Już w Nowym Roku. Co przyniesie zobaczymy. A na pierwszy dzień Nowego Roku ciekawa historia. Rzecz działa się niemal 100 lat temu na dalekiej Syberii.
5 Dywizja Strzelców Polskich powstała w styczniu 1919 roku w Omsku na zachodniej Syberii. W szczytowym momencie liczyła prawie 17 tysięcy żołnierzy. Składała się wtedy z 3 pułków piechoty, pułku ułanów, pułku artylerii, batalionu saperów, batalionu szturmowego i batalionu kadrowego. Oprócz tego posiadała 4 pociągi pancerne i małą flotyllę okrętów na rzece Ob.
Kim byli jej żołnierze ? Cześć to jeńcy wojenni, którzy trafili na Syberię. Szczególnie mieszkańcy Galicji. Cześć to zesłańcy polityczni i ich potomkowie. W szeregach znajdywali się nawet powstańcy styczniowi ( sic ! ). Jeszcze inną cześć stanowili emigranci zarobkowi. Może wydać się to dziwne , ale na przełomie XIX i XX wieku Syberia była miejscem licznej emigracji mieszkańców Kongresówki i Kresów. Emigrowali tu i chłopi i robotnicy, geolodzy, inżynierzy, kolejarze. Także część weteranów wojny z Japonią 1904-1905 zamieszkała na Dalekim Wschodzie. Ci często niekoniecznie chcieli wracać do Polski lecz raczej zatrzymać bolszewików. Ogólną liczbę Polaków na Syberii w tym okresie szacuje się na 300 - 500 tysięcy. Na foto - żołnierze 5 DSP
W listopadzie 1919 roku zaczął się morderczy Marsz Lodowy - odwrót "Białych" na wschód. Polska dywizja ustanowiona została ariegardą. Jako tylna straż wojsk admirała Kołczaka spisywali się znakomicie. Szczególnie w grudniowej bitwie pod stacją kolejową Tajga. Odwrót przebiegał powoli. Setki pociągów korkowało Linię Transsyberyjską, lokomotywy zamarzały na mrozach, tory i zwrotnice były atakowane przez czerwonych partyzantów. Kołczak nie radził sobie z swoimi ministrami. Gabinety rządowe były zgromadzeniem warchołów, łapówkarzy, i ludzi, którzy stracili nadzieję przeżycia więc oddawali się pijatykom, ćpaniu i orgiom. Do tego jedne jednostki Białej Armii zachowywały się po rycersku inne bezlitośnie łupiły, gwałciły, paliły i mordowały opornych. Inna rzecz, że "partyzanci sowieccy" w gruncie rzeczy często byli "Zielonymi". Zieloni często walczyli na zmianę i z Białymi i z Czerwonymi. Na obrazie scena z odwrotu zwanego " Wielkim Syberyjskim Marszem Lodowym".
Odwrót jednak trwał. Jednak 7 stycznia 1920 w wyniku splotu okoliczności dywizja znalazła się w kotle. Pod koniec grudnia doszło do zamachu stanu w Irkucku. Powstał konkurencyjny rząd partii eserów i mienszewików. Doszło też do buntu części oddziałów na tyłach Białej Armii. Do tego za zgodą Ententy Czechosłowacki Korpus zbuntował się i wydał Kołczaka rządowi eserów z Irkucka. Wkrótce rząd został opanowany przez bolszewików Za rosyjskie rezerwy złota i srebra oraz admirała Kołczaka Korpusowi nie czyniono przeszkód w ewakuacji. Ofiarą tego układu została też straż tylna czyli Nasza dywizja. Około 8 tysięcy żołnierzy z płk. Walerianem Czumą dostało się do niewoli. Warunki umowy bolszewicy oczywiście złamali. Cześć jeńców zabili, cześć wsadzili do więzień i łagrów, a cześć wcieli do "Brygad Pracy". Nieliczni wrócili do Polski w latach 1921-1924. Przeżył sam Czuma i w 1939 de facto dowodził obroną Warszawy. Na foto - żołnierze Czechosłowaccy na biwaku w tajdze.
Około tysiąca żołnierzy pod wodzą płk. Kazimierza Rumszy wraz z grupami Kozaków Syberyjskich przez syberyjską tajgę, stepy mongolskie i lasy mandżurskie przebiło się nad Morze Japońskie. Wrócili do Polski 1 lipca 1920. Gdy niemieccy celnicy robili im problemy postraszyli ich siekierami ;) Na pokładzie brytyjskiego parowca wróciło 920 żołnierzy i 300 cywilów. Akurat Armia Czerwona zbliżała się do Warszawy. Sybiracy stali się więc trzonem Syberyjskiej Brygady Piechoty. Dołączono do niej ok. 5 tysięcy ochotników z okolic m.in Kalisza, Łodzi, Włocławka. Weszła w skład 5 Armii walczącej na północ od Warszawy. Została rozwiązana w listopadzie 1920. Tradycje tych oddziałów przejęła 30 Poleska Dywizja Piechoty WP. Na foto - żołnierze polscy latem 1920.
O polskich oficerach "Krwawego Barona", który walczył z Armią Czerwoną jeszcze w 1921 opowiem innym razem. Na foto - jakiś oddział jazdy ok. 1918, Moskovia.
Kampanie na Syberii w latach 1918 - 1920. Ostatnie oddziały Białych walczyły na Dalekim Wschodzie do 1922 , a na Czukotce do 1924. Podczas wojny domowej ( a raczej szeregu wojen domowych, podobnie jak w Syrii ) zginęło co najmniej 2,7 mln żołnierzy i miliony cywilów. Imperium zostało nie tyle zniszczone co doszczętnie splądrowane przez wszystkie walczące strony. Była to też zupełnie inna wojna niż ta z lat 1914-1918. Ostatnia wojna, w której znacznie więcej żołnierzy zginęło od szabli i tyfusu niż od ataków samolotów wroga. Bolszewicy zwyciężyli głównie dzięki głupocie carskich generałów i niezwykłemu sprytowi. W 1922 powstał ZSRR. Szybko bo już w latach 30-tych stał się nie tyle Ojczyzną Światowych Komunistów co Czerwoną Moskovią - Rosją cofniętą do czasów Iwana groźnego tylko modernizowaną w szalonym tempie jak za Piotra Wielkiego. W 1937 rozpoczęła się systematyczna rzeź Polaków w ZSRR także tych z Syberii, a w 1940 zawitała tu największa w historii fala polskich zesłańców. To już temat na inna opowieść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz