Minister Edukacji Izraela oświadczył, że Polacy "przyczynili się podczas Holocaustu do śmierci co najmniej 200 000 Żydów". Ja jestem ciekaw na podstawie jakich badań naukowych podał tą liczbę? To chyba nawet osławiony Gross podaje dużo niższe pseudodane. Czemu oni się tak nas uczepili? Rumunii, Francji czy na przykład Chorwacji czepiają się dużo mniej. Czy Polacy zbudowali taki obóz jak chorwacki Jasenovac (ok. 100 000 ofiar w tym ok. 20 000 Żydów)? Czy dokonali takiej rzezi na Żydach jak wojska rumuńskie w zdobytej Odessie? Wtedy, w październiku 1941 Rumuni i Niemcy rozstrzelali lub spalili żywcem co najmniej 25 000 Żydów. Czy w okupowanej Polsce była kiedykolwiek taka akcja jak "obława Vel d'Hiv"? Podczas tej akcji francuska policja wspierana przez bojówkarzy schwytała ponad 13 000 Żydów. Wydano ich Niemcom. Przeżyło wojnę 25 osób. Owszem były takie wydarzenia jak na przykład pogrom w Jedwabnem. Tyle, że ofiar było ok. 340 a nie 1600, a katów kilkudziesięciu a nie setki. Fantastyka Grossa przypomina słynny kawał o Radiu Erewań. Dzwoni słuchacz do Radia Erewań i pyta czy to prawda, że na Placu Puszkina w Leningradzie rozdają mercedesy. Prowadzący audycję odpowiada: "Tak, ale na Placu Gorkiego, nie w Leningradzie a w Moskwie, nie mercedesy a rowery, nie rozdają a kradną". Jakkolwiek mam pewne obiekcje ws. głośnej ustawy to na moje oko Izrael zachowuje się w tej sprawie bezczelnie. Za chwilę okaże się, że musimy zapłacić odszkodowanie za pół miliona Żydów zabitych przez Polaków. Czemu za pół miliona? A czemu nie? Dobra liczba. Jak może być 200 tysięcy to może być i pół miliona. Szkoda tylko, że pozytywna robota, którą robili tacy ludzie jak Szewach Weiss idzie na marne. OK ich sprawa. My jesteśmy otwarci na negocjacje i rozmowę nie na dyktat.
Na foto- egzekucja w Lasach Piaśnickich. Miedzy jesienią 1939 r. a wiosną 1940 r. Niemcy rozstrzelali tam ok. 12-14 tysięcy Polaków.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń