Z dedykacją dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Dzięki długiej kolejce mogły powstać te wytwory kultury materialnej, które ubogacają skarbnicę Narodu i Ludzkości :)
Podróż zawsze zaczyna się od oglądania map. A kot uczony to z początku "Rusłana i Ludmiły" Puszkina.
To ruszamy na koniec świata - Kamczatka. Widok na dymiącą sopkę. Zawsze mnie ciekawił ten koniec Moskovii. Ostatnie granice Eurazji. Pogranicze Rosji z Chinami, Koreą, Japonią i USA.
A to już gdzieś w Ameryce Południowej.
I na Podkarpaciu.
Stepy u podnóża "Niebiańskich Gór".
W tundrze.
I gdzieś na północnych wodach.
A to już rysunek z pamięci. Poranek przed wyjściem na najwyższy szczyt Karpat Wschodnich. Zdjęć niestety nie mam bo pendrive z fotkami został ukradziony :)
A jak powstały te arcydzieła ? Nie wziąłem ze sobą tego plastykowego pudełka, w którym jest niemal cała wiedza ludzkości a używa się go głównie do oglądania śmiesznych kotów, gołych bab i głupich filmików. Nie ma fona i od razu człowiek robi się kreatywny jak dziecko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz