No i cóż... namawiany byłem od dawna, by opróżnić szuflady i swoją amatorską publicystykę z fejsbuki przenieść do, jak to zowią "blogosfery".
Będzie tutaj sporo o Ukrainie, zarówno tej dawnej jak i współczesnej. Także o Polsce i tej dawnej i współczesnej. Znajdzie się też miejsce na różne teksty o Kaukazie, Bałkanach, Wielkiej poniekąd Brytanii, Zjednoczonych Państwach Ameryki, Wschodniej Europie, Karpatach, Rosji, Bliższym i Dalszym Wschodzie.
Od czasu do czasu, jakieś opowiadanko, a nawet wierszyk. Oczywista z tych lepszych, bo tych grafomańskich nie wyjmę z szuflady :P
Zdaje się wypada w tym miejscu przedstawić się Tobie czytelniku. Jestem tenterem z Podkarpacia. Poza miesiącami letnimi mieszkam w chutorze w dorzeczu Wisłoka, na przesławnym wzgórzach M.G. Jest to zaiste jedna z bardziej urokliwych okolic w Polsce. To mniej więcej, w tej okolicy dawniej spotykały się województwa sadomierskie, ruskie i krakowskie. Gdy wejdę na wzgórze na południu widzę mozaikę domów, pól i lasów, a dalej zielono-błekitne grzbiety Beskidu. Na zachodzie tuż za podmokłym obniżeniem kolejne wzgórza. Na wschodzie majaczą niebiesko kolejne lesiste szczyty. Na północy, za Bajkowym Lasem i szumiącymi porohami Wisłoka obaczyć można potężny wał Pogórza zwanego ładniej Górami Dzika. Takie Beskidy w miniaturze.
Przed laty studiowałem w sławnym Krakowie mieście zarówno królów, kniaziów, rycerzy, uczonych i świętych jak i kibolów, kuców z polibudy, krakoskich artystów, neohipisów, psychonautów, dresów, wojowników miasteczka, studentcorów, rusałek, smoków, gryfów i innych bajkowych stworzeń.
Z fachów jakimi się trudniłem wymienić należy : tenterstwo, rolnictwo, dopomaganie kowalom i stolarzom, inspicjenturę i konferansjerkę, aktorstwo i ankieterstwo, obsługę techniczną tzw. iwentów, opiekę nad zespołami ludowymi, odśnieżanie, ulotkarstwo i wiele innych.
Pierwsze koty za płoty, niedługo pierwsze notki.... :)
Będzie tutaj sporo o Ukrainie, zarówno tej dawnej jak i współczesnej. Także o Polsce i tej dawnej i współczesnej. Znajdzie się też miejsce na różne teksty o Kaukazie, Bałkanach, Wielkiej poniekąd Brytanii, Zjednoczonych Państwach Ameryki, Wschodniej Europie, Karpatach, Rosji, Bliższym i Dalszym Wschodzie.
Od czasu do czasu, jakieś opowiadanko, a nawet wierszyk. Oczywista z tych lepszych, bo tych grafomańskich nie wyjmę z szuflady :P
Zdaje się wypada w tym miejscu przedstawić się Tobie czytelniku. Jestem tenterem z Podkarpacia. Poza miesiącami letnimi mieszkam w chutorze w dorzeczu Wisłoka, na przesławnym wzgórzach M.G. Jest to zaiste jedna z bardziej urokliwych okolic w Polsce. To mniej więcej, w tej okolicy dawniej spotykały się województwa sadomierskie, ruskie i krakowskie. Gdy wejdę na wzgórze na południu widzę mozaikę domów, pól i lasów, a dalej zielono-błekitne grzbiety Beskidu. Na zachodzie tuż za podmokłym obniżeniem kolejne wzgórza. Na wschodzie majaczą niebiesko kolejne lesiste szczyty. Na północy, za Bajkowym Lasem i szumiącymi porohami Wisłoka obaczyć można potężny wał Pogórza zwanego ładniej Górami Dzika. Takie Beskidy w miniaturze.
Przed laty studiowałem w sławnym Krakowie mieście zarówno królów, kniaziów, rycerzy, uczonych i świętych jak i kibolów, kuców z polibudy, krakoskich artystów, neohipisów, psychonautów, dresów, wojowników miasteczka, studentcorów, rusałek, smoków, gryfów i innych bajkowych stworzeń.
Z fachów jakimi się trudniłem wymienić należy : tenterstwo, rolnictwo, dopomaganie kowalom i stolarzom, inspicjenturę i konferansjerkę, aktorstwo i ankieterstwo, obsługę techniczną tzw. iwentów, opiekę nad zespołami ludowymi, odśnieżanie, ulotkarstwo i wiele innych.
Pierwsze koty za płoty, niedługo pierwsze notki.... :)
hmm...tenter - z francuskiego kusić, próbować.....zanim zacznę domyślać się, czego dotyczyła owa profesja proszę o wytłumaczenie ;)
OdpowiedzUsuńAh przeglądałem stare wpisy i zauważyłem ten komentarz. Tenter ... od angielskiego "tent". Choć z tym kuszeniem też może jest coś na rzeczy ;)
Usuń