15 lat temu rozpoczęła się interwencja NATO w Afganistanie
Początkowo szło łatwo i Talibów wypchnięto do Pakistanu i w najdziksze góry. Wkrótce Amerykanie skupili się na Iraku .... Talibowie wrócili.
Walki trwały latami. W szczytowym momencie armia interwencyjna była niemal dokładnie tak liczna jak sowiecka 40 armia walcząca tutaj w latach 80- tych. Około 130 tysięcy żołnierzy. Pochodzili, aż z 35 krajów. Zarówno NATO-wskich jak i aspirujących do NATO.
Polski kontyngent w szczytowym momencie liczył prawie 3 tysiące żołnierzy.
Zainwestowano grube miliardy w "wojnę o serca i umysły".
Kolejne grube miliardy wydano na bardziej konwencjonalne środki pokonania wroga.
Afganistan pozostawał jednak tym samym Afganistanem.
Ostatecznie w 2014 ogromna większość zachodnich sił została wycofana. Zostało lotnictwo i komandosi. Z Afganu wróciło w skrzynce ok, 3,5 tysiąca żołnierzy. W tym 43 polskich. Poległo też ok. 1,5 tysiąca tzw. kontraktorów czyli de facto amerykańskich najemników. Ponad 20 tysięcy żołnierzy zostało rannych.
Jaki jest bilans na dzień dzisiejszy ?
- Niedawno w walce poległo dwóch komandosów amerykańskich
- Talibowie kontrolują ok. 40 % terytorium
- W 2016 poległo ponad 5 tysięcy żołnierzy i policjantów afgańskich
- Ostatnio w zasadzce zginęło 100 żołnierzy rządowych
- Afganistan "kolonia USA" uznał "powrót Krymu do Matki Rosjiiiji"
Ot taki. I na co był ten Irak ?
O Afganistanie - wpis sprzed roku
Uchodim !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz