środa, 14 grudnia 2016

A jak może się zakończyć wojna w Syrii i Iraku ?




  • W Iraku może być w końcu spokój.
  • Może też dojść do walk Kurdów Irackich z rządem w Bagdadzie - połączonymi siłami Arabów obu islamskich wyznań. O ropę.
  • Może w to się wmieszać Iran i Turcja.
  • W Syrii zapewne nastąpi powolny upadek rebelii. Obszary kontrolowane przez rebeliantów będą nękane oblężeniami, bombardowaniami, minowaniem z powietrza, atakami gazowymi, niszczycielskimi zagonami oddziałów pancerno - zmotoryzowanych, rajdami specnazu. Miasta - twierdze będą brane głodem, albo szturmem.
  • Jednocześnie będą pewnie rozejmy z amnestiami w pakiecie. Może cześć poddających się zostanie włączona do armii rządowej i skierowana do walki z Państwem Islamskim. Już w początkowym okresie wojny bywały sytuacje, gdy Wolna Armia Syrii i wojska rządowe razem walczyły z ISIS. Być może dojdzie do jakiegoś porozumienia z SDF. 
  • Rebelianci będą się poddawać, dezerterować cześć będzie  walczyć do końca. Morale jednak upadnie po zdobyciu Aleppo.
  • Rebelia może być reanimowana przez Turcję i Saudów, ale raczej będzie to krótkotrwałe.
  • Turcja może uderzyć z całą mocą  jednocześnie na siły SDF i na Państwo Islamskie.
  • Trzeba tu pamiętać, że regularne jednostki tureckie są w Syrii od lata.
  • Może też dojść do skoordynowanego ataku na PI z wszystkich stron.
  • Lub też co bardziej prawdopodobne cały 2017 będzie trwało dobijanie rebelii w Syrii. Później siły rządowe wspierane przez Moskwę, Teheran i pośrednio lub bezpośrednio Waszyngton ruszą wprost na stolicę PI by urwać mu głowę. Upadku i Mosulu i Ar-Rakki raczej PI nie przeżyje w formie "naziemnej". Potem będzie dobijanie podziemia. Asad zlikwiduje problem, który sam tworzył wypuszczając fanatycznych dżyhadystów z więzień, co miało miejsce na początku wojny. 
  • Około 2020 klan Asadów zapanuje nad całym terytorium Syrii. Będzie to zapewne  państwo specyficzne. Nieco podobne do Czeczeni rządzonej przez klan Kadyrowów. Asad zapewne zacznie grę by uniezależnić się od Kremla. Prawdopodobnie będzie grał między Moskwą, Teheranem i Pekinem, ale też innymi mocarstwami.
  • Syria będzie rządzona jeszcze bardziej żelazną ręką niż przed 2011. Za to być może wprowadzi się więcej kapitalizmu. Jakoś trzeba odbudować krainę, która ostatni raz była tak zniszczona podczas najazdu Tamerlana w średniowieczu. 
  • Syria może się też  podzielić. Może jeszcze powstać jakieś państewko rebeliantów pod protektoratem Stambułu.
  • Albo też i nie dojdzie do niego i PI pozostanie kolejną "czarną dziurą" świata.
  • Niektórzy analitycy mówią, że to było by nawet dobre bo jak PI upadnie to dżyhadyści rozlezą się po świecie. Ze szczególnym uwzględnieniem miłych, uroczych miast takich jak Bruksela, Paryż czy Kolonia.  A tak można ich trzymać na miejscu i "podkaszać" napalmem  żeby za bardzo nie urośli.
  • Lub też dojdzie do wojny domowej w samym PI.
  • To takie parę możliwych scenariuszy.
  • Z pewnością wojna potrwa jeszcze co najmniej 1,5 roku.  A może i 15 lat. 
                        
  • No i jest jeszcze Libia. Po upadku dyktatora nie przyszła oczekiwana przez Europejczyków demokracja liberalna i rządy państwa prawa. Spełniła się za to "klątwa Kadaffiego". Jak teraz wygląda Libia ? Niedawno tresowana małpa podpuszczona przez chłopców z jednego plemienia zerwała chustę z głowy dziewczynki z innego plemienia. Znieważone plemię wysłało by pomścić zniewagę plemienne czołgi. Oczywiście produkcji nie plemiennej tylko radzieckiej. Główny biznes to oczywiście nadal ropa. Dochodzą do tego jeszcze inne działy gospodarki ( typowe dla państwa prawa ) takie jak przemyt narkotyków, porwania w jasyr i nade wszystko umożliwianie ( odpłatne ) mieszkańcom Azji i Afryki przyjmowania europejskich wartości takich jak zasiłki w walucie euro.  Do Lampedusy należącej do Włoch jest od wybrzeży Libii jest około 100 kilometrów...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz