http://sportowefakty.wp.pl/alpinizm/582714/nanga-parbat-zdobyta-po-raz-pierwszy-zima
Piękna sprawa ;) A po zdobyciu K2 powinno się, jak myślę, "zamknąć" ten sport. Wejść na 14-tkę zimą to wielki wyczyn dla ludzkości jak i narodów które uczestniczyły w tych wspaniałych zmaganiach. Kolejne wejścia wydają się już sztuką dla sztuki. Zbyt to niebezpieczne, ale oczywiście to moje postrzeganie tego sportu. Z pewnością jednak nie był głupim. Kukuczko, Wielicki, Kurtyka czy Rutkiewicz zainteresowali mnie górami, gdy byłem przedszkolakiem. Dorwałem z kuzynem jakąś starą gazetę sportową. I była w niej relacja z wejścia Kurtyki z Erhardem Loretanem na Trango Tower, potem ojciec opowiedział mi o wielkich czynach Kukuczki. Spodobały mi się te góry bardziej niż zwykle. Na jednych działają pobrzekiwania gitar SDM-u na drugich himalaizm zimowy, ale jednakowo jest to pozytywne. Lepsze niż picie wódki czy oglądanie telewizora jako jedyne hobby ;)
P.S.
A są kontrowersje ws. Borad Peaka. Polecam książkę Hugo - Badera o tej wyprawie. Umocniła tylko moje przekonanie, że bliscy ś. p. Tomka Kowalskiego robią niedźwiedzią przysługę. Dobrowolnie tam pojechał i zginął śmiercią alpinisty. Zdawał sobie sprawę z ryzyka. Cześć jego pamięci bo był to prawdziwy Lodowy Wojownik. A niestety robi się z niego niemal gościa co pojechał pod kuratelą przewodników na komercyjne "wyprowadzanie na górę" ( a i tutaj nie można wykluczyć niespodziewanej i nagłej śmierci ). Także to, że Urbko chciał jechać na K2 zimą z Bieleckim, że choćby Lwow trzyma jego stronę, też o czymś mówi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz