Krzyś Pacewicz - onerowski agitator
Przeczytajcie uważnie. O ile dacie radę. Jeśli nie to krótkie streszczenie. Oto Krzyś Pacewicz, syn sławnego ojca, pisze o Marszu Niepodległości. Jest lewicowcem, boi się faszyzmu. Jednak nie może znieść obrzydzenia, gdy widzi klasę robotnicza. Tak więc jak to pogodzić lewicowość z pogardą dla ploretaryatu ? Jak widać da się. Przy tym warto zauważyć, Krzyś jest pewien, że ostateczne zwycięstwo "postępu" jest nieuchronne i bliskie. Twierdzi w swoim tekście, że mężczyzna jako taki, w tradycyjnym rozumieniu, jest przeżytkiem. Jego miejsce jest na śmietniku historii. Tylko jak przekona Sebixów żeby byli tacy jak on , syn sławnego ojca, mężczyzna nowoczesny i wrażliwy ? Trzeba tu wiedzieć, że Krzyś wygląda arcygejowsko, a jego konkubina jak fanatyczna lesba - feministka. Zastanawiam się "kto kogo" w tym nowoczesnym związku.
To Krytyka Polityczna. Jaka jest to wiadomo od lat. Alternatywą, czymś co zrzuci z lewicy odium "lewactwa", chciała być partia "Razem". Jednak spod Kościuszki, Pużaka i Daszyńskiego wyłazi coraz częściej Gramsci, "Che", Bakunin. W sumie to największy mój polityczny zawód ostatniego roku. Jakby nie można było zrobić partii robotniczej sensu stricte. Nie zawsze musi wyleźć gejoski agitator, feministyczna działaczka, bojec antyfy, Tym sposobem szanse na powstanie lewicy stopniały do zera w Polsce. Chcecie lewicy ? To nie uwłaczajcie Dmowskiemu. Bo, jakby nie patrzeć, on "Kłymem Sawurem" nie był. Ani Mussolinim nie był. Im dziksze "czarne marsze" , im bardziej hałaśliwy "antyfaszyzm" tym bardziej topnieje mój dystans do naszego prawego sektora. Lewica w Polsce wybrała. Znacznie bardziej wolę już starą SLD-owską gwardię. Oczywiście nie specjalnie mi się podoba ten mój skręt na prawo. Jednak gejstwo, femiznizm itp. ideolo działają na zasadzie "daj palec a weźmiemy rękę". Dziś związki partnerskie jutro genderowa agitacja w podstawówkach. Na własne życzenie lewicowcy stawiają się w lewym sektorze. Niech tam już będą między skłotem a grantowymi fundacjami pana Sorosa.
Różne są narodowe frakcje
Z drugiej strony czy narodowców można traktować poważnie ? Poniżej relacja fuhrera narodowców - duginowców ( miłośnicy Putina ) pobitego przez miłośników "Białego Wodza" pułkownika Biłeckiego.
https://www.youtube.com/watch?v=S7d1PuPy9uE
Kim jest Biłecki - odsyłam do niedzielnego wpisu o współczesnym ukraińskim nacjonalizmie.
Kim jest Biłecki - odsyłam do niedzielnego wpisu o współczesnym ukraińskim nacjonalizmie.
Za co płacą teczkowym ?
Trzeba też zwrócić uwagę na prowokacje niemal jawne. Ot ta z Kaczyńskim witanym przez jakiegoś narodowego watażkę ubranego w qasi - mundur przypominającym mundur oficera ORMO :
Prawda , że zabawne ? Tylko zastanawiam się jak "odpowiednie służby" dopuściły do tej sytuacji. Wasiak to chorąży LWP, choć sam tytułuje się pułkownikiem. Ta rangę nadał sobie już sam. Jest też tytułowany Szefem Sztabu tzw. Polskich Drużyn Strzeleckich ( które sobie odtworzył ). Jest fuhrerem partii mieniącej się Stronnictwem Narodowym. Jest to grupa pokrewna Zmianie, Narodowej Wielkiej Polski, Związku Słowiańskiego, Falandze - Xportalowi czy tym podobnym grupkom. Jaki program owego pułkownika Waciaka czy Wasiaka ? O tym możecie poczytać i posłuchać poniżej :
Bałwany !!!! Durnie !!! To nie wiedzieli kto to jest ? Prawdziwa jazda może się niedługo zacząć. Ten "salut" to prezent zarówno dla Russia Today jak i TVN ;) Naprawdę nikt w otoczeniu Dudy i Kaczyńskiego nie przewidział takiego scenariusza ? To za co doradcy dostają pensje i to niemałe ? Do młotka leniów i durniów ! Do hamergana ! Za takie przewinienie 2 tygodnie urlopu powinno być poświęcone nie wypoczynkowi tylko karnemu kopaniu okopów na poligonie. No, ale furda takie drobnostki jest + 500 a Polska rośnie w siłę. W sumie nie powinienem się przejmować może ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz