A co gdyby zaatakowała nas Białoruś ? Przede wszystkim jest to możliwe raczej tylko po obaleniu Łukaszenki. Póki Baćko siedzi na mińskim tronie inwazja od tej strony jest mało prawdopodobna. Co innego gdyby dyktatora w ten czy inny sposób obalono a Moskwa przejęła kontrolę nad armią.
Transporter BTR-D produkcji ZSRR
Siły Zbrojne
Na stan z 2016 Białoruś posiada :
- 48 tysięcy żołnierzy w służbie czynnej.
- Ok. 290 tysięcy rezerwy. Wątpliwe jednak żeby w razie W ogłoszono powszechną mobilizację "szwejów". Być może zmobilizowano by młodsze roczniki rezerwy, rezerwę elitarnych jednostek. Można założyć chyba, że na Polskę i Kraje Bałtyckie ruszyło by łącznie 100 - 150 tysięcy białoruskich żołnierzy.
- 515 czołgów
- 1011 bojowych wozów piechoty
- 50 transporterów
- 961 sztuk artylerii
- 17 śmigłowców
- 36 samolotów bojowych
- Ok. 1 mld $ budżetu
Ciekawą konstrukcją bojową jest rakietowy zestaw artyleryjski o nazwie ... Polonez. Konstrukcja to inżynierów białoruskich i chińskich. Oto opis jego możliwości :
Jednostki szturmowe
Elitą wojska białoruskiego są Siły Operacji Specjalnych:
- Dwie brygady areomobilne ( desantowe ).
- 1 brygada specnazu
- Kilka wydzielonych Oddziałów Specjalnych
Białoruski spadochroniarz
Inne formacje
Na wojnie z Polską i Bałtami użyte były by też inne oddziały białoruskie :
- Białoruski OMON
- OS KGB "Alfa"
- OS "Ałmaz"
- Specnaz białoruskich WOP
- Wojska Wewnętrzne
- Wojska Ochrony Pogranicza
- Cześć sił musiała by zostać w kraju. W końcu to wojska MSW i siły KGB.
- Szczególnie gdyby wybuchło powstanie antyrosyjskie na Białorusi, a Wojska Specjalne i partyzanci dokonywali by rajdów.
Są one lepiej doinwestowane niż Siły Zbrojne z wiadomych powodów. Były by używane tak jak podczas wojen w Czeczeni do walk ulicznych a także do walki z partyzantką, zabezpieczania tyłów, ochrony przed dywersją na zapleczu i "zaczistek" czyli terroru.
Zapewne też użyte by zostały różne "prawosławne" i "kozackie" formacje paramilitarne.
Scenariusze użycia przeciw Polsce
- Białoruś jako baza do ataku z dystansu - lotniczego, rakietowego, hakerskiego, artylerii rakietowej, specnazu itp.
- Atak na kierunku Warszawa - osłona skrzydeł, zabezpieczanie tyłów.
- Jako mięso armatnie - czołgi może przestarzałe, ale jest ich dość dużo ;)
- Morale zwykłych, a nawet części elitarnych jednostek mogło być kiepskie.
- Mogło by nawet dojść do dezercji, niektórych oddziałów na stronę polska
- Na pewno można by handlować z Białorusami na zasadzie 10 granatów za skrzynkę bimbru itp
- Może też być teoretycznie powstanie na samej Białorusi
- I także taka sytuacja, że WP będzie na różne sposoby pomagać Łukaszence lub rządowi w Mińsku bez Łukaszenki w odpieraniu takiej lub innej inwazji Moskwy.
Nie należy lekceważyć wojsk białoruskich bo lekceważenie często źle się kończy. Nie należy też chyba przesadnie się ich bać. "Potężna" armia Łukaszenki to mit. Co nie znaczy, że nie może być groźna. Jeśli Moskwa przejmie kontrolę nad Białorusią to największym zagrożeniem jest wydłużenie frontu. Wprost z Brześcia na Warszawę !
Ciąg dalszy "gier wojennych" oczywiście nastąpi. Jakoś już w nowym, 2017 roku. Będzie o Flocie Bałtyckiej i innych Flotach Rosyjskich. Bo przecież mamy 440 km granicy morskiej i 770 km wybrzeża. Czy Rosjanie są zdolni do wielkiej operacji desantowej ? Czy tylko do dywersji ( na przykład opanowanie ujścia Odry desantem ) i blokady morskiej ? Co było by gdyby starły się floty Polski i Państw Bałtyckich z rosyjską Marynarką Wojenną ?
Rosyjska korweta "Sereguszczyj". Należy do Floty Bałtyckiej. Zwodowana w 2007.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz