Okiem chutornika: Ostatnio mało piszę

Bo komentowaniem polityki

Powinni się zajmować psychiatrzy:

http://www.wprost.pl/ar/535504/Polityk-zgwalcony-przez-uchodzce-Czuje-sie-winny-i-odpowiedzialny/

Ktoś celnie skomentował dowcipem: Chłop pojechał an safari. Wraca jakiś milczący, jakiś straumatyzowany. W końcu wyjawił żonie skąd to przygnębienie. W dżungli zgwałcił go goryl. Żona go pociesza "Kochanie ja nikomu nie powiem, a goryl przecież nie mówi" - "no właśnie - odpowiada mąż - nie mówi, nie pisze, nie dzwoni".

Wiadro wody z lodem na głowy naszym ;)

http://wpolityce.pl/swiat/287173-petry-z-innego-swiata-przyszywanie-alternatywy-dla-niemiec-do-pis-jest-rownoznaczne-z-naszym-zbiorowym-politycznym-samobojstwem?strona=1

I warto przeczytać i przemyśleć czy w Nowej Europie bez idiotów z eurokomisji i bez politpoprawności będzie nam lepiej. Eurosceptycy niemieccy wprost mówią , że trzeba się dogadać z Moskwą jak za starych dobrych czasów Bismarcka. Angielscy utopili by nas w łyżce wody. Francuscy kochają "La Rusję" jak ich 19 wieczni pobratymcy. Święte Przymierze i te sprawy. Ale przecież z Świętym Przymierzem walczyli lewaki-karbonariusze i inni masoni.

Lewica zachodnioeuropejska to torujący drogę Eurokalfiatowi i "odsieczy putinowskiej". Ale prawica zachodnioeuropejska chce powrotu do pięknych czasów , gdy faktycznie Europa trzęsła światem. Tyle , że Nas nie było wtedy na mapie. To my byliśmy lewakami. Generał Jarosław Dąbrowski dowodził wojskami Komuny Paryskiej, a polska prawica miała niekiedy tendencję do "racjonalności" bardzo specyficznie pojętej. To jest po prostu czołganiu się przed zaborcami. To jest bardzo warte podkreślania , że zbitka umysłowa prawica = patriotyzm , lewica = bolszewia to jest jakiś korwnistyczno-memowy mit. Nie ma żadnego związku z historią. No jak zawsze mówię mity są potrzebne, ale planując przyszłość polityczną warto realnie widzieć i teraźniejszość i przeszłość.