poniedziałek, 15 lutego 2016

Kniaz i wiedzmy

A tutaj  niedaleko pomik kniazia Swiatoslawa. Choć i jego matka Olga i najznamienitszy syn Włodzimierz zostali świętymi to on twardo trzymał się starych bogów.
Tylko jakich ? Sam był Wikingiem, ale wychowanym pośród Słowian. A więc zapewne mieszał  obie religie wyrastające z tego samego aryjskiego pnia. Sam kniaz był zarówno wybitnym wodzem jak i był niezły w czarowaniu i szamanieniu.
Jednak w koncu wpadł w zasadzkę udana. Chan Pieczyngow kazał przyrządzić puchar z jego czaski. Takie to były czasy.

A to wzgórze to lokalna Łysa Góra. Miejsce gdzie spotykają się wiedźmy, rusalki,  syreny i czarne, tłuste koty. To miejsce inspirowalo  Bulhakowa i Gogola. Jak lubicie ich twórczość to wierzcie, ze Małgorzata z powieści właśnie tutaj sie bawiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz