A dziś obiecana historia rewolucji na Ukrainie sprzed 4 lat.
Za
początek Euromajdanu uważa się 21 XI 2013 r., gdy prezydent Wiktor
Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią
Europejską. Powszechnie uważa się, że zrobił to pod naciskiem
Rosji. Jednak należy pamiętać, że sama Unia Europejska zaczęła
te negocjacje jeszcze z Juszczenką. Jednak on przegrał wybory
prezydenckie w 2010 r. i prezydentem został Janukowycz. Zdaje się,
że ani Unia ani prezydent nie byli skłonni do eurointegracji
Ukrainy. Innymi słowy unijni dyplomaci nie chcieli mieć do
czynienia z Janukowyczem, który nie cieszył się dobrą opinią w
Europie. Natomiast Ukraińcy wówczas byli przekonani, że Unia jest
otwarta wobec Ukrainy, a cały proces eurointegracyjny wstrzymuje
ówczesny prezydent. Była to dezinformacja opozycji Janukowycza. Ze
swojej strony Rosja sprzyjała tym nieporozumieniom.
Unia
nie oferowała dużego wsparcia bardzo potrzebnego pogrążającej
się w recesji Ukrainie. Z kolei Putin oferował natychmiastowy
zastrzyk gotówki w wysokości 15 mld dolarów oraz zniżkowe ceny na
gaz1.
Sprawia to wrażenie, że Ukraina stała się w Wilnie przedmiotem
geopolitycznych targów pomiędzy mocarstwami.
Ostateczna
decyzja zapadła po spotkaniu Janukowycza z Putinem w Soczi tuż
przed rezygnacją podpisania umowy stowarzyszeniowej. Prawdopodobnie
Putin zagroził inwazją zbrojną w razie podpisania. Co więcej
Mykoła Azarow uważanego za człowieka Putina wystąpił na żywo w
telewizji ogłaszając, że umowa nie będzie podpisana. Tym samym
postawił Janukowycz przed faktem, który tego nie oczekiwał. Z
jednej strony Moskwa zatwierdzała rezygnację ze stowarzyszenia, a z
drugiej prowokowała konflikt. W ten sposób Janukowycz znalazł się
w pułapce i stracił kontrolę nad sytuacją.
Decyzja
prezydenta wywołała lawinę ulicznych protestów w całym kraju.
Sygnałem do wybuchu był wpis dziennikarza Mustafy Najema, który na
portalu Facebook wezwał do manifestowania niezadowolenia na Majdanie
Niezależności. Szybko zaczęło powstawać miasteczko namiotowe
podobne do tego z 2004 r.
W
nocy z 29 na 30 XI 2013 r. oddziały „Berkuta” (formacji
specjalnego przeznaczenia podległej MSW) rozpędziła manifestantów
i rozbiła miasteczko namiotowe2.
Należy w tym momencie przypomnieć, że przewodniczący Służby
Bezpieczeństwa oraz minister Obrony byli obywatelami RF. W
odpowiedzi 1 grudnia na ulice Kijowa wyszło ok. 200-300 tys.
manifestantów3.
Organizatorzy manifestacji podawali jeszcze wyższą frekwencję4.
Na niedalekiej od Majdanu ulicy Bankowej 1 grudnia doszło do
brutalnych zamieszek. Opozycja oskarżyła władzę o prowokację5.
Powstaje
tzw. Sztab Narodowego Sprzeciwu z siedzibą w budynku Związków
Zawodowych położonym przy majdanie Niezależności. W całym kraju
organizowano wiece i marsze zwolenników stowarzyszenia z UE.
Najliczniej manifestowano w miastach Galicji Wschodniej. 1 XII 2013
r. władza zaproponowała opozycji „okrągły stół”. Propozycja
została jednak odrzucona. Przedstawiciele wnieśli o votum
nieufności dla rządu Mykoły Azarowa. Drugim postulatem opozycji
były przedterminowe wybory zarówno prezydenckie jak i
parlamentarne. Votum nieufności zostało jednak odrzucone w
parlamencie.
Liderzy
głównych opozycyjnych partii nieustanie przebywali na Majdanie.
Jednak pomiędzy zwykłymi „majdanowcami” a politykami istniała
duża doza nieufności. Sami liderzy „partyjni” majdanu nie ufali
sobie nawzajem. „Swoboda” pod wodzą Oleha Tiahnyboka, „UDAR”
Witalija Kliczki i „Batkiwszczyna” Julii Tymoszenko
(reprezentowanej na Majdanie przez Arsenija Jaceniuka mieli
kompletnie różne programy i cele. Łączył liderów partyjnych jak
i zwykłych protestujących głównie wspólny wróg. Cele rewolucji
nie były sprecyzowane tak jak w 2004 r. Poza ogólnymi hasłami
takimi jak niechęć do władzy i w ogóle systemu politycznego,
chęci odseparowania się od Rosji i pójścia „do Unii
Europejskiej” rewolucja nie miała konkretnych planów na „po
rewolucji”. Sami liderzy partii opozycyjnych nie mieli w tym czasie
środków i pomysłu na kampanię wyborczą w razie przedterminowych
wyborów6.
8 grudnia doszło do kolejnej ogromnej manifestacji zwanej „marszem
miliona”. Wzięło w niej udział od stu tysięcy do miliona
manifestantów. Wieczorem grupa radykalnych manifestantów obaliła
pomnik Lenina na Placu Baserabskim7.
Trzy dni później nastąpił „szturm” (przypominał raczej
wielogodzinne „przepychanki”) sił MSW na miasteczko namiotowe na
Majdanie8.
W
grudniu powstała też formacja ochrony miasteczka namiotowego
formacja paramilitarna tzw. Samoobrona Majdanu. Liczyła kilkanaście
tysięcy bojowników uzbrojonych głownie w drewniane pałki. Jej
komendantem został Andrij Parubij polityk partii „Batkiwszczyna”9.
W
grudniu do Kijowa przybywało mnóstwo zachodnich polityków. Na
głównej rewolucyjnych wiecach przemawiali m.in. amerykańscy
senatorzy John McCaine z ramienia republikanów i Chris Murphy z
ramienia Demokratów10
oraz szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton11.
Przemówienia dla wiecujących wygłaszali też politycy polscy z
prezesem opozycyjnego wówczas PiS-u Jarosławem Kaczyńskim na
czele12.
22
grudnia doszło do powołania „Ogólnonarodowego Zjednoczenia
Majdan”. Organizowały się różne grupy wsparcia protestów.
Przyjmowało to niemal formę równoległego państwa13.
Cześć protestujących stworzyła organizację „Automajdan”
będąca swoistą „kawalerią” rewolucji. Jej członkowie
jeździli po kraju wspierając protestujących14.
Demonstracje, pikiety oraz „mini-majdany” powstawały w całym
kraju. Największa z tych swoistych filii majdanu powstała we
Lwowie. Szacuje się, że w całej akcji rewolucyjnej wzięło udział
od dwóch do trzech milionów mieszkańców Ukrainy. Majdan wywołał
ogromną aktywizację społeczeństwa15.
W
Kijowie manifestowali też przeciwnicy ”Majdanu” – tzw.
„Antymajdan”. 14 grudnia ich wiece zgromadziły od 50 do 200 tys.
zwolenników polityki Wiktora Janukowycza. Protesty w całym kraju
nie ustawały16.
Patowa
sytuacja powodowała rosnącą frustrację uczestników. Wywołało
to coraz większe napięcie. Przełomem było uchwalenie 16 I 2014 r.
tzw. „ustaw dyktatorskich”, które dotyczyły masowych zebrań
jako kolumn samochodowych oraz noszenia kominiarek. Ich ostrze
skierowane było przeciwko rewolucjonistom. Wzorowane były na
podobnym ustawodawstwie Federacji Rosyjskiej17,
a przebieg głosowania wzbudził mocną krytykę18.
Emocje podgrzewała także brutalność sił MSW i prorządowych
bojówek rekrutowanych z elementu chuligańskiego tzw. „tituszek”.
Brutalne bicie obezwładnionych demonstrantów, wyciąganie i bicie
rannych ze szpitali19,
pastwienie się nad zatrzymanymi20.
Jednocześnie władze nie zablokowały opozycyjnych kanałów
telewizyjnych takich jak „Hromadske TV”, „Espresso TV” czy „5
Kanał”. Bez problemu można było krytykować „tyrana” w
internetowych mediach społecznościowych.
W
odpowiedzi na „ustawy dyktatorskie” w całym kraju wybuchły
jeszcze większe i jeszcze bardziej zdeterminowane protesty
zamieniające się w masowe zamieszki. Zrewoltowane tłumy wdarły
się do budynków administracji obwodowej m.in. w Lwowie Tarnopolu,
Iwano-Frankowsku, Użhorodzie, Czerniowcach, Łucku, Równym,
Żytomierzu, ale także w Połtawie, Czernihowie, Sumach. W zdobytych
budynkach tworzono tzw. Rady Ludowe. Do starć z milicją,
„tituszkami”, Wojskami Wewnętrznymi i „Berkutem” doszło
także w miastach na wschodzie i południu Ukrainy np. Ługańsk21.
Do
największej ulicznej konfrontacji doszło jednak na centralnych
ulicach Kijowa, szczególnie na ulicy Hruszewskiego...
C.D.N.
3 https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2013-12-04/kryzys-polityczny-na-ukrainie
[dostęp: 5.05.2017].
6 https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2013-12-04/kryzys-polityczny-na-ukrainie
[dostęp:
5.05.2017].
27
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/w-kijowie-zastrzelono-milicjanta
[dostęp:
6.05.2017].
31 http://cia.media.pl/konflikt_pomiedzy_nacjonalistami_i_anarchistami_na_majdanie
[dostęp:
6.05.2017].
48 http://www.tvp.info/14095985/dniepropawlowsk-zatrzymal-transport-zolnierzy-do-kijowa
[dostęp:
9.05.2017].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz