piątek, 5 maja 2017

Gra W cz. 17 Bitwa o ujście Odry



Atak na Polskę w maju roku XY  miał charakter kombinowanej operacji. Główną rolę w tej interwencji odgrywało lotnictwo, rakiety, specnaz, artyleria rozstawiona wzdłuż granic, ataki hakerskie i elektromagnetyczne, wojna informacyjna. Punktowo dochodziło jednak do walk lądowych na większą skalę. Przykładem dużego  starcia "face to face" była bitwa o Świnoujście.



Rosjanie zdołali wysadzić desant na wyspie Wolin dopiero po rozbiciu połączonych flot Polski i Krajów Bałtyckich i Finlandii w bitwie morskiej na północ od Kołobrzegu.  Choć atak rozpoczął się 1 maja dopiero 11  rosyjska piechota morska, w sile 2 brygad i 3 batalionów lądowała na Wolinie.






 Wyspę Wolin  opanowano do wieczora 12 maja. Polacy umiejętnie wycofali  się do zamienionego w twierdzę Świnoujścia. Pierwszy szturm zakończył się klęską agresora.



Miasta broniło 10 000 żołnierzy. Były to głównie  wydzielone części 12 Dywizji Zmechanizowanej. Wspierały ich  inne oddziały - brygada szturmowa Gwardii Narodowej ( zmechanizowane, manewrowe  oddziały OT ), batalion powietrznodesantowy GN  "Czerwony Beret", 3 spieszone batalion marynarzy ( polscy, litewscy, łotewscy, fińscy  oraz estońscy ). Walczył też ochotniczy batalion "Haller" złożony z Polaków z zagranicy. Cała Polska i Świat z zapartym tchem śledziły przebieg bitwy. Obok walk o Elbląg decydowała o tym co wydarzy się dalej.





 Przeciwko sobie mieli grupę bojową rosyjskiego Morpiechu. Wspierane dodatkowo  przez m.in  2 pułki powietrznodesantowe, brygadę pancerną, brygadę desantowo - szturmową , brygadę artylerii, bataliony morskiego specnazu, batalion specnazu i batalion szturmowy Kadyrowców.  






Miasto zamieniono w fortecę pełną skomplikowanych systemów min, ukrytych tuneli i bunkrów, stanowisk dla snajperów. Ludność cywilną ewakuowano, poza cywilami wspierającymi armię przy budowie umocnień, ewakuacji rannych itp.  Walki uliczne  trwały do nocy 28/ 29 maja kiedy cześć załogi przeszła na niemiecką stronę wyspy Uznam i została internowana, a cześć została ewakuowana do Szczecina. 




Moskovia poniosła spore straty. Szczególnie podczas polskich ataków na przeprawy. Promy, pontony, kutry, barki, amfibie i poduszkowce były atakowane na różne sposoby. Tonęły na skutek wpadnięcia na miny morskie - zarówno najprostsze, budowane w szczecińskich warsztatach tuż przed wybuchem wojny jaki i najnowocześniejsze, takie z własnym napędem i komputerkiem. Przeprawy atakowały haubice i wyrzutnie rakiet dalekiego zasięgu. Drony - kamikadze, i zdalnie  sterowane mini-torpedy. Atakowała je też załoga za pomocą karabinów snajperskich, moździerzy, przeciwpancernych pocisków kierowanych itp. broni. Ważnym orężem były grupy bojowe płetwonurków z JS Formoza i 3 ochotniczych kompanii specjalnych - "Jomsborg" , "Rekin" i "Szkwał". Moskovia musiała skierować do ochrony przepraw własnych płetwonurków, Dochodziło do prawdziwych bitew podwodnych. Niekiedy polscy marynarze atakowali za pomocą bardzo szybkich motorówek wypełnionych materiałami wybuchowymi. W ostatniej chwili wyskakiwali i nurkowali pod wodę. 




22 maja skoordynowany atak posłał na dno "Admirała Kuzniecowa". Najpierw uderzyły rakiety typu ziemia - woda. Potem polskie  F - 16 i Mig - 29 dobiły olbrzyma. 






Ciężkie  walki toczyły się też w głębi wyspy Wolin. 12 i 5  dywizje zmechanizowane, wspierane przez oddziały GN i OT zdobyły Dziwnów i na pewien czas opanowały pasmo wzgórz górujących nad Wolinem. Rosjanie musieli odbijać szczyty atakami na bagnety, Choć operacja "Astryda" zakończyła się wycofaniem polskich  sił, to jednak  opóźniła zdobycie Świnoujścia.



Atak na Wolin via Dziwnów  wspierał desant śmigłowcowy 7 batalionu z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej i 3 Samodzielnego ochotniczego  Batalionu Powietrznodesantowego , ataki śmigłowców i samolotów  szturmowych oraz dronów z rakietami.



Na pozycje rosyjskie spadł też potężny ogień polskich M-270 , M -198, RM - 70, "Goździków", "Krabów",  "Langust" i "Gradów". 



W walkach o ujście Odry brali też udział żołnierze z innych krajów. Obok wspomnianych wyżej marynarzy z Krajów Bałtyckich ewakuowanych z uszkodzonych i zatopionych okrętów uczestniczyło w niej też sporo Brytyjczyków. W akcji brali udział komandosi z SBS i SAS oraz doradcy wojskowi z Royal Marines Comando. Amerykanie wysłali  Zielone Berety i komandosów  z Navy Seals. W poslkich sztabach działali doradcy z amerykańskich Sił Lądowych, Specjalnych, Lotnictwa, Marynarki i Korpusu Piechoty Morskiej. Amerykanie podsyłali też uzbrojenie i najemników z firmy Academi/Blackwaters. Norwegia wspomogła komandosami. Niemcy po cichu wysłali uzbrojenie. Tak samo Rumunia i kraje "Wyszehradu".  W bitwie  brały też udział ochotnicze kompanie złożone z emigrantów mieszkających w Polsce. Były to kompanie ukraińska - "Sahajdaczny", białoruska "Pogoń" , skandynawska "Drakkar", tatarska "Ułan"  oraz kompanie  Węgrów i Gruzinów. Z Kadyrowcami zmierzyli się ich rodacy z Batalionu Kaukaskiego.



Kreml odgrażał się użyciem taktycznej broni jądrowej i chemicznej. Świat wstrzymał oddech, czerwony telefon Moskwa -  Waszyngton zadziałał jednak kolejny raz. Ostatecznie ekipa Putina i Szojgu ograniczyła się do używania rakiet "Iskander" , "Toczka" i "Kalibr" z konwencjonalnymi głowicami. Jednak w  szczytowej fazie walk bombowce Tu - 95 zrzuciły na miasto dwie najcięższe bomby paliwowo - powietrzne.  Wojna nie stała się totalną walką na wyniszczenie. Była raczej podobna do wojny Yom Kippur czy Moskiewskiego ataku na Gruzję w 2008. Co innego w Krajach Bałtyckich - tam była pełna inwazja.




Ciężkie walki toczyły się też na Żuławach. Choć taka Moskovii był powszechnie przewidywany na kierunku suwalskim ci jednak zaatakowali Trójmiasto. Dwa korpusy zmechanizowane i jeden pancerny uderzyły via Braniewo na Elbląg, gdzie jednak zostały zatrzymane. Walki o to miasto trwały, do połowy czerwca. Rosjanie atakowali też wzdłuż Mierzei Wiślanej. Na Zalewie Wiślanym toczyły się walki szybkich łodzi szturmowych. Ofensywę zatrzymał umocnienia Elbląga i celowo zalane i zaminowane Żuławy. Jednak Trójmiasto było regularnie ostrzeliwane rakietami z wyrzutni typu "Grad", "Uragan" , 'Śmiercz". Władysławowo i Półwysep Helski zostały zdobyte przez kombinowany desant z użyciem spadochroniarzy, desantu ze śmigłowców, poduszkowców i łodzi szturmowych. Ostatecznie jednak Rosjanie nie opanowali ujścia Wisły.



Ciężkie walki toczyły się też o Gołdap. Rosjanie zostali wyparci, a w rosyjskiej części Puszczy Romnickiej zaczęli działać polscy komandosi.




Natomiast w walkach w Krajach Bałtyckich Polski Kontyngent Wojskowy wsławił się przy obronie Dyneburga na Łotwie. Oblegany od lipca roku XZ do połowy maja XY. 9,5 miesiąca walk skończyło się zdobyciem miasta przez oddziały rosyjskie i rebelianckie. Cześć obrońców przebiła się z kotła i przeszła do partyzantki.



Wojska Specjalnie prowadziły głębokie rajdy na terytorium wroga. Na przykład 18 czerwca wraz z białoruską partyzantką uderzyli na lotnisko wojskowe w Bobrujsku niszcząc  4 samoloty w powietrzu i 28 na pasach startowych i w hangarach.  






Moskovia co prawda zamknęła ujście Odry, ale za cenę niemałych strat. Podczas odwrotu WP skutecznie zniszczyło i zaminowało infrastrukturę portową. Marynarka Wojenna wraz z Flotyllą Odrzańską dokonały udanej ewakuacji części załogi twierdzy. Aż do rozejmu 27 czerwca , grupy  bojowe z Wojsk Specjalnych  przenikały głównie drogą wodną w bagna Dziwny i Świny i siali dywersję. Atakowano również od strony Bałtyku za pomocą małych, szybkich łodzi i ścigaczy budowanych w technologi niskiej wykrywalności przez radary.  

Chanat cofnął się oczywiście na użytek wewnętrzne propagandy odnosząc wielką "pabiedę". Putin przestraszył się 200 000 wojsk regularnych i  350 tysięcznych sił milicyjnych. Podpisano rozejm, nastąpiła wymiana jeńców i zakładników. Rosjanie wycofali się z Polski, Finlandii  i części okupowanych terytoriów na Litwie, Łotwie i w Estonii. Nadal okupowali cześć tych krajów jak i  część Ukrainy, Mołdawii  i Białorusi  Niedługo później w Moskovi wybuchła Rewolucja Grudniowa obalając reżim, ale też pogrążając  kraj w chaosie.





 Po rozejmie do miasta wkroczyli saperzy rozpoczynając rozminowywanie. Specjalna grupa inżynieryjna podjęła się jak najszybszej naprawy gazoportu. Trałowce rozminowywały ćiśniny. Samo miasto  było odbudowywane, a herb został przyozdobiony orderem VM. Takim samym jaki posiada w swym herbie Warszawa i 9 w polskiej wersji )  Lwów. VM przyozdobił też herb Elbląga



27 czerwca roku XY zakończyła się wojna polsko - rosyjska trwająca od 1 maja na terytorium III RP, a od maja roku poprzedniego w Krajach Bałtyckich. Jednak nie był koniec kłopotów. Wojsko Polskie swymi korpusami ekspedycyjnymi interweniowało na wschodzie.  Razem z Ukraińską Armią Narodową walczyło z Ukraińskim Powstańczym Frontem oraz z watażkami kontrolującymi południe kraju. Polscy doradcy, kontaktorzy, ochotnicy  i komandosi działali na Białorusi, w Szwecji oraz na ulicach Berlina i Brukseli. Pomagali tam zwalczać  lewackich  terrorystów, dżyhadystów, bandytów  i różnych bojówkarzy.  Polska wyrosła na silne państwo, bardzo atrakcyjne jakie kierunek emigracji z Europy Zachodniej. Polska armia i przemysł zbrojeniowy stały się kontynentalną  potęgą.


Czy tak będzie ? raczej i oby nie. Jednak nic pewne nie jest, szczególnie w tej części Świata. Oczywiście do takiej sytuacji może dojść przy rozpadzie lub głębokim kryzysie NATO. Jak na razie na Amerykę i niektóre kraje NATO można liczyć. Kontyngent NATO w Polsce jest coraz większy. Zagrożeniem dla spójności NATO jest możliwe tąpnięcie światowego systemu finansowego. Może go wywołać np. katastrofa naturalna ( wybuch ogromnego wulkanu, silna burza słoneczna ) , chciwośći banksterka  ( już w 2008 kryzys był nią wywołany, teraz może być większy ) czy też długotrwały chaos w Europie  wywołany konfliktami  na linii tubylcy - muzułmańscy imigranci. Sporym zagrożeniem jest też niepewna sytuacja na Ukrainie i Białorusi. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz