Czy to dobrze czy to źle ?
Czy zwycięstwo Frontu Narodowego we Francji jest dla Nas dobre ? Wielu pomyśli, że tak w końcu im bardziej boi się eurohołota z Brukseli tym lepiej. W końcu wszyscy eurosceptycy to jedna rodzina. Unia Europejska zdycha powoli to fakt. To specjaliści od rybności ślimaka, norm ilości wody w spłuczce i optymalnej długości świec. Maniakalni panseksualiści z "Czerownym Danym" na czele i aferałowie od limitów węglowych.
Nie jest tak do końca. Dla eurosceptyków Wschodnia Europa to jakaś barbaria i taki sam rezerwuar taniej siły roboczej jak dla eurokratów i niemieckich neonacjonalistów. Nie mają nic przeciwko kolonizowaniu nas i jeszcze bardziej są gotowi do dogadywania się ponad głowami "małych narodów o których nie wiadomo dokładnie co za jedne". Tak, że zamienił stryjek siekierkę na kijek. Z deszczu pod rynnę, z ognia w płomień.
A my możemy, albo pójść w ziemkiewiczowsko - neoendecki "pragmatyzm", albo w budowanie czegoś własnego i naturalnego. To się nazywa Międzymorze. I wymyślono to już w XIV wieku a zaczęto myśleć o tym w XII. Tylko wbrew marzeniom naszych antystemowców sam Wyszehrad nie wystarczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz