Ja też znalazłem sobie wielkich przodków. Po kądzieli - Rurykowicze. Po mieczu jestem potomkiem generała rzymskiego Victora Sarmaticusa, który pod hetmanem Maksimusem i cysorzem Markiem Aurelim walczył z Narkomanami i Sarmatamy. Pojmany przez Sarmaty pożenił się z miejscową księżniczką. Jego praprawnuk był już krulem Czechosłowacji dokąd to uciekł cysorz Wałęs przez en.
A poważnie Lech "Bolek" Wałęsa nie jest złym człowiekiem. Taki cwaniaczek z bohaterskimi odruchami i magnetyczną w swoim czasie charyzmą. Jednak dzięki brakowi lustracji takiej jak w Czechach na przykład. Komunistyczni generałowie i kto wie, kto tam jeszcze mogli go szantażować w kluczowym okresie transformacji. Niezliczone hołdy, "honorisycausa" i peany na forum międzynarodowym wzmocniły zaś jego groteskową megalomanię. Mimo wszystko nie należy go dobijać. Frasyniuk ma trochę racji, jednak ciekaw jestem co by było, gdyby zlustrowano jego majątek. Teczki i "pierwsze miliony" to klucz do transformacji PRL w hmmmm no niech będzie III RP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz