Don przeciw bolszewikom
To Kozacy Dońscy na akwareli autorstwa Juliusza Kossaka. W czasie Wielkiej Rewolucji w Rosji nie stanęli po stronie bolszewików. Ogromna większość walczyła przeciw nim. W przeciwieństwie do np. chłopów z Ukrainy, którzy w początkowym etapie poparli ją dość masowo. Czemu więc Dońcy konsekwentnie stanęli przeciw bolszewikom ? Bo byli ludźmi wolnymi. Społeczność ta, czy może nawet naród, nie zaznała pańszczyzny. Sama pańszczyzna jest może i demonizowana, jednak chłopem był chłopem, a Kozak Kozakiem. Nawet po zniesieniu pańszczyzny ta różnica nie znikła. W zamian za półzawodową służbę wojskową Kozacy posiadali autonomię i ziemię. Gospodarstwa kozackie liczyły po kilkanaście hektarów pól i pastwisk. To było bardzo dużo. Kozaka stać było na zatrudnianie parobków i pracowników sezonowych. A ziemia nad Donem szeroka i żyzna. Ziemi na stepach było dość. Dońcy najbardziej zaś bali się odebrania ziemi. Bolszewików poparły głównie doły społeczne tej społeczności. To z biedoty dońskiej wywodził się Budionny. Własność i Wolność to szczepionki na bolszewizm.
Ukraina ? Za a nawet przeciw !
Chłop ukraiński zaś , po ostatecznym upadku Kozaków Zaporoskich, był "Małorusem". Ukraińska, kozacka autonomia została zniesiona w XVIII wieku. Zwykłych Kozaków zamieniono w chłopów. Propaganda bolszewicka padała na Ukrainie i w innych częściach Imperium na dobry grunt. Wielu dało się na nią nabrać. Wierzono w hasła "Ziemi i Pokoju !". Przynajmniej w początkowym okresie. Miło było wreszcie powycinać drzewa w "pańskim" parku, wyłowić karpie z "pańskiego" stawu, zgwałcić "pańskie" córki. A nade wszystko podzielić "pańską" ziemię. Chaos i rozpad państwa uwolnił chłopski żywioł. 3 lata w okopach zmieniła wielu chłopów w ludzi twardych i bezwzględnych. Często pozbawionych sumienia.
Faktycznie z początku ukraińska wieś ogromnie się wzbogaciła na tej "reformie rolnej". Jednak szybko na chłopów spadła plaga tzw. komunizmu wojennego. Brutalne rekwizycje i "kosmiczna ekonomia" wywołały straszliwą nędze. Nędza i terror powodowały z kolei, że chłopi zaczęli strzelać do bolszewików, urządzać zasadzki. Schwytanych komunistów mordowano wśród tortur. Oddziały te zwano "zielonymi" a czasem "czarnymi" ( anarchiści Machny ). Powstawały nie tylko na Ukrainie, ale i na Białorusi, Kaukazie, w Azji Środkowej, Syberii - dosłownie wszędzie. Siły te deklarowały się czasami narodowo, stając się np. na Ukrainie "niebiesko-żółtymi". Czasem stawały się "czerwone" , gdy oddziały białych były zbyt brutalne. Lub też zawierały z "czerwonymi", a czasem "białymi" taktyczne sojusze. Czasem bywało i tak , że jeden oddział partyzancki, kilkukrotnie zmieniał barwy. Coś jak dziś w Syrii.
Oczywiście część Ukraińców twardo stała po stronie niepodległości ( w tej czy innej formie ) Ukrainy, w sojuszu/związku z tym lub innym państwem. Ogólny rys nastrojów mas ludowych był jednak taki by "dać im ziemię i święty spokój". Na Ukrainie, ale też w wielu innych częściach Imperium. Jedyne czego chłop chciał, jego horyzonty to żeby mieć ziemię i żeby nie było poboru. Tylko tam gdzie świadomość narodowa była dość silna powstały silniejsze ośrodki polityczne. Zdolne do stawienia skutecznego oporu bolszewikom np. w Polsce czy Finlandii.
A czemu się dziwić ?
Trudno się dziwić zresztą ukraińskiemu chłopu, że w końcu strzelał do każdego żołnierza który pojawił się w okolicy jego wsi. Każdego człowieka w mundurze i każdą władzę traktując jako grabieżców. Nie trzeba się dziwić patrząc na los przeciętnego mieszkańca wsi. Najpierw w 1914 zmobilizowano, go na wojnę straszliwą. Wrócił gdy ogłoszono, że nie ma już Cara tylko jakiś "Rząd Tymczasowy". Zdezerterował, w końcu przysięgał Carowi. A skoro Cara nie ma to może i nie ma już Boga ? Potem przyszła ponura anarchia pogromów dworów. Bo skoro nie ma już Boga to chyba wolno wszystko ? "Grab zagrabione" - to było jedno z haseł bolszewickich agitatorów. "Mścij się za pańszczyznę , którą odrabiali twoi przodkowie ! Odbierz należną Ci ziemię !" - tak judzili. Pogromy dworów przetaczały się przez Imperium. Na Ukrainie najczęściej co znamienne dworów ruskich i ... kozackich. Wielu rosyjskich szlachciców na Ukrainie wywodziło swój rodowód od starszyzny Kozaków Zaporoskich. Z kolei wielu szlachciców polskich wywodziło swój rodowód od szlachty ruskiej, od bojarów Rusi Kijowskiej czy dawnej Litwy. w pewnym sensie zarażeni bolszewizmem Ukraińcy grabili i mordowali wiec de facto innych Ukraińców
Potem przychodzili "Biali" i "Czerwoni". Jedni grabili i gwałcili. Drudzy zabierali ziarno i ludzi na wojnę. Byli też Niemcy i Austriacy z Węgrami i ci też grabili. Byli w końcu swoi - różne warianty niepodległej Ukrainy. Ukraina nie miała jednak kadr do budowy państwa. Mimo starań i ofiar patriotów po prostu kadry były za słabe. Carat dbał o to żeby dusić ukraińską świadomość szczególnie wśród urzędników, oficerów i specjalistów. Chłop zresztą sam nie wiedział do końca kim jest. W dodatku wielu atamanów spod sztandarów z tryzubem była takimi samymi watażkami jak i inni. Co chłopu po takim państwie ? Polacy ? Gdzieś tam mignęli. Ententa ? Francuzi i Anglicy tym bardziej mignęli. Nic dziwnego, że chłop ukraiński mimo wszystko poddał się bolszewikom. Gdy Ci tylko obiecali dać mu spokój. To była nowa dynastia panująca w Moskovii. Tylko się inaczej nazywała. W 1921 strzały na Ukrainie ucichły. Chłopom dano NEP czyli system w którym mogli handlować swoimi produktami. Dano im też "ukrainizację".
Republika Dońska
Kozacy Dońscy utworzyli w 1918 swoją Republikę Dońską. Podobna kozacka republika powstała na Kubaniu. Kozacy znad Donu wojowali zaciekle z Armią Czerwoną. Co ciekawe działali na własną rękę. Byli znów sojusznikami Rosji, a nie tylko jej poddanymi. Chyba mogli się czuć zwolnieni z przysięgi. Car abdykował, potem został zabity. Jedna Rosja umarła, druga nie powstała. Sowietów uznali za Rosjan tylko niektórzy. Nie było więc Rosji, a była Ziemia Wojska Dońskiego. Ich Ojczyzna. Politycy Donu prowadzili m.in rozmowy z Polakami. Ataman Dońców Piotr Krasnow nie zawsze współdziałał z dowództwem "białych". Był teraz Atamanem Narodu Donu. Kozacy zaś ... zdarzało się nierzadko, że dezerterowali, gdy trzeba było walczyć poza ich krainą. Wielu łupiło Rosję nie gorzej niż bolszewicy. W końcu Rosji już nie było .... Inni z kolei mordowali Żydów , zgodnie z hasłem "bij Żyda ratuj Rosję !". Oczywiście tylko część Żydów popierała komunizm. Jednak Polacy mieli i Dzierżyńskiego i Piłsudskiego. Żydzi tylko Trockiego. Żydów utożsamiono z komunizmem. I mszczono się na nich za krzywdy wyrządzone przez komunistów. Zapędzając wielu pod czerwone sztandary. To wszystko podkopywało skuteczność Białej Armii. Biali przegrali. Przegrał też Don. Wielu Kozaków zaczęło służyć w Konnej Armii ratując życie w zamian za służbę w Armii Czerwonej. Sześć tysięcy Dońców i Kubańców walczyło po stronie Wojska Polskiego w 1920 r. Na Don wkroczyli bolszewicy.
Jak w Wandei
Po klęsce ich ziemie "rozkozaczono". Pacyfikację Lenin nazwał "naszą Wandeą", co świadczy o jego stosunku do Dońców. Obwód Wojska Dońskiego straszliwie się wyludnił w jej wyniku. Podróżnych straszyły spalone stanice. Kozaków i ich rodziny mordowano, deportowano lub zwyczajnie pozbawiono środków do życia. Spacyfikowano też innych Kozaków - Kubańskich, Orenburskich, Uralskich, Terskich, Astrachańskich, Syberyjskich, Zabajkalskich, Ussuryjskich, Amurskich, Siedmiorzecza. Kozakczyznę dobito podczas kolektywizacji. Szczególnie pastwiąc się nad Kubaniem, który "zawinił" podwójnie. Jako kraina Kozaków i jako kraina de facto pół-ukraińska.
Przyszła też pora na Ukrainę. Jak już pisałem wyżej, już w czasie wojny domowej ,chłopi zaczęli przeklinać Lenina i rewolucję, strzelać do bolszewików. Kolejna pacyfikacja przyszła w latach kolektywizacji. Ukraina miała zbyt swobodną naturę. "Ukrainizację" zamieniono na rusyfikację. Bolszewicy przeszli podobną drogę jak Mandżurowie w Chinach. Najeźdźcy ( bolszewicy de facto byli wewnętrznym najeźdźcą ) zasymilowali się, zostali kulturowo podbici przez podbitych. ZSRR stał się państwem , w którym Piotr Wielki był jednym z głównych herosów, a naród rosyjski był "narodem kierowniczym". Wielki Głód okaleczył ukraińską wieś i wieś radziecką w ogóle. Wieś Ukrainy i innych części Imperium zapłaciła straszliwą cenę za popieranie bolszewików w 1917 r.
Flaga Republiki Dońskiej
Głupi Hitler
Nadzieje na odrodzenie Kozaków przyszły z Hitlerem. Jedni Kozacy stanęli po stronie Niemców. czy trudno się im dziwić ? Po stronie Niemców stanął i sam ataman Krasnow, który miał mawiać do żołnierzy "pamiętajcie, że jesteście Kozakami a nie Rosjanami !". Wielu jednak stanęło po stronie Stalina. Jedni ze strachu przed NKWD, inni bo widzieli, jak Hitler traktuje Słowian, jeszcze inni bo uważali się za Rosjan.
Z Kozaków Niemcy tworzyli różne jednostki. Najsłynniejsza była 1 i 2 Kozacka Dywizja Kawalerii SS , rozwinięte później w XV Kozacki Korpus Kawalerii SS. W jego skład wchodzili Dońcy i inni Kozacy. Co ciekawe dowódcą był gen. Helmuth von Pannwitz. Jego praprapra...dziad był hetmanem Kozaków Zaporoskich i oficerem Rzeczpospolitej. Generał SS Był wbrew pozorom człowiekiem rycerskim. Najlepszym dowodem był fakt, ze sami Rosjanie zrehabilitowali go w 1996. W 2001 cofnięto ten akt, ale prawdopodobnie z przyczyn politycznych. Kozacy pod koniec wojny oddali się do niewoli Anglikom w zamian za obietnicę nie wydawania ich Sowietom. Anglicy ich jednak zdradzili. Krasnow, Pannwitz i starszyzna zawisła na szubienicach. Inni Kozacy trafiali do łagrów. Jeszcze inni na wieść o tym, że zostaną wydani Sowietom skakali do rzeki Sawy na Bałkanach, nad którą rozegrał się dramat zdrady. Często wraz z żonami i dziećmi.
Co by było gdyby Hitler traktował Słowian jak sojuszników ? Wszyscy niemal Kozacy i wszyscy niemal Ukraińcy, i inne narody ZSRR i większość nawet Rosjan poszła by za Wermachtem na bolszewików ! Hitler przegrał przez swój fanatyzm. A Lenin w swoim czasie wygrał bo wiedział kiedy powiedzieć "kto nie z nami ten przeciw nam" a kiedy "kto nie jest przeciw nam ten z nami".
Z Kozaków Niemcy tworzyli różne jednostki. Najsłynniejsza była 1 i 2 Kozacka Dywizja Kawalerii SS , rozwinięte później w XV Kozacki Korpus Kawalerii SS. W jego skład wchodzili Dońcy i inni Kozacy. Co ciekawe dowódcą był gen. Helmuth von Pannwitz. Jego praprapra...dziad był hetmanem Kozaków Zaporoskich i oficerem Rzeczpospolitej. Generał SS Był wbrew pozorom człowiekiem rycerskim. Najlepszym dowodem był fakt, ze sami Rosjanie zrehabilitowali go w 1996. W 2001 cofnięto ten akt, ale prawdopodobnie z przyczyn politycznych. Kozacy pod koniec wojny oddali się do niewoli Anglikom w zamian za obietnicę nie wydawania ich Sowietom. Anglicy ich jednak zdradzili. Krasnow, Pannwitz i starszyzna zawisła na szubienicach. Inni Kozacy trafiali do łagrów. Jeszcze inni na wieść o tym, że zostaną wydani Sowietom skakali do rzeki Sawy na Bałkanach, nad którą rozegrał się dramat zdrady. Często wraz z żonami i dziećmi.
Kozacy Pannwitza
Co by było gdyby Hitler traktował Słowian jak sojuszników ? Wszyscy niemal Kozacy i wszyscy niemal Ukraińcy, i inne narody ZSRR i większość nawet Rosjan poszła by za Wermachtem na bolszewików ! Hitler przegrał przez swój fanatyzm. A Lenin w swoim czasie wygrał bo wiedział kiedy powiedzieć "kto nie z nami ten przeciw nam" a kiedy "kto nie jest przeciw nam ten z nami".
P.S.
Kozactwo w Rosji odrodziło się po 1991 r. Społeczności Kozackie, ich stosunki z rządem w Moskwie i udział w wojnach Federacji Rosyjskiej to jednak temat na inny wpis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz