Topory w dłoń ! Miecze w dłoń !
Tym razem nie politycznie. Choć oczywiście niezmiernie cieszy mnie i wynik Andrju Dudy i Pawła Kukiza. Namawiam też do głosowania na Dudiego w II turze. Może nie jest to prezydent moich marzeń, ale z braku Komendanta, Batorego czy innego Chrobrego może być i Duda.
Rzadko zagłebiam sie w "sezonach", ale ...
A sam wpis będzie o Wikingach. Rzadko oglądam seriale, ale "Wikingowie" mnie wciągnęli. Właśnie skończyłem "paczeć sezon" numer 3. Został mi sezon 2, bo oglądam jak czytam. Raczej w myśl zasady "dlaczego tak się stało?" niż "co się stanie? co się stanie?". Tak już mam od małego :) Recenzja będzie zawierała bardzo minimalne spojlerowanie.
Muzyka jak zwykle w tej produkcji na najwyższym poziomie. Soundtrack opracowywany przez Fever Ray i Wardrune doskonale przystaje do scen i oddaje ducha wczesnego średniowiecza. Czasów w których Zachodnia Europa była krainą pastuchów, a Arabowie czytywali Arystotelesa i Platona, bawili się poezją, medycyną, alchemią ( to dzięki nim mamy wódeczkę ).
Zdjęcia równierz zjawiskowe - pogańskie nabożeństwo przed szturmem, spacer cysorza po moście, ksieżniczka z Oriflejmem ( najlepsza laska w serialu IMHO ) , wesoły Berserk z bełtami w ciele czy flotylla drakarów - bajka. Brawa dla kamerzystów i montażystów.
Ws kostiumów - podobno tak to właśnie wyglądało. Zastanawaja mnie szyszaki gwardzistów jednego z anglosaskich królestw. Bardziej to przypomina czasy Gustawa Adolfa i Cromwella niż "Ciemne Wieki", ale nie jestem rekonstruktorem czy innym specem, więc nie wiem. Może jakieś nawiązania do Rzymian obecnych przecież wiele wieków w Wielkiej poniekąd Brytanii ? Rzecz jasna wikingowie nosili hełmy ( bez rogów ). Rangar i towarzysze wojują z odkryta głową na potrzeby serialu. W relau długo by nie pozyli bez hełmu w bitwie. Za wyjatkiem Berserków.
Moim skromnym zdaniem, faszerowali się przed bitwą nie tylko muchomorkami, ale też tatarakiem. Tatarak odpowiednio przyrządzony ( nie próbójcie tego w domu bo wylądujecie w kostnicy :P ) hmmm bojowo-psychodeliczne :) Berserkowie występowali w wielu, wielu innych kulturach. Także u Słowian. Pozostałościa po słowianskim berserku są choćby wilcze, rysie i niedżwiedzie skóry u oficerów husarskich ( szeregowi nosil futra panter, lwów i tygrysów sic ! ) czy tatuowanie sobie "tygrysów" i innych drapieżników przez rasowych dresów :)
Historycznie oczywiście to bardzo luźno. Kondensując jakieś 150 lat w kilkunastu. Jestem za - rolą takiego serialu nie jest szkolny wykład, tylko rozbudzenie ciekawości. "Ha sprawdzimy jak było naprawdę, Franek włączaj Wiki" , tak to ma działać.
Cieszy , że scenarzyści i reżyserzy nie epatują bez potrzeby przemocą i seksem w "stajlu Hejdżbio". Epatowanie hektolitrami krwi, spermy i rozlanych mózgów to nie jest realizm. To prostactwo dla gawiedzi :) Właśnie dlatego wolę "Królową Bonę" od "Rodziny Borgiów". Nuży mnie to. Jak chce się seksu grupowego to można włączyć sobie pornola, albo iść do klubu swingersów, a jak chce się przemocy to można zapisać się do kiboli, albo jechać do Donbasu :)
Dusza Europy
Lokalny Yggdrasil ;)
Wikingów można oglądać jako naprawdę dobrą rozrywkę, ale można też oglądać przy tym refleksyjnie. Dla mnie jest to przede wszystkim opowieść o Duszy Europy. Własnie wtedy w Ciemnych Wiekach rodziła się Europa sensu stricte. Jak wszystkie porody, taki i poród Europy był hmmm bolesny. Najpierw Wielka Wędrówka Ludów, potem ciagłe "burze" - Arabowie, Wikingowie, Awarowie, nasi bratankowie Węgrzy , My Słowianie i inne "Conany" co rusz plądrowali Christiantas. A jak akurat nikt nie najeżdżał to dzielni chrześcijańscy panowie jak Chrystus przykazał ( miłujcie się ! ) wojowali ze sobą nieustanie, pustosząc przy okazji swoje włości. Cywilizacja była, gdzie indziej. W Konstantynopolu, Kordobie, ba najwspanialszym miastem świata był wtedy Bagdad. Europejczyk, który dotarł do Bagdadu mógł się poczuć jak dziś dajmy na to Afgańczyk w Dubaju.
Serial może nie trzyma sie faktów chronologicznie, tworzy ( jak to w eposie ) jedną postac z kilku, ale bardzo dobrze pokazuje dylematy róznych "Mieszków". Zostać przy starych bogach czy przyjąć chrześcijaństwo. To już temat na jakis mini-esej. Kiedyś go skrobnę :) W każdym razie rozumiem "św Wojciechów", ale doskonale rozmiem też "Flokich". Uważam wybór Mieszka I za słuszny, ale jestem ochrzczonym Slowianinem, a nie Nowym Żydem ( choc niewątpliwe np. Matka Boska Czestochowska była Żydówką ;) ) jak chcieli by różni "frondyści". W każdym razie ukazanie tego dylematu w przekonywujacy sposob uważam za najwiekszy plus serialu.
Swoją drogą radujmy się, ze Wikingowie przyjęli chrzescijanstwo a nie islam. Lubieli wypic. Mahomet zabronił i chwała mu za to. Wyobrażacie sobie, ze sasiadujemy od Wschodu z muzłumańską Rusią a od północy z muzłumańską Skandynawią ? No dobra z muzłumanska Skandynawią za jakiś czas możemy graniczyc :P ? Bisurmanski najazd od Szwedzkiej strony ? Kto by pomyślał ? A może nie będzie tak źle :)
Od Sławutycza w Kanugardzie do Exe
Latem zeszlego roku byłem "na wikingu" nad rzeką Exe. Zimą patrzyłem na krę płynaca Sławutyczem ku Carogrodowi. Podziwałem ten piękny i grozny widok z mogiły Askolda wielkiego wareskiego ( tak My Słowianie ich nazywaliśmy ) wodza. Na Askoldowej mogile rok wcześniej toczyly sie brutalne starcia dwóch "murów tarcz". I nie była to rekonstrukcja. Niedługo jak Bóg da ruszę na kolejny wiking. Devon jest akurat taką częścia Wielkiej poniekąd Brytani, w której nie jest trudno wyobrazić sobie Ciemne Wieki. Wystarczy przejechać się w Pogórze Exmoorskie, albo pochodzić po Lasach Haldońskich :) Rangar żyje tylko trzeba uważnie patrzeć :)
Pare linków:
I tematy muzyczne z "Wikingów"
https://www.youtube.com/watch?v=Q0c1H30ytCs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz