Dziś ściąganie Mid Devon Show. Schwytalem królika - miniaturke, ale wpuscilem. O zabie - topielcu jeszcze napiszę w osobnym felietonie. A tak to dzień jak dzień, tylko cięższy. Zrzucenie wielkiego schow to harowka od świtu. Dobrze, że dużo lepsza pogoda. Rok temu dał lodowaty wiatr, smagaly ulewy, samochody zapadaly się po osie w błocie. Dwa lata temu za to była patelnia. Angielska patelnia lżejsza od polskiej, ale uciążliwa też. Zniwne klimaty były.
No to chyba tyle bo w sumie dalej trwa dzień roboczy.
No to chyba tyle bo w sumie dalej trwa dzień roboczy.
P. S.
Cobra wynalazł 8 dzień tygodnia. Nazywa się niedzialek. Jest między poniedzialkiem i niedziela. Jest oczywiście wolny od pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz