piątek, 4 sierpnia 2017

Wrogowie z przypadku



 Rzadko bo rzadko, ale bywały w historii wojenne konfrontacje polsko-angielskie.Zmierzyliśmy się np. na polach bitew okrutnej wojny na Półwyspie Iberyjskim toczonej  w latach 1808 - 1814. Największą była wojna na Półwyspie Iberyjskim. Byliśmy wtedy wrogami z przypadku. Dla Nas głównym  wrogiem była Rosja, Austria i Prusy. Dla Francji jak zwykle wrogiem nr 1 była  Wielka Brytania.  Poniżej parę ciekawych linków o tych zapomnianych walkach. Niestety nie mogę sam się rozpisać, a właściwie mogę tylko ostatnio za dużo roboty i nie ma sił na pisanie. 




                  O tym jak polscy ułani i francuscy huzarzy roznieśli na strzępy brytyjską brygadę : 





A tu już obraz Juliusza Kossaka przedstawiający patrol polskich ułanów tropiących w górach hiszpańskich partyzantów. Zwrócicie uwagę na "straszliwą broń Polaków" czyli lancę. To pod wpływem doświadczeń walk z Polakami w brytyjskiej armii stworzono regimenty lansjerów ( ułanów ) . Sławna szarża  Lekkiej Brygady opiewana później przez brytyjskich poetów, filmowców i zespoły  heavy metalowe była przeprowadzona własnie przez ichniejszych ułanów.




 Polska piechota też dawała radę. Tu o bitwie  w której kilkuset polskich piechurów pokonało kilkukrotnie większe siły hiszpańsko-brytyjskie wspierane dodatkowo przez okręty wojenne :




 Ostatnio jacyś mądralińscy  proponują by wyrzucać Napoleona z Mazurka Dąbrowskiego. Niby czemu ? Naprawdę dał przykład jak zwyciężać, a nawet w klęsce byliśmy wspaniali. Przed epoką napoleońską "Polak" znaczyło "pijak i awanturnik", po znaczyło "rycerz"





A na firmie mamy pracownika nowego - Żmudzina. I ... pierwszy wspomniał o tym, że kiedyś "obok Orła znak Pogoni" - niech żyje Trójmorze !





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz