Pod letni wpoczynek
Polecam dobrą lekturę. Tekst z szuflady napisany w kwietniu 2014.
Listy z podróży do
Ameryki
Najlepsza książka Sienkiewicza jaką czytałem . I najlepsza polska książka reporterska jaką miałem w rekach . Sienkiewicz jakiego nie znałem –
autoironiczny , filozofujący , z hipisowskimi ciągotami ( nie dziwota w końcu
de facto hipisizm powstał w USA ) . Fascynacja dynamiką , energią i swobodą
„kresowych Amerykanów” potrafiący jednak dostrzec ciemne strony ekspansji USA –
niszczenie dziewiczej przyrody na masową skalę i gnębienie Indian . A więc
jednak trochę hipis J
Bardzo in plus , że dostrzegał zagrożenia , gdy jeszcze prerie były pełne
bizonów , a w Arizonie żyły obok pum jaguary . Księgę przyjemnie się czyta .
Ponieważ to zbiór korespondencji można z powodzeniem dawkować ją sobie
stopniowo , czytać ciągiem , czytać na wyrywki . Nie ma gawędowego stylu jaki u
Kapuścińskiego męczy czasem . To czysty reportaż z czasów przed fejsbukiem, a nawet przed radiem – listy po prostu . No i
największy atut – absolutnie zjawiskowe opisy przyrody , które nie nużą .
Plastycznie oddaje spalone słońcem
prerie Nebraski , plaże nad Pacyfikiem ( wtedy jeszcze puste J ) , pustynie Arizony ,
górskie tajgi i lasostepy Wyomingu , przypominające jego rodzinne Podlasie
mozaiki czarnych borów, bagien i pól nad Wielkimi Jeziorami , dziką bujność na
wpół podzwrotnikowych jarów w Kalifornii . Swoją drogą pobyt na Old West
miał niewątpliwie wpływ na opisy Dzikich Pól w „Trylogii” . Polecam zarówno neo - hipisom jak i
miłośnikom amerykańskiej wersji konserwatywnego –liberalizmu J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz