środa, 4 stycznia 2017

Między pychą a kompleksem jest szaleństwo



http://pikio.pl/byl-w-prince-kebab-przed-zabojstwem-opisuje-co-sie-tam-dzialo-mocne/

 O i ciekawe świadectwo gościa, który ( jak utrzymuje ) był w kebabowni tuż przed zabójstwem. Bardzo podobają mi się przemyślenia tego prostego gościa. Zdrowy chłopski rozsądek bije z tego listu. Niestety zdrowy chłopski rozsądek jest cały czas zwalczany w III RP. Z jednej strony siły okragłostołowców, gardziły "polskością czyli nienormalnością". Chciały wykuć "Polaka-Europejczyka". Wykuciu miała służyć pogarda tego co "stare" i bezkrytyczny kult tego co "nowe". Jak wyszło sami wiemy. 
 Teraz jest zaś na odwrót. Obowiązuje państwowy kult "zwykłego Polaka". Janusz i Grażyna są stawiani na piedestał jako wzór bez skaz. Im coś bardziej przeciętne tym bardziej patriotyczne. Polak z natury jest Sarmatą - rycerski, dzielny, mądry, nieskażony barbarzyństwem z Wschodu i zgnilizną Zachodu. Nasza historia do 2015 była ukazywana jako  zbiór głupoty i szaleństwa podlanego sosem prymitywnego  okrucieństwa. Po 2015 zaś  ukazywana jest jako jedno, nieprzerwane  pasmo chwalebnych wydarzeń. Jaka zresztą miała być historia Narodu Wybranego ?  I tak się właśnie hoduje takich "chósarzy". "Chósarzy" co to znają góra sto słów po polskiemu, ale są "potomkami wojowników Sobieskiego co rozjebali chujów Arabósuw pod Budapesztem", albo Wiedniem.  Ja tu nie widzę nic dobrego w tej hodowli.
  Powiedzieć coś z życia ?  Zbytnie pochwały psują tak samo jak nadmierne ganienie. Najgorzej, gdy obie te "metody" są stosowane na zmianę. Podnosi się pychę a potem wbija w ziemię. Tylko jak działać żeby słupki poparcia nie spadały ? A może po prostu demokracja na poziomie państwa jest dysfunkcyjna ? Może.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz