No i wracamy. A co do show - to podobno największe pokazy rolnicze w Europie. 350 tysięcy gości przewija się przez imprezę w ciągu 3 dni jej trwania. Gospodarzem jest jak się zdaje książę Karol.
Sama miejscowość nazywa się Builth Wells , a po walijsku Lianfair-ym-Mualt
Wracamy - do bazy 179 mil angielskich
Znów na przełęcz. Ta cześć Brecon Beacons zwie się Black Mountain. To ciekawe , że wszędzie na świecie, w każdym systemie górskim sa jakieś "Czarne Góry".
I 800 metrów n.p.m. niedaleko morza robi wrażenie.
Owce i wrzosowiska
O i zjeżdżamy na walijskie równiny
Znów na Wielkim Moście
Przypływ
A na horyzoncie widać najwyższe w całym Królestwie klify - Pogórze Exmoorskie wpada tam wprost w fale. Te krajobrazy były inspiracją dla angielskich preromantyków, a więc i to źródło z którego czerpał Mickiewicz, Słowacki, Szewczenko, Goethe etc.
W Exmoorze byłem dziś - opowiem wam o nim jakoś w tygodniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz