środa, 31 maja 2017

Chinczyki znowu górą

Chiny ogłosiły udane wydobycie klatratow metanu. Za kilka lat ma ruszyć regularne wydobycie. A co to ten klatrat ? Nie wdajac się w szczegóły - to metan w stanie stałym. Najczęściej występuje w przybrzeżnych wodach i na Dalekiej Północy. Zowia go też hydratem metanu lub plonocym lodem. Wydajność .... 1 m3  ma taką wartość energetyczna jak 164 m3 gazu ziemnego.
A teraz trochę polityki. Szacuje się, ze spore złoża występują pod dnem Morza Azowskiego i w Donbasie. Jeszcze większe znajdują się na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Tak, przy wybrzeżu Syrii też. Największe zasoby znajdują się pod Morzem Beringa i wokół Japonii. Teraz się nie dziwię czemu Japonczyki  i Chinczyki straszą się wojna o kilka skał na morzu.
W gospodarce to też będzie rewolucja. Jeszcze większa niż gaz łupkowy. Bezpieczne i ekonomiczne wydobycie hydratow metanu może doprowadzić do wielu zmian w geopolityce. Na pewno odsunie koniec silnika spalinowego i elektrowni na paliwa kopalne.

wtorek, 30 maja 2017

Arcydzieło w gatunku "pasta"


Czy copypasty mogą być dziełami sztuki ? Mogą np. ta znaleziona dziś  w internecie :)


>Bądź irlandzkim mnichem
>Dzieciństwo spędź na uczeniu się czytania i pisania
>Kochaj naukę i książki, szczególnie autorstwa Starożytnych Greków
>Spędź większość życia na ręcznym przepisywaniu ksiąg
>Jebani wikingowie atakują
>Uciekaj zabierając ze sobą tyle ksiąg ile tylko dasz radę
>Znajdź nowy monastyr i zacznij przepisywanie od nowa
>Musisz podróżować do Rzymu żeby zdobyć kopie spalonych ksiąg
>Pobity i obrabowany przez bandytów, zostawiony na śmierć gdzieś przy drodze
>Spędź w chatce farmera kilka miesięcy lecząc się
>Wsiądź na statek
>Znowu zaatakowany przez wikingów
>Spędź rok w niewoli
>Ucieknij i kontynuuj podróż do Rzymu
>Miesiącami pisz petycje do Papieża z prośbą o kopie straconych ksiąg
>Wracaj do domu
>Podczas sztormu prawie toniesz
>Znowu zaatakowany przez bandytów
>Znowu prawie zabity
>Tym razem z opresji ratuje Cie król
>Wróć do monastyru i spędź resztę życia przepisując księgi, żeby przyszłe pokolenia miały z czego czerpać wiedzę
>1500 lat później
>Bądź w Niebie
>Zerkasz w dół z ciekawości co tam się na Ziemi dzieje
>Homo ateusze piszą w internecie:
"Gdyby tylko Kościół nigdy nie istniał społeczeństwo byłoby teraz o wiele bardziej zaawansowane. Bo przecież Kościół tak ciężko pracował paląc księgi i niszcząc dorobek renesansowych naukowców. Gdyby nie chrześcijaństwo żylibyśmy teraz w erze kosmicznego społeczeństwa."

Letnio

poniedziałek, 29 maja 2017

O Pudzianie i Pieniażku raz jeszcze


   Taka mała errata. Pisałem dziś o Pudzianie, który przeciwstawił się atakowaniu swego  kolegi Memeda Khalidova  tylko za to jaka wiarę wyznaje. Ten sam Pudzian jednak stanowczo mówił co myśli o wyczynach muzułmańskich bandytów napadających na jego kierowców. I z tymi wypowiedziami także się całkowicie zgadzam. 

Nie  oskarżam rządu ( który zresztą umiarkowanie popieram i będę popierał )  o celowe  sianie nienawiści. Jednak już np. mocno  prorządowa Fronda.pl  jest na poziomie poniżej jakiejkolwiek krytyki. Nie chodzi kwartalnik, ani nie wydawnictwo tylko portal. Szczucie na wszystko co nie chrześcijańskie, pisanie w histerycznym stylu. Język gorszy niż w tabloidach.  Także "okołonarodowe" portaliki i fanpage coraz bardziej mnie irytują w tym względzie.  Co innego pokazywanie paranoidalności współczesnej Europy, w której nie można powiedzieć, że zamachu dokonał muzułmanin, nie można mówić o strefach no - go. A co innego dehumanizacja całej grupy ludzkiej en block. Ile by nie mówili o kulturze łacińskiej to z niej takimi działaniami się wypisują :) To są takie Tok FM a rebours. Tacy sami manipulatorzy. Ja rozumiem, ze "ktoś coś" napisze na portalu społecznościowym.  Ja rozumiem, że ktoś coś napisze na murze, albo wygwiżdże na stadionie. Tyle, że od ludzi mieniących się dziennikarzami powinno się oczekiwać minimalnej odpowiedzialności za słowo. I nie tworzenia półprawd.




Tak, tak przypominam to logo. Pod tym logiem całkiem niedawno ( 20 - 25 lat ) i całkiem blisko ( tuż za Dunajem ) dokonywano strasznych rzeczy. Gwałcono, okaleczano, palono, grabiono, mordowano. Nad tygrysem widać krzyż. I literki - Sama Zgoda Zbawi Serbów. Serbowie ( i Chorwaci ) gwałcili z Jezusem na ustach, tak samo jak Bośniacy z "Allahu Akbar !". Wcześniej ( jakieś 35 lat ) Jugosławia była krajem bogatszym od ówczesnego PRL. Spokojnym, normalnym. "Nic nie zapowiadało". Ja tam świata nie zmienię, piszę żeby się wyżyć. Boje się momentu kiedy kraje zachodniej części UE pogrążą się w chaosie. A historia wojen domowych mówi, że wybuchają, gdy dwie ( lub więcej ) takich czy innych grup nie może już dalej żyć razem. Czy ku temu nie idzie ? I nie pomogą zaklęcia unijnych komisarzy. Nie pomoże też najnowsza broń. UK zmagała się z IRA 30 lat mimo , że w tym czasie bez trudu pokonała Argentynę w ciągu nieco ponad 2 miesięcy. Argentynę na drugim krańcu świata, a nie radzili sobie z Belfastem. Belfastem, który mieli za wąską cieśniną. Jeśli Paryż ogarną starcia bojówek religijnych, narodowych i politycznych to co ma Francja zrobić ? Zrzucić bombę atomową  na Paryż ? 




1981 Belfast - mała wojna, ale długa. 1981 był 14 rokiem starć  IRA i  bojówek protestantów. Zasadzek na żołnierzy i policjantów. Zamachów zarówno wyrafinowanych jak i  prymitywnych, a skutecznych. Sabotaży i bijatyk. Wielodniowych zamieszek i marszów. Strajków i blokad. Coś wam to przypomina ? Nie Irlandia Północna nie została zniszczona jak Czeczenia czy Syria podczas tych walk. Jednak pouciekali biznesmeni, nie chciano tu zbytnio inwestować, kraina stała się ostatnią dziurą Zjednoczonego  Królestwa. Takie są skutki "małych wojen". Mariupol nie został zrównany z ziemią, ale co tam robić ? Opowiadali mi Mariupolcy o swoim mieście. Plaża zaminowana, morze zresztą też. Przemysł upada. Na dalekich przedpolach miasta potyczki. Najbogatsi w mieście oficerowie i przemytnicy. Mariupolem/ Belfastem/ Strefą Gazy  może być jutro Narwa, Olsztyn, Bruksela, albo Tuluza. Cała Europa.


Apropo Mariupola -  chwaliłem wczoraj  książkę Pawła Pieniążka o Donbasie. Kończę ją. To najlepszy, najbardziej obiektywny tekst o wojnie na Ukrainie jaki czytałem. I jednocześnie - wydała ta książkę KryPa przy patronacie medialnym m.in radia Tok Fm.  Radia w którym uważano Kiszczaka i Jaruzela za "ludzi honoru" , Lecha  "Bolka" Wałęsę za bohatera bez skazy. Tego samego radia, którego słuchacze wierni uwierzyli, że Ewa Kopacz przekopała ziemię na lotnisku wojskowym w Smoleńsku na metr w głąb. Radia, którego wierni słuchacze nie zauważyli, że było coś takiego jak "reset z Moskwą". Czytają więc o postsowieckiej Ukrainie, machają ze smutkiem głową i cieszą się, że Polska nigdy postsowiecka nie była. Bo w 1989 generałowie i "konstruktywna opozycja" de facto wprowadzili Polskę do Europy :) 

Dziś o dwóch bohaterach


  Pierwszy nazywa się Nadżib Michael. Jest dominikaninem i bibliotekarzem z profesji, a sądząc po nazwisku Arabem z pochodzenia. Drugi nazywa się Mariusz Pudzianowski. Z zawodu jest spedytorem i sportowcem. Sądząc po nazwisku jest Polakiem ;) Pierwszy uratował przed Państwem Islamskim zabytkową bibliotekę. Podczas ofensywy dzyhadystów w 2014 zamiast uciekać na przepadło, spokojnie i z własnej inicjatywy  ewakuował  ze swymi pracownikami bezcenne białe kruki z biblioteki, którą kierował. Były to księgi chrześcijan różnych wyznań i obrządków, Żydów, Jezydów, ale także muzułmanów. Niektóre miały ponad 1000 lat. Teraz wrócił do swojej biblioteki w Kara Kusz, a raczej do jej ruin.




Kara Kusz




 A kto wyparł ISIS z Kara Kusz ? Oddziały  walczące  walczą w Iraku z ISIS to głównie Peszmergowie, Iracka armia rządowa i szyickie milicje. Muzułmanie.  Natomiast ilość Sebixów z Polandii  walczących z terrorystycznym parapaństwem jest tam zdaje się zerowa. Sebixów, które uważają się za potomków husarzy, którzy w 1410 pod wodzą Dmowskiego i Sobieskiego rozbili uchodźców pod Wiedniem czy  Budapesztem. Sebixów, którzy uważają się za przedstawicieli wspaniałej polskiej kultury choć ich zasób słownictwa to jakieś 250 słów. Z czego 1/4 to wulgaryzmy. Sebixów, którzy uważają się za defensorów wiary katolickiej  choć w kościele bywają tylko na pasterce, święceniu koszyczka i Rezurekcji :D 


I tu będzie o drugim bohaterze. Pudzian wykazał się wielką odwagą cywilną broniąc Memeda Khalidova. Wykazał się dużo większą odwagą cywilną od np. tzw. duszpasterzy kibiców. Bo Ci zajmują się głównie kadzeniem swoim owieczkom nie zauważając, że wielu z nich ma sporo grzeszków. Wykazał się też zwykłym rozsądkiem. To kolejny raz, gdy człowiek ulicy okazuje się głosem rozsądku. Pudzian na prezydenta, a Liroy - Marzec na premiera ! :D A prawicowym politykom kazał bym się zastanowić czy, aby nie przesadzają z tym straszeniem  muzułmanami. Nie przyjmowanie "relokowanych refugesów" to jedno, a hasła w stylu propagandy serbskiej z czasów wojny w  Jugosławii to drugie. A coraz częściej bałkańskie emocje się u nas pojawiają. A to żeby zatapiać łodzie z refugesami, a to żeby poburzyć meczety, a to , że wszyscy muzułmanie to zwierzęta. 




Godło "Tygrysów Arkana". A sam Arkan na obronie chrześcijaństwa zdobył niemały majątek. To znaczy tak właściwie zdobył go poprzez plądrowanie zdobytych miejscowości, porywanie ludzi, handel bronią i narkotykami. Zbójeckie życie zakończył jak na zbója przystało - od kuli




Złośliwie należało by przypomnieć, że do sił Szamila dezerterowało mnóstwo Polaków wcielonych siłą do carskiej armii. Dezerterowali też Ukraińcy, Starowiercy, którym Szamil wystawił nawet cerkiew w Wiedeno. Tylko skąd Sebix ma to wiedzieć kto to Szamil  ?  Nie wie skoro czerpie  całą wiedzę o historii z graffiti i memów w internecie ? :D Nad Sebxami trzeba popracować żeby zrobić z nich Sebastianów. Na razie jest po mojej stronie polityki głównie zachwyt nad "patriotyzmem młodych Polaków". Trzeba nad nim dużo pracy,  pracy którą jedni gardzą a inni się boją...

Tak samo nie rozumiem pomysłów blokowania budowy meczetów w Polsce. Muzułmanie są zarejestrowanym związkiem wyznaniowym i mają takie prawo. Inna sprawa, że słyszałem o dominowaniu istniejącej społeczności muzułmańskiej przez wahabitów. Wahabizm powinien być ideologią zakazaną w Polsce. Bez wahabitów w Czeczeni nie było by kadyrowców w Donbasie. Bez wahabizmu nie było by talibów, Al-Kaidy, ISIS. Wahabizm to nieszczęście muzułamnów i całego świata.  Absolutnie popieram też rząd ws. "relokacji refugesów". Powody wyjaśniłem już parę razy. Tu stoję za rządem murem.




Oddziały Moskovii podczas walk z partyzantami Szamila. 


niedziela, 28 maja 2017

Genialny reportaż z ATO

Czytam reporterska książkę Pawła Pieniazka pt. "Wojna która nas zmienila". Jest to opowieść trochę o ukraińskich ochotnikach, trochę o tzw. ATO a trochę o Donbasie. Szczera i solidną fotograficznie. Pokazuje i bohaterstwo ukraińskiej armii i toczące ja patologie. Co więcej ukazuje mechanizmy tych patologii. Przy czym jest bardzo  dobrze napisana pod względem literackim. Polecam !!!




piątek, 26 maja 2017

Drzewa

A jakież to piękne drzewa tu widzę. Są pachnące  czeremchy i wyniosle topole. Sa stare dęby i pokrzywione wierzby. Wiazy, graby, jesiony, osiki i olchy.  Klony i jawory. Kasztanowce i wierzby placzace. Zarośla dzikiego bzu i kępy loziny. Zdziczale sady i  dzikie czereśnie.  Modrzewie, świerki, sosny, brzozy  i buki. 




Dawniej ( apropo dzisiejszego święta ) mówiono "las ojciec/matka nasza". I coś w tym było. Lasy dostarczały schronienia podczas najazdów i epidemii. Lasy dostarczały borówek, grzybów, orzechów,  orzeszków bukowych, soku brzozowego, owoców czereśni, dzikich gruszek,  dzikiego czosnku etc.  Las dawał też dziczyznę.  Las dostarczał dziegdziu , węgla drzewnego, budulca. Las i dziś jest potrzebny. 







Drzewa to dobrzy koledzy. Zawsze słuchają. Nigdy nie robią nic głupiego ani podłego. No i bez nich kiepsko by było z tlenem.



Obecnie lasy zajmują ok. 30 % powierzchni kraju. Najbardziej lesiste jest województwo Lubuskie - niemal połowa to lasy. Drugie jest Podkarpacie z niemal 40 %. Przy czym tutaj, na Podkarpaciu jest najwięcej lasów naturalnych. Największa puszcza w Polsce to obecnie Puszcza Karpacka. Ciągnie się od Cieszyna do Przemyśla - 3200 km 2 lasów. Poza górami największymi lasami są Bory Tucholskie - ok. 3000 km 2 powierzchni.







 W Europie  ( poza Moskovia ) najbardziej zalesione są kraje Skandynawii ( np. Finlandia 76 % ) , kraje byłej Jugosławii ( np. Bośnia i Hercegowina  - 59 % ) i Kraje Bałtyckie ( np. Estonia 55 % ). Mocno zalesione są też Hiszpania i Grecja. Te kraje kojarza się raczej z suchymi równinami , ale to kraje mocno górzyste. Najmniej lesistą piątkę zamykają - Dania, UK, Irlandia, Holandia ( ze względu na wylesienie ) i Ukraina z Mołdawią ( ze względu na duże obszary stepowe ) . 

czwartek, 25 maja 2017

Wietnam - mały sojusznik USA


Tak rodził się zjednoczony Wietnam






Z tym "małym sojusznikiem"  chodzi o Republikę Wietnamu Południowego. Ta została zdradzona przez USA i pożarta przez Wietnam Północny w 1975. W historii USA nie było haniebniejszej klęski. Inna sprawa, że amerykańscy żołnierze walczyli często po bohatersku.

Na foto - Marines podczas walk  ulicznych w  Hue. Luty 1968



Warto zauważyć, że wojna wietnamska, zwana też II wojna indochińską ( 1955 - 1975 ) była wielką wojną regionalną. Po jednej stronie była  Wietnamu Południowego, USA, Korei Południowej, Filipin, Tajlandii, Australii , Nowej Zelandii, "reakcji" khmerskiej i laotańskiej, Homongów i "Górali". Po drugiej koalicja Wietnamu Północnego, Vietkongu, Pathet Lao, Czerwony Khmerów. "Czerwona koalicja" była wspierana zarówno przez Mao Tse Tunga  jaki Kim Ir Sena. Decydujące było jednak wsparcie Układu Warszawskiego. PRL dostarczał na przykład agregaty prądotwórcze, szyny kolejowe, ciężarówki, betoniarki, kałasznikowy. W Wietnamie Północnym były też setki doradców z LWP  m.in pułkownik Kukliński. Natomiast udział w walkach  komandosów z LWP należy raczej włożyć między mity. Jeśli już jacyś specnazowcy z Układu Warszawskiego walczyli z Amerykanami to zapewne byli mieszkańcami azjatyckich republik ZSRR czy Syberii. Z oczywistych względów :)

A czemu walczyli Australijczycy czy Tajowie ? Ze strachu przed ZSRR, a jeszcze bardziej przed nieobliczalnym Mao Tse Tungiem.

Na foto - australijscy żołnierze podczas walk



Świat się zmienił




Wojna z Ameryką  była długa i okrutna.  Jednak  teraz, w II dekadzie XXI wieku, sojusznikiem USA jest Wietnam Północny. A właściwie, od 1975 to już tylko  Wietnam. Jako to się stało ?  Komuniści Wietnamscy nigdy nie byli marionetkami nikogo. Zawsze byli zwolennikami Wielkiego Wietnamu. Gdzieś w połowie lat 80-tych stwierdzili, że jednak gospodarka centralnie planowana i nieustanne wojny nie są najlepszym sposobem zapewnienia narodowi szczęścia. Chwałą dzieci nie nakarmisz. Tym bardziej, gdy jesteś poległym za Ojczyznę i Partię.

Na foto - bombowiec B - 52 ( używany do dziś ) zrzuca bomby nad Hanoi podczas operacji "Dudniący Grom" ( 1965 - 1968 ). 



Tymczasem w 1991 znika z map główny sojusznik - ZSRR. Był to główny protektor i sponsor wietnamskiego imperium obejmującego Laos i Kambodżę. 

Na foto - pucz Janajewa w Moskwie.



Cień chińskiego smoka nad Wietnamem





Tymczasem odwiecznie zagrażający Wietnamowi Smok rósł powoli na nowe supermocarstwo. Odwiecznie tj. co najmniej od 111 roku przed Chrystusem. Wietnamscy komuniści co prawda wchodzili w taktyczną współpracę z Chińczykami podczas walk z Francuzami i Amerykanami w latach 1946 - 1973. Była to jednak tylko współpraca na zasadzie "wróg mojego wroga".

Na foto - chińska ceramika




Już w 1979 doszło do krótkiej , ale brutalnej konfrontacji pomiędzy Chinami i Wietnamem.  Trwała od połowy lutego do połowy marca. 200 000 chińska armia wtargnęła do Wietnamu. Została  jednak powstrzymana przez regularną armię i oddziały terytorialne. Wietnamczycy doskonale wykorzystali do obrony teren - bezdrożne góry pokryte dżunglą.  Armia inwazyjna  dużymi stratami wycofała się do Chin po drodze paląc wsie i miasta, wysadzając mosty i ścinając słupy elektryczne. Obie strony ogłosiły, że wygrały. W gruncie rzeczy była to prawda. Chiny chciały pokazać Wietnamowi ( i Moskwie ), że są zdolne silnie  uderzyć. Zapewne też niebagatelne znaczenie miały operacje niszczycielskie osłabiające militarny potencjał Wietnamu. Wietnam też wygrał bo zadał Chińczykom bardzo duże straty. Zachodni analitycy mówią o 26 000 zabitych Chińczykach  i 420 straconych  przez ChRL czołgach w trwających 4 tygodnie walkach. Dla porównania USA między 1962 a 1972 straciły w Wietnamie ok. 58 000 zabitych. Z drugiej strony 26 000 zabitych to dla Chin nie jest duża liczba...

Na foto - żołnierz wietnamski an wraku chińskiego czołgu 



Konflikt chińsko - wietnamski był częścią III wojny indochińskiej. W 1975 Wietnam Północny podbił Południowy oraz Laos. Natomiast władzę w Kambodży przejęli Czerwoni Khmerowie. Ich przywódcy, wychowankowie francuskich uniwersytetów stworzyli najbardziej totalitarny reżim w dziejach. Dyktaturę tak totalną, że Korea Północna czy Państwo islamskie wydają się przy tym monstrum krajami demokracji  liberalnej. Oraz najbardziej absurdalny system gospodarczy. W połączeniu z ich maniakalna rządzą niszczenia, torturowania i zabijania jak największej liczby ludzi doprowadziło to do śmierci 1/4 - 1/5 populacji  Kambodży. Jednocześnie Czerwoni Khmerowie uważali się za khmerskich nacjonalistów dlatego najzacieklej mordowali mniejszości. W tym wietnamską. Od 1977 wojska Pol Pota ( wodza Czerwonych Khmerów )  zaczęły też najeżdżać pogranicze z Wietnamem przy okazji robiąc to co lubili najbardziej tzn. dokonywać masakr. W samej Kambodży zbuntowała się  część ludzi Pol Pota. Powstanie zostało utopione w krwi, ale wielu rebeliantów uciekło do Wietnamu.  W końcu w grudniu  1978 Wietnam dokonał inwazji na Kambodżę. Wojska  Brata nr 1 ( Pol Pota - mieszkańcy Kambodży nie wiedzieli nawet jak wygląda ich fuhrer :) )  wycofały się do dżungli i zaczęły wojnę partyzancką. Przeciwko Wietnamowi walczyły też oddziały niekomunistyczne. Wietnam wyzwolił bowiem Kambodżę na podobnej zasadzie jak Armia Czerwona Polskę w 1944/1945.  Ostatecznie wojska wietnamskie wycofały się w 1989, a w 1991 podpisano porozumienie pokojowe. W 1993 Czerwoni Khmerowie znów się zbuntowali i walczyli do 1998 - 1999. Cześć przywódców tej krwawej sekty siedzi w więzieniach, ale sam Brat nr 1 zmarł w dżungli w 1998 r. 

Na foto - inwazja wietnamska. Wietnamska armia uderzeniowa wraz z oddziałami antypolpotowców szturmuje stolicę Kambodży Phnom Penh. A raczej jej widmo. W 1975 Pol Pot dekretem zlikwidował miasta. Podobnie jak wszelkich Bogów i instytucję rodziny :) 




Walka koalicji partyzantów khmerskich ( coś jak koalicja teoretyczna  AK z SS :) ) trwała latami  tylko dzięki wsparciu Chin, USA i Tajlandii. Tajlandia zapewniała też tzw.  "sanktuaria". To jest bazy na swoim terytorium, gdzie bojownicy mogli odpocząć, leczyć rannych, przegrupować się. Czyli Wietnam miał do czynienia dokładnie z tym samym problemem co USA w latach 1964 - 1972. Nie mógł zniszczyć partyzantki "do spodu". Czemu Tajlandia i USA pomagały koalicji partyzantów ? Ano Wietnam stworzył wietnamskie imperium w Indochinach ściśle współpracujące z ZSRR. Armie rządowe Laosu i Kambodży były w podobnych stosunkach zależności jak LWP wobec Armii Radzieckiej.

Na foto - wietnamscy żołnierze w ataku. 1967.





 Walki toczyły się tez w Laosie. Pamiętacie film "Gran Torino" ? Ten skośnooki lud z , którego wywodzi się młody przyjaciel głównego bohatera to  Hmongowie. Toczyli oni kilka dekad wojnę partyzancką z Wietnamczykami i Laotańskimi komunistami. Najpierw pod egidą CIA ( i za $ z plantacji maku ), potem samotnie. W Laosie w czasie wojny wietnamskiej trwała dziwna wojna "zielonych ludzików". Oficjalnie nigdy nie było tam ani amerykańskich komandosów ani wojsk Wietnamu Północnego. Po ucieczce Amerykanów Hmongowie walczyli samotnie. Niektóre oddziały przetrwały podobno do przełomu XX / XXI wieku. Jednak Amerykanie chociaż przygarnęli cześć uciekinierów w przeciwieństwie do Francuzów, którzy wycofując się z Algierii zostawili na rzeź swoich muzułmańskich żołnierzy. 





Chiny co ciekawe pomagały wtedy USA podgryzać ZSRR w Afganistanie. Takie to były czasy. 

Na foto - sowieccy żołnierze w Afganistanie




Jednocześnie od lat 70-tych i w Chinach i  od 80-tych w Wietnamie wprowadzano coraz więcej kapitalizmu. Także w latach 80-tych wietnamscy komuniści uznali za głównego wroga Chiny a nie USA. Chiny ze swymi imperialnymi zapędami, 1 200 000 000 mieszkańców i potężną gospodarką budzi w sąsiadach strach.

Na foto - kapitalizm w Szanghaju


Ironia historii





Jednocześnie chińska armia staje się z roku na rok coraz bardziej nowoczesna. I dalej jest najliczniejszą na świecie. To już nie ta sama armia co w 1979. Dlatego Wietnam i USA zaczęły współpracę. Ironia historii - komunistyczny Wietnam zaczął pełnić nieco podobną rolę dla Amerykanów co Wietnam Południowy w latach 60-tych XX wieku. "Nieco" gdyż rząd w Hanoi jest suwerenny ( choć to nadal reżim ) , a po za tym stara się też zbytnio nie drażnić Chin. Z Hanoi do południowych Chin prowadzi autostrada. Chiny to oczywiście partner gospodarczy. Nie ma jednak wątpliwości, że Wietnamska artyleria jest doskonale "wstrzelana" w tą drogę. Na wszelki wypadek...

Na foto - chińska armia defiluje


P.S.

17 maja mijało sto lat od śmierci vojevody ( marszałka ) Radomira Putnika. Był to jeden z największych bohaterów w historii Serbii oraz Czarnogóry. Był też chyba najlepszym dowódcą I wojny światowej. Obok geniuszu militarnego znany był z rycerskości i niezłomności. Niedługo o nim coś napiszę. Bo postać warta przedstawienia.











środa, 24 maja 2017

Mokry maj 2



Nad środkowym  Wisłokiem 





Krosno


Wisłok w Krośnie


Majówka


Wisłok w Rzeszowie


Babica


Niewodna


Na drodze do Rzeszowa


Burza nadciąga


Na grillu


Krosno - Jasna


Okolice Twierdzy



Balony i sarny


Sarna i ruiny



Na pogórzach Ciężkowickim i Rożnowskim



Okolice Biecza


Jezioro Rożnowskie - na horyzoncie wyspa na zalewie i wzgórza Beskidu Wyspowego 



Beskid Niski 




Przełęcz Szklarska 






W dolinie Bełczy







O menczesterskiej masakrze


     Myśląc zbrodniczym ataku w Wielkiej Brytanii  warto zauważyć, że zamachowiec nie był "uchodźcą". Urodził się i wychował w UK. Jednak prawdą jest , że to po wprowadzeniu polityki "otwartych drzwi" ilość zamachów znacząco wzrosła. Nie mówiąc o takich przestępstwach jak gwałty i rozboje. Dlatego - żadnej "relokacji uchodźców" !!! Po pierwsze Mudżyn z Nigru nie jest Syryjczykiem !  Po drugie - nie będziemy Nikogo w Polsce więzić ! Po trzecie - Polska uchodxcom pomaga ! Po czwarte - co dla Syryjczyków zrobiły bajecznie bogate monarchie z nad Zatoki Perskiej ? Całe nic !





Jako, że w zamachu zginęło polskie małżeństwo, które przyjechało by zabrać po koncercie córkę to polskie F-16 powinny poprosić Amerykanów o parę bomb napalmowych. Na razie latają nad Irakiem pomocniczo. Pora na odwet. Tym bardziej , że w XXI wieku tylko do 2015 z rąk dżihadystów zginęło 17 polskich cywilów. A więc ogólna liczba przekroczyła już 20 ofiar. Za każdą 10 ton bomb. Jeśli faktycznie istnieje polski oddział w szeregach SDF to powinien  dostać wsparcie ze strony Wojsk Specjalnych. 




Nazywa się takie ataki "tchórzliwymi". Mija się to nazewnictwo z prawdą. Zamachowiec nie był tchórzem. Za to był rzeźnikiem i zbirem. Warto też pamiętać, że zamachy pochłaniają przede wszystkim ofiary wśród muzułmanów. Na foto - zniszczone autobusy w Iraku. Tam bomby to codzienność. Dlatego Polska mogła by Irakowi pomóc zrzucając te 200 ton bomb. Przy okazji piloci poćwiczyli by w realnych warunkach. 



 Nie do końca rozumiem amerykańskiej miłości do Saudów. Po "rewolucji łupkowej" nie są już całkowicie zależni od ich ropy. Arabia Saudyjska jest rozsadnikiem wahabickiego nurtu islamu. Sponsoruje misjonarzy tego nurtu. To z niego wyrosła Al-Kaida, a z niej ISIS. Co więcej Iran z lat 80-tych XX wieku i Iran 2 dekady wieku XXI wieku to jednak inne kraje. Osobiście wolał bym żyć w Iranie niż w Arabii Saudyjskiej. Nie mówię o jakiejś reorientacji by USA wspierały Teheran zamiast Ar-Rijadu. Mówię tylko o większej równowadze.



Dolina Pandższiru. W latach 80- tych niezdobyta twierdza mudżahedinów. Moskwa przeprowadziła przeciwko dolinie siedem ofensyw. Wszystkie nieudane. Najprawdopodobniej Tadżycy z Pandższiru jesienią 1980 uratowali życie tysiącom Polaków. Kreml "utopiony w Afganie" nie zdecydował się na kolejną interwencję. W latach 1996 - 2001 Pandżiszir był jedną z głównych twierdz antytalibanskiej opozycji. 9. IX . 2001 "Lew Pandższiru" gen. Ahmed Szah Massud zginął z rąk AL-Kaidy. Dwa dni później AL-Kaida dokonała największego zamachu terrorystycznego w historii. Patrząc na rozwój sytuacji w Afganie nie wiadomo, czy Pandższir za jakiś czas znów nie będzie twierdzą opozycji antytalibańskiej. Po co to piszę ? Żebyśmy pamiętali o bohaterskich muzułmanach. Takich , których dżihad do walka z komunistycznym totalitaryzmem i islamofaszyzmem. Dżihad  dzihadowi nierówny. Dzihad Ahmeda Szaha Masuda był prawdziwą Świętą Wojną.