Prawdopodobnie w każdej rodzinie z województw Podkarpackiego i Małopolskiego jest jakiś pradziad czy prawuj czy prastryj, który służył na włoskim froncie w latach 1915-1918. Jest to pamięć dość zagubiona więc wrzucam parę fotografii. Dla pamięci.
Nad Soczą - Isonzo
Szturm
Okopy włoskie
Okopy CK Armii
I sama rzeka nad, którą w latach 1915-1917 stoczono 11 niezwykle krwawych i średnio sensownych bitew. Szaleni Włosi tłukli łbami w pozycje austriackie jak baran. Morale CK wojsk było tu bardzo wysokie. Włochów odbierano jako agresorów, duża część żołnierzy była Słoweńcami, Chorwatami i austriackimi góralami bronili więc swoich Ojczyzn. Do tego żołnierze lubili i szanowali swego dowódcę feldmarszałka Svetozara Borevicia von Bojnę, Chorwata z pochodzenia.
W Aplach
Walki toczyły się też wysoko w Alpach.... Sławne szlaki wspinaczkowo-turystyczne w Dolomitach tzw. via ferrty zostały właśnie wtedy wymyślone. Dziwna to była wojna. Wojna strzelców wyborowych, saperów, , narciarzy, specjalistów od kolejek linowych. Wojna w Alpach była nade wszystko straszną harówką. Budowano, często pod ogniem drogi i koleje wąskotorowe. Kuto w skałach i lodowcach tunele i bunkry. Nie wszystko dało się przetransportować za pomocą kolejek linowych i jucznych zwierząt. Amunicję i prowiant, a w lecie wodę na pozycje ( położone często ponad 3 tysiące metrów nad poziomem morza ) trzeba było wynosić na własnym grzbiecie.
W walkach duże znaczenie miały grupy szturmowe z wspinaczkowym doświadczeniem, które zdobywały gniazda oporu nocnymi atakami używając rewolwerów, noży, czekanów, saperek i granatów. Żeby się przed nimi ustrzec lustrowano zbocza reflektorami i oświetlano noc flarami. Inną często stosowaną metodą była budowa podkopów. W podkopach zakładano miny. Często druga strona kopała kontrpodkopy.
Śmiertelnie niebezpieczna była przyroda. Na wyżej położonych pozycjach pokrywa śnieżna sięgała 9 metrów ( sic ! ). Szczególnie groźne były lawiny, które na froncie tyrolskim pochłonęły 1/3 ofiar z ogólnej liczby poległych. W tzw. Biały Piątek 13 XII 1916 lawiny zabiły 10 tysięcy żołnierzy obu armii.
W walkach duże znaczenie miały grupy szturmowe z wspinaczkowym doświadczeniem, które zdobywały gniazda oporu nocnymi atakami używając rewolwerów, noży, czekanów, saperek i granatów. Żeby się przed nimi ustrzec lustrowano zbocza reflektorami i oświetlano noc flarami. Inną często stosowaną metodą była budowa podkopów. W podkopach zakładano miny. Często druga strona kopała kontrpodkopy.
Śmiertelnie niebezpieczna była przyroda. Na wyżej położonych pozycjach pokrywa śnieżna sięgała 9 metrów ( sic ! ). Szczególnie groźne były lawiny, które na froncie tyrolskim pochłonęły 1/3 ofiar z ogólnej liczby poległych. W tzw. Biały Piątek 13 XII 1916 lawiny zabiły 10 tysięcy żołnierzy obu armii.
CK Armia
Włoskie Wojsko
Koniec wojny
W październiku i listopadzie 1917 Włosi zostali rozbici przez połączone siły Reihswehry i CK Armii. Włochów zaatakowano na masową skalę nowym, bezwonnym gazem co pomogło przełamać front. Niemcy i Austriacy wzięli ponad ćwierć miliona jeńców. Bitwę nazywa się też 12 bitwą pod Isonzo.
Z pomocą Włochom przyszła Ententa. Wysyłając korpusy ekspedycyjne. W czerwcu 1918 pod Pawią powstrzymali CK ofensywę. Na fotosie American Boys podczas walk. W walkach tych, jako kierowca karetki brał udział Ernest Hemingway.
Następnie niemal dokładnie w rocznicę Caporetto rozbili armię Cesarza Karola, syna Franza Josefa. Alianci wzięli 300 tysięcy jeńców. Monarchia Habsburgów przeszła do historii. Odchodziła dzielnie. Walki z powyższych zdjęć to nie było starcie armii "Szwejków" z armią "Giuseppów". O tym jak fałszywe są stereotypy niech świadczy statystyka. Wojska monarchii Franza Josefa straciły ok. 400 000 zabitych a wojska włoskie ok. 650 000. Jeńców szybko zwolniono do domu, masy dezerterów i zwolnionych jeńców rozchodziły się po upadającym Imperium Habsburgów. Jednym z nich był porucznik Stanisław Maczek. Szybko bo już 14 listopada wstąpił w Krośnie do Wojska Polskiego i zaczął formować ochotniczą kompanię złożoną z mieszkańców miasta i okolicznych wsi kompanię ochotników. To już jednak zupełnie inna opowieść.
Pola bitew dziś
I jeszcze inne fronty ...
Wielu Galicjan walczyło też na Bałkanach przeciwko Serbom i Czarnogórcom. Front ten był także zajadły. Dość powiedzieć, że w Wielkiej Wojnie wyginęło ... 60 % męskiej populacji Serbii. Galicjanie walczyli też przeciwko Rumunii, która latem 1916 przystąpiła do wojny. To jednak temat na inną opowieść.
Serbscy żołnierze na pozycjach. 1914.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz