W 3 dekadzie stycznia 1945 pod Poznań podeszły dwie elitarne armie sowieckie. 1 Gwardyjska Pancerna ( ostatnio odtworzona przez Putina ) i 8 gwardyjska. 100 000 żołnierzy. 25 stycznia miasto zostało okrążone.
Poznań był ważną fortecą na drodze do Berlina.
Na foto - ofensywa z 1945 na sowieckiej mapie wojskowej.
Miasta broniły oddziały Wermachtu i SS, Volksturm ( pospolite ruszenie Niemców, Obrona Terytorialna ) i nieszczęśni Węgrzy. Niemcy nie chcieli oddawać łatwo ośrodka przemysłowego, węzła komunikacyjnego i z ich perspektywy "miasta kresowego".
Na początku miasto próbowali zdobyć z marszu czołgiści generała Katukowa. Gdy się to nie udało twierdzą zajął się gen. Czujkow. Dowodził obroną Stalingradu w 1942 r i był uważany za specjalistę od walk ulicznych.
Po ewakuacji niemieckich cywilów miasto zamieniono w "Festung Posen". Walki uliczne były zażarte i krwawe. Na początku lutego szturmujący wdarli się do centrum Poznania.
Walczono o każdy dom, dochodziło do walk wręcz. Poszczególne budynki - fortece zdobywały grupy szturmowe wspierane przez artylerię i lotnictwo. Jednak najważniejszą bronią w takiej walce był pistolet maszynowy, karabin wyborowy, granat, miotacz ognia, nóż, saperka i ładunki wybuchowe.
Takie walki to był standard na "niemieckich kresach". Zaciekły opór stawiły Armii Czerwonej załogi Królewca ( dziś Kaliningrad ), Gdańska, Głogowa, Elbląga, Kostrzyna nad Odrą, Wrocławia. LWP stoczyło zaś morderczą bitwę o Kołobrzeg.
Na foto : kapitulacja Wrocławia. 6 V 1945
Fanatyzm był powiększany przez strach przed zemstą za zbrodnie. A Armia Czerwona umiała się mścić, oj umiała....Na przykład Starówka w Gdańsku została zniszczona w 90 %, ale połowa zniszczeń stanowiły "pochodnie wolności". Olsztyn zdobyto bez większych walk a sukces ten uczczono spaleniem 40 % zabudowy. Co nie zostało zniszczone to zostało systematycznie rozgrabione. Do ZSRR wywożono nawet trakcje kolejową. Potem te ruiny oddano Polsce ;) Niemców i Niemki mordowano, grabiono, torturowano, brano w jasyr a nade wszystko gwałcono. Zemsta jednak miała swoje podstawy. Na Białorusi Niemcy wymordowali ok. 1/4 ludności. W Leningradzie zmarło podczas oblężenia prawie milion cywilów. W Kijowie podczas pierwszych 6 miesięcy okupacji rozstrzelano 50 tys. a kolejne 50 tys. zmarło z głodu itd. itd.
Na foto : zamordowani niemieccy cywile w Prusach Wschodnich
Sowieckie dowództwo postanowiło zmobilizować 5 tysięcy polskich mieszkańców. Pomagali sanitariuszom i saperom, służyli za przewodników jak i tworzyli grupy szturmowe. Nazwano ich "Cytadelowcami" od ich najsłynniejszej walki.
Część Polaków zmobilizowano przymusowo, cześć ochotniczo. Walczyli z zapałem. Niemiecki terror w Wielkopolsce był szczególnie ciężki. Na zdjęciu - czystki etniczne w jesieni 1939. Co ciekawe część Niemców uznała, że brzydzi się Hitlerem i stwierdziło, że w obliczu terroru wolą być Polakami. O nich też warto pamiętać.
Ostatnim punktem oporu była Cytadela czyli XIX wieczny fort na jednym z morenowych wzgórz. Obrońców zalano ogniem "katiusz" i ciężkich dział 203mm. Po czym nastąpił zmasowany szturm. Fort zdobyto 23 lutego, w święto Armii Czerwonej.
W ataku brało udział 2000 bojowników - Poznaniaków. Około stu poległo. W tym czasie Ludowe Wojsko Polskie walczyło już o tzw. Wał Pomorski. Warto pamiętać także o tych żołnierzach bo większość szeregowych, podoficerów i młodszych oficerów po prostu chciało "lać Niemca". Wielu walczyło bo miało do wyboru "Berlin albo Workuta".
Na foto ordery dziadka kolegi. Virtuti Militari i medal "Za Berlin".
"Festung Posen" kapitulował. Kilku setkom niemieckich żołnierzu udało się przebić, ale 23 tysiące jeńców powędrowało do sowieckich łagrów. Szacuje się, że połowa wyginęła "In Russland". Rannych leżących w szpitalach polowych położonych w kazamatach fortu Sowieci upiekli żywcem miotaczami ognia. Ot, moskiewski sposób prowadzenia wojny.
Na foto - wychudzeni jeńcy wracają z "Raju".
Choć z drugiej strony tylko w dwóch obozach męczarni położonych koło Krosna Niemcy zamęczyli głodem prawie 20 000 wziętych do niewoli czerwonoarmistów. Jeńców trzymano na łące w zagrodzie z drutu kolczastego podłączonego do prądu. I prawie nie dawano jeść. Takich obozów były dziesiątki.....
Bilans bitwy - 5 do 10 tys. poległych i zaginionych po stronie Armii Czerwonej. Okolo 700 poległych Cytadelowców i tysiące zabitych cywilów. Niemców stracili ok. 6 tys. zabitych, a Wegrzy ok. 100. Miasto zostało zniszczone w 55 %
Sowieci ruszyli na Berlin, a za nimi przyszło NKWD i UB....
W czerwcu 1956 wybuchło w Poznaniu antykomunistyczne powstanie. Zapewne wzięło w nim udział wielu weteranów walk z 1945 roku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz