Spowiedź napoleońskiego generała
Niezły mrozik dziś chwycił z rana. Listopad już w weekend, zima idzie. Na zimę zachęcam do zimnych lektur. W kontekście naszych relacji z Chanatem Moskiewskim można poczytać pamiętniki hrabiego de Segura z
wyprawy Napoleona do Moskwy i z powrotem.
Hrabia w życiu zawodowym był
generałem i adiutantem Cesarza. Mamy więc relację z pierwszej ręki z tej najbardziej epickiej i morderczej z
napoleońskich kampanii. Hrabia pisze spokojnie, bez zbędnej egzaltacji. Jednak z
dużą dozą dumy z hartu napoleońskich żołnierzy. Francuzi byli wtedy wściekle waleczną nacją. Warto jednak pamiętać, że na Moskwę szła z woli Napoleona prawie cała kontynentalna Europa - Niemcy, Włosi, Szwajcarzy, Holendrzy, Chorwaci, Polacy etc.
Hrabia nie oszczędza też czytelnikowi brutalnej
prawdy o koszmarach tej wojny. Ponieważ jest hrabią, unika jednak epatowania paskudnymi stronami
epopei Niemen –Moskwa-Niemen. Dla fanów epoki, ale i dla ogólnie
zainteresowanych historią.
W bonusie
parę miłych poloniców. Warto pamiętać, że mniej więcej co szósty żołnierz Wielkiej Armii został zmobilizowany w Księstwie Warszawskim, lub dawnym Wielkim Księstwie Litewskim. Żołnierze ci odznaczyli się bitnością, wytrzymałością na męki marszu do Moskwy i wiernością podczas straszliwego odwrotu. Adam Zamojski w swojej monografii tej wojny obliczył, że straty Księstwa Warszawskiego były tak duże, że dzisiejsza Polska musiała by stracić około 750 tysięcy żołnierzy by były one porównywalne demograficznie. W wojnie biernie lub czynnie uczestniczyło wielu znanych Polaków. Jak pamiętamy z lekcji polskiego Mickiewicz "tylko jedną taką wiosnę miał w życiu". Z lokalnych ciekawostek nadwisłoczych, Aleksander hrabia Fredro walczył, jak to młody szlachcic, w oddziałach jazdy . Opisał swoje wojenne przeżycia w swoich pamiętnikach "Trzy po trzy".
Wracając do generała de Segur. Jakbyście szukali - "Byłem adiutantem Napoleona" Philippe - Paul hr. de Segur. Wznowienie wydała Bellona w Warszawie w 2004.
A to wykres ukazujący jak zmniejszała się ilość żołnierzy Wielkiej Armii. Ten beżowy pas to do Moskwy via Smoleńsk i Borodino. Czarny pas to z kolei straszliwy odwrót . Na dole ukazana został z kolei spadająca temperatura.... ( źródło ilustracji: Wikipedyja )
P.S.
Druga część wpisu o wojnie w Wietnamie, hippiesach, KGB/GRU i ISIS o które mnie prosiły czytelniki już na dniach powstanie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz