niedziela, 30 lipca 2017

W krainie Czerwonego Smoka cz. 1



No i za Wielki Most wycieczka dziś była.



Na Bristol 





O i już zbliżamy się do Wielkiego Mostu 






Savern Bridge nr 2 - ponad 5 km nad ujściem rzeki Severn 








I ujście Severn przechodzące w Kanał Bristolski. Nazwa "kanał" jest nieco myląca. W istocie jest to zatoka długa na 230 km i szeroka na max 126 km. Zatoka jest płytka - do 50 metrów. Ciekawostką są jedne z najwyższych na świecie pływów. Między odpływem a przypływem jest do 14,5 metra różnicy. A an zdjęciu widzicie odpływ.  




                                                  

      I jesteśmy w Walii Po walijsku w Cymru. Walijczycy to podobnie jak Szkoci, Irlandczycy, Kornwalijczycy i Bretończycy to lud celtycki. Walijczycy kilkaset lat stawiali opór Anglosasem. Ostatecznie po upadku wielkiego powstania w XV wieku zapanował spokój. Walijczycy żyją z Anglikami na zasadzie "mały z dużym".  Choć antagonizmy z dawnych wieków nie znikły. Anglicy złośliwie ( bardzo złośliwa nacja ) nazywają czasem  Walijczyków  "Szipszejkerami" czyli "ruchającymi owce". Jak w odwecie mówią o Anglikach górale z Cymru nie wiem.





Południowe wybrzeże jest gęsto zaludnione 

\


Wjeżdżamy do Parku Narodowego gór Brecon Beacons. Góry te są fragmentem Gór Kambryjskich , które ciągną się przez cały półwysep na którym leży Walia.





O i pokonujemy przełęcz - podobno w styczniu 2017 było tu dużo ... śniegu ! Tak mi mówi kierowca, który jechał tu własnie wtedy. Wow ! :)






I serpentyną w dół






Ot i robota na dziś - start 8.20 Królewski Szołgrand ! 


C. D. N.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz