Duda już nie miś
Podkpiwałem sobie z Endrju Dudy w czasie kampanii. Oczywiście byłem za, ale mniej więcej tak oceniałem:
Jednak już jako prezydent:
A ostatni szczyt NATO w Rumunii to już to powrót do prawidłowej polityki polskiej realizowanej od XIV wieku ( a nawet trochę wcześniej elementy ). Polityki Piłsudskiego, Jagiełły i Batorego. Ooooo megalomani z nas ;) No, dobra bez wielkich nazwisk za to z małymi. To ostateczne bankructwo pomysłu na politykę zagraniczną duetu Radek Eurohrabia i Donek Krul Ojropy. I to też mnie cieszy.
A ws. uchodźców to owszem dobra decyzja. Co nie znaczy, że nie należy wymyślić co zrobić z Libanem puchnącymi od uchodźców i agentów ISIS. W Jordanii też robi się zamęt. Ale generalnie projekt Merkel pod każdym względem był fatalny i destruktywny. Wniósł tylko chaos, a nie zbliżył do rozwiązania sytuacji na Bliskim Wschodzie ani o długość jednej łuski z kałsznikowa.
P.S.
Nie wiem skąd Krul Korwin wytrzasnął Miriam Korwin - Karadżić czy jak jej tam. Z Łubianki ? Z klubu miłośników tradycji "Tygrysów Arkana" ? Od bezpieki Asada ją wypożyczył ??
A w sprawie dyktatury:
" Gdy w 2013 roku sąd apelacyjny w Warszawie uniewinniał od zarzutów
korupcji Beatę Sawicką mimo miażdżącego materiału dowodowego, który ją
obciążał, "niezależne" media milczały. Dziś te same, "niezależne" media krzyczą o łamaniu zasad demokracji, bo prezydent Andrzej Duda
postanowił ułaskawić Mariusza Kamińskiego - człowieka, którego ciągano
po sądach za wysoką skuteczność działań antykorupcyjnych. Paranoja."
Kolega mój na fejsbuku skomentował to krótko i na temat. Wyrok był polityczny to i ułaskawienie polityczne. A jak ktoś wierzy w niezależność sądownictwa w III RP to odsyłam do Sowy i przyjaciół ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz