Kontynuując wątek z porannego wpisu - w Kijowie jak pewnie słyszeliście odbywa się mini - majdan pod budynkiem parlamentu. Mini bo ludność Ukrainy ma serdecznie dość majdanowania. Raczej myśli jak tu wyjechać. Zresztą widzicie to i słyszycie na uulicach polskich miast. Postulaty ? Ważniejsze chyba kto protesty organizuje.
Kordon policji i Gwardii Narodowej.
I załoga "Siczy"
Watażkowie ?
A więc mamy tu Ruch Nowych Sił Saakasziwliego. "Misza" jest oficjalnie bezpaństwowcem, który nilegalnie i siłowo wrócił niedawno na teren Ukrainy. Władze jego kraju ścigają go listem gończym. W Polsce jego postać jest mocno zmitologizowana. W praktyce to postać wieloznaczna.
Mamy "Swobodę" partię nacjonalistyczną, destruktywną i skorupowaną. Do tego programowo antypolską, o profilu destrukcyjnego dla Ukrainy nacjonalizmu etniczno-językowego i w końcu mającą niejasną przeszłość z KGB w tle.
Mamy też Korpus Narodowy. Przedłużenie polityczne pułku Azow. Cokolwiek by o nich powiedzieć to w cywilzowanych państwach nie ma miejsca na partie polityczne z własnym pułkiem szturmowym ( a właściwie co najmniej brygadą ). Sam Andrij "Biały wódz" Biłecki ataman ( trudno w tym przypadku nazwać go innaczej ) tej partii ma stopień pułkownika specnazu Gwardii Narodowej. KN/Azow to właściwie państwo w państwie jak dawna Sicz. Poniżej trochę szerzej o nich :
a tu oficjalny kanał pułku na Youtube :
https://www.youtube.com/channel/UCewl92lzIMDO8QiAYOQ2d8w
Jest też Samopomoc Andrija Sadowego. Sam Sadowy jest merem Lwowa. Mimo głośnych antykorupcyjnych deklaracji jest nazywany "małym carem". Wbrew mitom o "europejskości" zachodnia Ukraina jest tak samo skorumpowana jak całą reszta kraju. "Samopomoc" jest powiązana z batalionem "Donbas". Miałą swój duży udział w zimowej "blokadzie krwawego węgla", która de facto służyła Rosji. O blokadzie szezej tutaj :
Pojawił się też Mustafa Najem. Afgańczyk mieszkający na Ukrainie, człowiek który był detonatorem rewolucji w listopadzie 2013 r. Postać równie podjerzana jak cała "Rewolucja Godności". Szerzej o tym tutaj :
http://chutornik.blogspot.com/2017/02/wildstein-zbyt-adnie-pisa.html
Próba nerwów ?
Wśród samych majdanowców ( stałej załogi ) przeważają umundurowani członkowie/weterani batalionów ochotniczych w wieku mniej więcej 20 - 60 lat. Nie widać było żadnych studentów czy hipsterów. Buźki Kozaków są wąsate i ogorzołe. Wyglądają jak postacie z obrazu Riepina "Zaporożcy piszący list do sułtana tureckiego". Trzeba przy tym wiedzieć, że polscy nardowcy w dziedzinie militarnej to całkowici amatorzy w porównaniu z tutejszymi. "Azow", "Dnipro -1" , "Donbas", "Ajdar" czy "Ukraiński Korpus Ochotniczy" to tysiące zaprawionych w bojach weteranów. Partie nacjonalistyczne na Ukrainie może nie uzsykują zbyt dużo głosów w wyborach, ale mają potężne paramilitarne struktury. Oficjalnie wchodzące w skład sił MON i MSW. Faktycznie jednak potencjalnie są zdolne przejąć władzę archaiczną metodą. Czyli drogą zbrojną.
Poroszenko najwidoczniej się boi , że skończy jak hetman Skoropadski 99 lat temu, albo jak nieszczęsny Janukowycz przed trzema laty. Dlatego może kilkuset demonstrantów pilnuje co najmniej batalion Gwardii Narodowej i mnóstwo policjantów. Sami demonstranci mają słuszne intuicje i pragnienia. Zapewne większa część uczestników wierzy w konieczność protestu. Prawda jest jednak smutna - z taka starszyzną Kozacy wiele nie wskurają. Nie ma wykształconych elit, a młodzi masowo wyjeżdżają do Polski, Niemiec czy innych krajów. Tysiące najlepszych patriotów zginęło, zostało okaleczonych lub zdziczało podczas walk na wschodzie. Kraj się wyludnia. I najgorliwsze wiecowanie tego nie zmieni.
Putin morduje, Poroszenko grabi a Merkel to wszystko "kryszuje" czyli daje mafiną zgodę i opiekę - plakacik na jednym z namiotów.
P.S.
Szaloną popularność zdobyło zdjęcie niejakiego Archera , który powiewa polską flagą nad zdobytą Ar-Rakką, stolicą tzw. Państwa Islamskiego. Można się jednak zastanowić czy w ogóle ten partyzancki oddział istnieje ? Wpisy na fejsbuku i fotografie to żaden dowód. Może istnieje, a może Archer jest mitomanem, który w dodatku zarabia na swoich gawędach. Po drugie oddział ochotniczy pod polską flagą walczy bez zgody parlamentu, MON, rządu i prezydenta. To nie ważne czy walka słuszna czy nie. Ważne , że zgody nie było. Takie działania pod polską flagą są więc nielegalne. Chyba, że istnieje przyzwolenie nieoficjalne. Być może tak właśnie było. Tego nie wiemy. W każdym razie lepiej być ostrożnym w gloryfikowaniu Archera i jego oddziału. Jeśli w ogóle istnieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz