Tak się wydaje laikom, ze dokonanie masakry to prosta sprawa. Wcale tak nie jest. Trzeba obiekty oszukiwać do ostatniego momentu, lub oszolomic w ten czy inny sposób. Walka z zdeterminowanym tłumem, nawet nieuzbrojonym, to ciężka sprawa. Trzeba przygotować katownie by nie brodzic po kolana w krwii i mózgu. Trzeba mieć niezawodny sprzęt. I dość lekki bo ręka się meczy, tak samo odrzut nie może być za mocny. I mieć zapasowy sprzęt w razie zaciecia. Robota musi iść. Trzeba wiedziec jak strzelac. Najlepiej wcale nie w potylice. Lepiej w kark pod takim katem zeby kula wyszka krtania. Nie ma wtedy problemu z rozlanym mozgiem. Do tej pracy najlepiej ubrać na mundur rzeznicki fartuch ze skóry, długie skórzane rękawice i wysokie buty. Oraz gogle samochodowe. Potem trzeba pozbyć się skrycie ciał.
Czasem też trzeba zrobić robotę w odległym zascianku, gdzieś w puszczach i bagnach nad Berezyna. Wtedy najlepszy karabin maszynowy.
Do końca 1938 w ramach "Operacji Polskiej" NKWD aresztowano ok 140 tysiące osób, z czego ok 111 tysięcy zabito. Głównie mężczyzn. Od komunistow - uciekinierow z Polski po ksiezy. Polacy zostali uznani jako nacja wroga en block. Łączna liczba polskich ofiar Wielkiego Terroru to co najmniej 200 tysięcy. Jak obliczyl prof. Martin z Uniwersytetu Harvarda Polak miał podczas stalinowskiego terroru 31 razy większa szansę na smierc niz inni mieszkancy tego ponurego kraju. Do tego nalezy doliczyc ok. 20 - 60 tysiecy ofiar Wielkiego Glodu i kolektywizacji.
Później Ci polscy mężczyźni z "Dalekich Kresow" ginęli w szeregach Armii Czerwonej w wojnie z Finlandią i Wielkiej Ojczyznianej. Kobiety i dzieci cierpiały i ginely na równi z innymi mieszkańcami frontowych miast i wsi. Potem przyszedł kolejny "ukraiński głód" lat 1946 - 47....
Cześć pamięci ofiar ludobójstwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz