Jest taki japoński termin Mono no aware - w prostym przetłumaczeniu wzruszenie ulotnością piękna. A więc parę ulotnych chwil piękna uchwyconych w zdjęciu
Kwiat wiosenny. Kruche piękno.
Wiatr, drzewa i chmury . Spektakl.
Rzeszów po ulewie. Beton paruje, światło, cicho.
Karpackie wzgórza. Gdzieś płonie ognisko. Cisza.
Wisłok w Bajkowym Lesie. Jastrząb spłoszył dzikie gołębie. Zza zarośli wypadły dwie sarny. Pachnie nową trawą i dzikim czosnkiem. Rzeka szumi. Czas upływa.
Tygrys Syberyjski w samochodzie
Kiwony się kiwają i pompują ropę. Auta czekają - parking w Turaszówce.
Przełęcz Szklarska późnym popołudniem. Czarne lasy, zielone łąki, szare i niebieskie niebo.
Mały piesek Morus
Biedny ptaszek w ulewie
Księżyc i jesiony
Kościół w Jaśliskach o zmierzchu
Krosno wieczorem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz