Jesień to jakaś taka moja pora. Lubię. Parę fotek z piątku i soboty.
Sarna i mróz
Las
Jaszczomb ;) Była też czapla, ale wieczorem. Leciała do hotelu.
Wisłok
Lech przed skokiem do wody ;)
Między niebem i ziemią
Rudo
Przekąska leśna ;)
Po gruzińsku
Wicher jesienny
Pogórze na horyzoncie
Chłodno, chłodno, ciepło
Ostatki
Zmierzch październikowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz