http://tyzhden.ua/Travel/183400
Ot i reportaż z Gruzji bardziej profesjonalny niż moje blogowe relacje :)
"(..) Kierowca naszego busa wyglądał jak prawdziwy kaukaski "rycerz w krokodylej skórze". Jego zielony dresy był ozdobiony krokodylem stylizowanym na tego z ubrań sportowych Lacoste, z tym, że krokodyl zajmował całe plecy dżygita. Obrazu macho dopełniały ciemne okulary, nieodłączny papieros i kilkudniowy zarost.(...)"
" (...) Aleja Rustawelego była świadkiem dramatycznych wydarzeń z najnowszej historii Gruzji. Wiosną 1989 Armia Radziecka brutalnie stłumiła demonstracje niepodległościowe zabijając 19 osób. Ofiary pogromu stały się męczennikami sprawy Niepodległości. W jesieni 1991 toczyły się tutaj bitwa pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prezydenta Zwiada Gamsachurdi. W jesieni 2003 rozgrywała się tutaj Rewolucja Róż. Z kolei latem 2008 wiecowano tutaj przeciwko rosyjskiej agresji z udziałem przywódców Polski, Ukrainy i Krajów Bałtyckich (...)"
" (...) Na Przełęczy Krzyżowej zaskoczył nas obfity śnieg. Koło miejscowości Gudauri - kiedyś stacji kurierskiej, dziś ośrodka narciarskiego ustawiony był posterunek drogówki. Na trasę powyżej Gadauri nie wpuszczano aut bez łańcuchów na kołach. Patrzymy na rejestracje samochodów. Głównie rosyjskie, gruzińskie i armeńskie, ale są też azerskie i ukraińskie (...) "
" (...) Kierowca Grigori zapewniał nas, że Gruzji nie można nie pokochać i nie można opuścić jej nie uroniwszy łzy smutku z powodu odjazdu (...) "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz