"Killary" Clinton może nas oddać Szejtenowi. "Trampek" Putinowi. Nie wiem zresztą czy czasem to nie jest to samo. Killary to archetyp współczesnych elit Zachodu. Banksterski cynizm złączony w pokraczny związek z geizmem - feminizmem, pseudoekologia, mętnym synkretyzmem. Trump zaś to archetyp tzw. sił antysystemowych na Zachodzie. Brak ładu i składu, niespójność, populizm, qasi-konserwatyzm, majdanowanie.
Mimo wszystko mam nadzieję, ze wygra "Trampek". System, którego "Killary" jest uosobieniem jest już żywym trupem. Upiorem z najgorszych bad tripow hipiesow. Monstrum na glinianych nogach. Jak ZSRR w końcowej fazie jego istnienia. Musi się zawalić jak nie teraz to za jakiś czas. Jeśli dziś nie zaczną dochodzić do władzy tacy "faszyści" jak "Trampek".
A co do proputinizmu Trumpa proszę zauważyć kilka faktów :
- Czy to nie USA było sygnatariuszem Traktatu w Budapeszczcie z 5 XII 1994 ? USA A czy układ ten nie gwarantował Ukrainie m.in. zachowania integralności terytorialnej ? Gwarantował. Kto był podówczas prezydentem USA ? Czy czasem nie maż, a właściwe bardziej polityczny, korupcyjny i biznesowy partner "Killary" - Bill ? On był. Czyje wojska stoją dziś w Symferopolu, Doniecku i Ługańsku ? ;)
- Czy "Killary" nie była sekretarzem stanu tj. szefem MSZ podczas tzw. "resetu z Rosją". Ona była w rzeczy samej. Już pomijając kwestie smoleńskie, przyniósł on Polsce i okolicom same złe skutki.
- Czy to MSZ USA pod wodzą "Killary" popierał obalenie prozachodniego gen. Mubaraka w Egipcie ? A jakże on. Czy nie skończyło się kilkuletnim chaosem w Egipcie, tysiącami trupów ? A jakże tak się skończyło. Czy obecnie rządząca ekipa generałów nie otwarła się na Chanat Moskiewski słusznie nie ufając Zachodowi ? A jakże, tak właśnie
- Czy to nie "Killary" podgrzewała kocioł "Arabskiej Wiosny" co zakończyło się piekłem ogromnej wojny na Bliskim Wschodzie, którego iskry co i rusz wpadają do Europy przez Bałkany i Morze Śródziemne ? #TakByło
- Czy to nie mąż pani Clinton dał Serbom takie warunki podczas negocjacji ws Kosowa zimą 1998/99 jakich nie mogli przyjąć, co w konsekwencji wywołało interwencję NATO. A ta doprowadziła w konsekwencji do powstania państwa Kosowo. Co w dalszej perspektywie było prezentem dla Putina, który miał doskonałe preteksty do wywołania wojen w Gruzji i na Ukrainie ? Tak to administracja Clintona stała za takimi warunkami dla Serbów, których żaden rząd czy dyktatorski czy demokratyczny przyjąć nie mógł.
- Czy Clintonowie nie byli korumpowani przez Moskali, Chińczyków i Arabów ? Byli
- Czy to USA czasów Obamy i jego szefowej MSZ podgrzewały obywateli Ukrainy do majdanowania ? Tak podgrzewali. A co potem zrobili ? Zostawili ich :)
- I dlaczego właściwie Kreml tak ostentacyjnie "popiera" Trumpa. Bo może rzeczywistość jest dokładnie odwrotna niż ta , którą widzimy. Może jednak wolą Clinton na Kremlu ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz