Oto zasięg obecnego Kościoła Katolickiego obrządku bizantyjsko - ukraińskiego w 1772 roku. Wtedy był to po prostu Kościół Unicki. Jak z znienawidzonej przez Kozaków "Unii" stał się ostoją ukraińskiego odrodzenia narodowego ? Jak "Unia" cofnęła się z obszaru między Bugiem i Narwią a Dońcem i górnym Dnieprem do obszaru pomiędzy Sanem a Zbruczem ( plus Łemkowszczyzna ) ? Czy można było Unię Brzeską reformować lub restartować ? Czy ktoś próbował ? Czy mogło to zapobiec wybuchowi wojny domowej w Rzeczypospolitej Obojga Narodów ? Warto się jednak takim "mało efektownym" historiom przyglądać. Bo kultura znaczy na dłuższą metę więcej niż technika. Za pomocą kultury można podbijać i bronić się, budować i zmieniać.
Poniżej dawna cerkiew grekokatolicka w Daliowej. W czasie wojny tutejsi księża grekokatoliccy, za pomocą swoich znajomości wyciągnęli z łap gestapowców z jasielskiego więzienia księdza Waleriana Rąpałę - rzymskokatolickiego proboszcza Jaślisk. "Kościół OUN" to też więc znaczne uproszczenie. Rzeczywistość jak zwykle bardziej skomplikowana niż się wydaje.
I jeszcze ciekawostka. Kojarzymy kościół grekokatolicki z Ukrainą. Jednak kościołów grekokatolickich jest wiele. Rusiński ( zakarpacko - amerykański ), słowacki, węgierski, rumuński, bułgarski, maronicki ( libański ) itd. Poniżej cerkiew grekokatolicka w Słowackich Bieszczadach :
Te kościoły mają odmienną historie powstania i odmienne dzieje. Są różnice liturgiczne i mentalne. Największy jest zdaje się rumuński. Ponad 700 000 wiernych. Głównie w Siedmiogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz