Na fanpegu "Razem" wdalem się w dyskusję z lewakiem. O Januszu Walusiu i Chrisie Hanim. Zdaniem owego lewaka sławne, rytualne palenie żywcem w oponie to uprawniona firma walki z rasizmem i wyzyskiem. Innym razem chwalił "komunizm wojenny". Ciekawy jestem czy faktycznie jest takim fanatykiem i w 1918 wstąpił by do czerezweczajki ? Czy to raczej masturbacyjne fantazje lenia unikajacego kapitalizmu, pracy i faszystowskich higieny ? W każdym razie przydało by mu się spotkać na swej drodze jakiś kibiców o złym w tym dniu humorze. Trafiła by kosa na kamień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz