czwartek, 25 maja 2017

Wietnam - mały sojusznik USA


Tak rodził się zjednoczony Wietnam






Z tym "małym sojusznikiem"  chodzi o Republikę Wietnamu Południowego. Ta została zdradzona przez USA i pożarta przez Wietnam Północny w 1975. W historii USA nie było haniebniejszej klęski. Inna sprawa, że amerykańscy żołnierze walczyli często po bohatersku.

Na foto - Marines podczas walk  ulicznych w  Hue. Luty 1968



Warto zauważyć, że wojna wietnamska, zwana też II wojna indochińską ( 1955 - 1975 ) była wielką wojną regionalną. Po jednej stronie była  Wietnamu Południowego, USA, Korei Południowej, Filipin, Tajlandii, Australii , Nowej Zelandii, "reakcji" khmerskiej i laotańskiej, Homongów i "Górali". Po drugiej koalicja Wietnamu Północnego, Vietkongu, Pathet Lao, Czerwony Khmerów. "Czerwona koalicja" była wspierana zarówno przez Mao Tse Tunga  jaki Kim Ir Sena. Decydujące było jednak wsparcie Układu Warszawskiego. PRL dostarczał na przykład agregaty prądotwórcze, szyny kolejowe, ciężarówki, betoniarki, kałasznikowy. W Wietnamie Północnym były też setki doradców z LWP  m.in pułkownik Kukliński. Natomiast udział w walkach  komandosów z LWP należy raczej włożyć między mity. Jeśli już jacyś specnazowcy z Układu Warszawskiego walczyli z Amerykanami to zapewne byli mieszkańcami azjatyckich republik ZSRR czy Syberii. Z oczywistych względów :)

A czemu walczyli Australijczycy czy Tajowie ? Ze strachu przed ZSRR, a jeszcze bardziej przed nieobliczalnym Mao Tse Tungiem.

Na foto - australijscy żołnierze podczas walk



Świat się zmienił




Wojna z Ameryką  była długa i okrutna.  Jednak  teraz, w II dekadzie XXI wieku, sojusznikiem USA jest Wietnam Północny. A właściwie, od 1975 to już tylko  Wietnam. Jako to się stało ?  Komuniści Wietnamscy nigdy nie byli marionetkami nikogo. Zawsze byli zwolennikami Wielkiego Wietnamu. Gdzieś w połowie lat 80-tych stwierdzili, że jednak gospodarka centralnie planowana i nieustanne wojny nie są najlepszym sposobem zapewnienia narodowi szczęścia. Chwałą dzieci nie nakarmisz. Tym bardziej, gdy jesteś poległym za Ojczyznę i Partię.

Na foto - bombowiec B - 52 ( używany do dziś ) zrzuca bomby nad Hanoi podczas operacji "Dudniący Grom" ( 1965 - 1968 ). 



Tymczasem w 1991 znika z map główny sojusznik - ZSRR. Był to główny protektor i sponsor wietnamskiego imperium obejmującego Laos i Kambodżę. 

Na foto - pucz Janajewa w Moskwie.



Cień chińskiego smoka nad Wietnamem





Tymczasem odwiecznie zagrażający Wietnamowi Smok rósł powoli na nowe supermocarstwo. Odwiecznie tj. co najmniej od 111 roku przed Chrystusem. Wietnamscy komuniści co prawda wchodzili w taktyczną współpracę z Chińczykami podczas walk z Francuzami i Amerykanami w latach 1946 - 1973. Była to jednak tylko współpraca na zasadzie "wróg mojego wroga".

Na foto - chińska ceramika




Już w 1979 doszło do krótkiej , ale brutalnej konfrontacji pomiędzy Chinami i Wietnamem.  Trwała od połowy lutego do połowy marca. 200 000 chińska armia wtargnęła do Wietnamu. Została  jednak powstrzymana przez regularną armię i oddziały terytorialne. Wietnamczycy doskonale wykorzystali do obrony teren - bezdrożne góry pokryte dżunglą.  Armia inwazyjna  dużymi stratami wycofała się do Chin po drodze paląc wsie i miasta, wysadzając mosty i ścinając słupy elektryczne. Obie strony ogłosiły, że wygrały. W gruncie rzeczy była to prawda. Chiny chciały pokazać Wietnamowi ( i Moskwie ), że są zdolne silnie  uderzyć. Zapewne też niebagatelne znaczenie miały operacje niszczycielskie osłabiające militarny potencjał Wietnamu. Wietnam też wygrał bo zadał Chińczykom bardzo duże straty. Zachodni analitycy mówią o 26 000 zabitych Chińczykach  i 420 straconych  przez ChRL czołgach w trwających 4 tygodnie walkach. Dla porównania USA między 1962 a 1972 straciły w Wietnamie ok. 58 000 zabitych. Z drugiej strony 26 000 zabitych to dla Chin nie jest duża liczba...

Na foto - żołnierz wietnamski an wraku chińskiego czołgu 



Konflikt chińsko - wietnamski był częścią III wojny indochińskiej. W 1975 Wietnam Północny podbił Południowy oraz Laos. Natomiast władzę w Kambodży przejęli Czerwoni Khmerowie. Ich przywódcy, wychowankowie francuskich uniwersytetów stworzyli najbardziej totalitarny reżim w dziejach. Dyktaturę tak totalną, że Korea Północna czy Państwo islamskie wydają się przy tym monstrum krajami demokracji  liberalnej. Oraz najbardziej absurdalny system gospodarczy. W połączeniu z ich maniakalna rządzą niszczenia, torturowania i zabijania jak największej liczby ludzi doprowadziło to do śmierci 1/4 - 1/5 populacji  Kambodży. Jednocześnie Czerwoni Khmerowie uważali się za khmerskich nacjonalistów dlatego najzacieklej mordowali mniejszości. W tym wietnamską. Od 1977 wojska Pol Pota ( wodza Czerwonych Khmerów )  zaczęły też najeżdżać pogranicze z Wietnamem przy okazji robiąc to co lubili najbardziej tzn. dokonywać masakr. W samej Kambodży zbuntowała się  część ludzi Pol Pota. Powstanie zostało utopione w krwi, ale wielu rebeliantów uciekło do Wietnamu.  W końcu w grudniu  1978 Wietnam dokonał inwazji na Kambodżę. Wojska  Brata nr 1 ( Pol Pota - mieszkańcy Kambodży nie wiedzieli nawet jak wygląda ich fuhrer :) )  wycofały się do dżungli i zaczęły wojnę partyzancką. Przeciwko Wietnamowi walczyły też oddziały niekomunistyczne. Wietnam wyzwolił bowiem Kambodżę na podobnej zasadzie jak Armia Czerwona Polskę w 1944/1945.  Ostatecznie wojska wietnamskie wycofały się w 1989, a w 1991 podpisano porozumienie pokojowe. W 1993 Czerwoni Khmerowie znów się zbuntowali i walczyli do 1998 - 1999. Cześć przywódców tej krwawej sekty siedzi w więzieniach, ale sam Brat nr 1 zmarł w dżungli w 1998 r. 

Na foto - inwazja wietnamska. Wietnamska armia uderzeniowa wraz z oddziałami antypolpotowców szturmuje stolicę Kambodży Phnom Penh. A raczej jej widmo. W 1975 Pol Pot dekretem zlikwidował miasta. Podobnie jak wszelkich Bogów i instytucję rodziny :) 




Walka koalicji partyzantów khmerskich ( coś jak koalicja teoretyczna  AK z SS :) ) trwała latami  tylko dzięki wsparciu Chin, USA i Tajlandii. Tajlandia zapewniała też tzw.  "sanktuaria". To jest bazy na swoim terytorium, gdzie bojownicy mogli odpocząć, leczyć rannych, przegrupować się. Czyli Wietnam miał do czynienia dokładnie z tym samym problemem co USA w latach 1964 - 1972. Nie mógł zniszczyć partyzantki "do spodu". Czemu Tajlandia i USA pomagały koalicji partyzantów ? Ano Wietnam stworzył wietnamskie imperium w Indochinach ściśle współpracujące z ZSRR. Armie rządowe Laosu i Kambodży były w podobnych stosunkach zależności jak LWP wobec Armii Radzieckiej.

Na foto - wietnamscy żołnierze w ataku. 1967.





 Walki toczyły się tez w Laosie. Pamiętacie film "Gran Torino" ? Ten skośnooki lud z , którego wywodzi się młody przyjaciel głównego bohatera to  Hmongowie. Toczyli oni kilka dekad wojnę partyzancką z Wietnamczykami i Laotańskimi komunistami. Najpierw pod egidą CIA ( i za $ z plantacji maku ), potem samotnie. W Laosie w czasie wojny wietnamskiej trwała dziwna wojna "zielonych ludzików". Oficjalnie nigdy nie było tam ani amerykańskich komandosów ani wojsk Wietnamu Północnego. Po ucieczce Amerykanów Hmongowie walczyli samotnie. Niektóre oddziały przetrwały podobno do przełomu XX / XXI wieku. Jednak Amerykanie chociaż przygarnęli cześć uciekinierów w przeciwieństwie do Francuzów, którzy wycofując się z Algierii zostawili na rzeź swoich muzułmańskich żołnierzy. 





Chiny co ciekawe pomagały wtedy USA podgryzać ZSRR w Afganistanie. Takie to były czasy. 

Na foto - sowieccy żołnierze w Afganistanie




Jednocześnie od lat 70-tych i w Chinach i  od 80-tych w Wietnamie wprowadzano coraz więcej kapitalizmu. Także w latach 80-tych wietnamscy komuniści uznali za głównego wroga Chiny a nie USA. Chiny ze swymi imperialnymi zapędami, 1 200 000 000 mieszkańców i potężną gospodarką budzi w sąsiadach strach.

Na foto - kapitalizm w Szanghaju


Ironia historii





Jednocześnie chińska armia staje się z roku na rok coraz bardziej nowoczesna. I dalej jest najliczniejszą na świecie. To już nie ta sama armia co w 1979. Dlatego Wietnam i USA zaczęły współpracę. Ironia historii - komunistyczny Wietnam zaczął pełnić nieco podobną rolę dla Amerykanów co Wietnam Południowy w latach 60-tych XX wieku. "Nieco" gdyż rząd w Hanoi jest suwerenny ( choć to nadal reżim ) , a po za tym stara się też zbytnio nie drażnić Chin. Z Hanoi do południowych Chin prowadzi autostrada. Chiny to oczywiście partner gospodarczy. Nie ma jednak wątpliwości, że Wietnamska artyleria jest doskonale "wstrzelana" w tą drogę. Na wszelki wypadek...

Na foto - chińska armia defiluje


P.S.

17 maja mijało sto lat od śmierci vojevody ( marszałka ) Radomira Putnika. Był to jeden z największych bohaterów w historii Serbii oraz Czarnogóry. Był też chyba najlepszym dowódcą I wojny światowej. Obok geniuszu militarnego znany był z rycerskości i niezłomności. Niedługo o nim coś napiszę. Bo postać warta przedstawienia.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz