W sumie nie takie zle "historycznie" są te "tygrysy". Tu czytam o komandosach walczących z Japonczykami w Birmie.
Chętnie poczytal bym takie np. serie na 100 lecie Niepodległości. Już widzę tytuły: "Lupaszka na tyłach wroga", "Złamać szyfry wroga", "Żelazna Brygada", "Do ostatniego naboju", "Operacja Zima", "Destruktorzy Wawelberga" , "Atak na lotnisko", "Krzyż Walecznych", "Kijowski łącznik", "Rysie estonskich puszcz", "Na przedpolach Stolicy", "Zatrzymać Konarmie", "Szachownica nad Lwowem", "Eskadra Białej Gwiazdy". "Piekielny las", "Na falach Prypeci i Dniepru", "Biała niedzwiedzica" itd.
Choć w sumie dzisiejszym odpowiednikiem "tygrysow" sa miesięczniki historyczne, czy vlogi typu "Historia bez cenzury". Polacy interesowali się, interesują i będą interesować historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz