementem szerszej walki - walki z całą Europą Wschodnią. Wojny w której wykorzystuje się jako narzędzie wszelakie siły i metody. Wojna z Macedonią i z Estonią. Wojna z Białorusią i z Węgrami. Nie, nie należy udawać, że Łukaszenko nie jest dyktatorem, Janukowycz nie kradł czy Alijew nie jest azerskim chanem. Tylko czemu to Niemcy mają prowadzić realpolitik a my politykę ideową ? Trzeba współpracy realnej a nie symulacji w rodzaju Partnerstwa Wschodniego.




Złoża, szlaki, technologie, idee = władza. Władza =  koks, kawior, harem, szampan ;) Mniemam też, że legendarna "rewolucja" która sprawi, że silniki spalinowe będą używane tylko przez hobbystów jeszcze daleko przed nami.




   Geopolityka nigdy nie zniknie. Walka toczy się i metodami starymi - interwencje, wspieranie rebelii, zamachy, szantaż ekonomiczny. Wojna toczy się metodami nowymi - fundacje, granty, hakerstwo. A paliwo się nie kończy. Popatrzmy na Afganistan. Kraj pomiędzy Azja Środkową, subkontynentem indyjskim, Oceanem Indyjskim oraz Iranem. A więc skrzyżowanie interesów Iranu, Pakistanu, Chin, Indii, Moskovii i USA.  Do tego są tam potężne złoża miedzi, żelaza, złota, niobu i litu. Nie mówiąc o rynku heroiny. I będzie tam spokój ? Strategiczne węzły są narażone na różne "destabilizacje".





Odezwa do "Mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego" z 1919 r.



       Tak samo nasz obszar jest strategicznie ważny. I dla Chanatu Moskiewskiego i dla silnych graczy Europy. Także dla USA, Turcji i Chin. To jest jeden z światowych punktów o szczególnym znaczeniu. Tu de facto kończy się Azja a zaczyna Europa. Tu łączą się szlaki lądowe z Chin, Bliskiego Wschodu, Iranu, Indii, Moskovii, Azji Środkowej. I idzie ku dobremu vide wizyta Trumpa w Warszawie czy kompromis vs. pisowni polskich nazwisk na Litwie. Są i plusy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz